Przed kilkoma tygodniami do mediów przedostały się informacje o zażartym sporze w czołowej niemieckiej organizacji opiekującej się grobami wojennymi. Jego przedmiotem jest przyszłość Niemieckiego Związku Opieki nad Grobami (Volksbund Deutsche Kriegsgräberfürsorge). Z polskiej perspektywy sprawa ta wydaje się odległa i mało istotna, ale to powierzchowne wrażenie. Pytanie o przyszłość dotyczyć może także stowarzyszeń działających u nas, a zajmujących się upamiętnianiem pewnych wydarzeń i opierających swą aktywność na określonej grupie członków, zwykle świadków i uczestników pewnych historycznych wypadków. Upływ czasu, zmiana generacji i tu wywołuje temat dalszego trwania i jego celu. Znaczenie owego sporu w Niemczech wynika z faktu, że ta prawie 100-letnia organizacja społeczna właściwie po raz pierwszy konfrontowana jest z potrzebą zmiany, odejścia od tradycyjnego spojrzenia na wojnę i jej skutki, a wreszcie z koniecznością krytycznego osądu własnej działalności. Obecnie to jedna z niewielu ważnych organizacji, która nie posiada monografii swych dziejów. Jej założyciel, w okresie nazistowskim wysoki funkcjonariusz partyjny, Siegfried Emmo Eulen, nie ma nawet hasła w wielotomowym Brockhausie (czy niemieckiej Wikipedii).
Walecznych 500 idzie na front
Kiedy przed rokiem (22 maja minął dokładnie rok) postanowiłem stworzyć własny blog, miałem różne wątpliwości. Nie byłem pewien, czy poradzę sobie z techniką, a zwłaszcza, czy znajdę czas na regularne zamieszczanie wpisów. Jednego się nie bałem. Blog postanowiłem poświęcić temu, czym się zajmuję i na czym się (tak mi się przynajmniej wydaję) znam. Nie miał to być kolejny blog o modzie, kuchni, publicystyce politycznej, a jeden z niewielu blogów naukowych poświęconych Niemcom i relacjom polsko-niemieckim. Do uruchomienia bloga zachęcili mnie ostatecznie moi doktoranci. Zwłaszcza jeden z nich, nieważne teraz nazwisko, w pewnym momencie zaznaczył, gdy ważyły się losy na „tak“ czy „nie“, że warto spróbować, a miarą „sukcesu“ będą reakcje czytelników, zwłaszcza te publikowane na ich blogach. Dzisiaj z rana w necie znalazłem wpis, cenionej przeze mnie pisarki i dziennikarki z Berlina, Ewy Marii Slaskiej na temat jednego z moich ostatnich tekstów. Jest to więc piękny „prezent urodzinowy“, a jednocześnie potwierdzenie słuszności stworzenia takiego bloga. Niestety, tekst Autorki jest przysłowiowym trafieniem kulą w płot.
Biogram Siegfrieda Emmo Eulena. Uzupełnienie
Jednym z głównych członków założycieli Niemieckiego Ludowego Związku Opieki nad Grobami (dalej NLZOG) był germanista, etnograf, dr Siegfried Emmo Eulen. W czasie pracy na historią Związku nie znalazłem na jego temat prawie żadnych informacji. Nie było ich w internecie, nawet na stronach Związku. Również niemiecka Wikipedia milczała na ten temat, podobnie jak ostatnie wydanie leksykonu Brockhausa, oraz specjalistyczne leksykony biograficzne. Wobec tego skontaktowałem się z archiwum NLSOG. Otrzymałem nieco materiałów. Na ich podstawie napisałem pierwszy wpis. Znaki zapytania jednak pozostały. Archiwum dokładniej przejrzało swoje zasoby i dosłało mi nowe materiały, które dają częściową odpowiedź na pytania związane z okresem po 1933 r. Po raz pierwszy zamieszczam też niektóre zdjęcia ze zbiorów archiwum NLSOG.
Twórca pięciu krzyży
Jednym z czołowych członków założycieli Niemieckiego Ludowego Związku Opieki nad Grobami (dalej NLZOG) był germanista, etnograf, dr Siegfried Emmo Eulen. W czasie pracy na historią Związku nie znalazłem na jego temat prawie żadnych informacji. Nie było ich w internecie, nawet na stronach Związku. Również niemiecka Wikipedia milczała na jego temat, podobnie ostatnie wydanie leksykonu Brockhausa, oraz specjalistyczne leksykony biograficzne. Wobec tego skontaktowałem się z archiwum NLSOG, skąd otrzymałem dwie ciekawe broszury ze szkicami biograficznymi współtwórcy Związku.
Dzień „wypędzonych” raz jeszcze?
Kalendarz świąt państwowych jest odbiciem państwowej polityki historycznej i jej czytelnym dla wszystkich przekazem. Wprowadzanie nowych świątecznych dat jest efektem różnych czynników, nierzadko też towarzyszą mu kontrowersje i spory. Dzień Żałoby Narodowej (dalej: DŻN) w Republice Federalnej Niemiec (Volkstrauertag), obchodzony już od wielu dziesięcioleci, jest alternatywą dla rozważanego obecnie \”dnia wypędzonych\”. Już w latach 50. XX wieku rozszerzono zakres obchodów tego dnia i uwzględniono w nim także ofiary ucieczki, wysiedleń i wypędzeń.