Wymiana naukowa między Polską a Niemcach jest bardzo intensywna i jest czymś oczywistym. W ostatnim czasie pojawiło się kilka nowych elementów, które warto wymienić. Utworzono nowe centra polskoznawcze we Frankfurcie nad Odrą (Centrum Studiów Polskoznawczych im. Aleksandra Brücknera) i na Uniwersytetach Jena i Halle (prof. Dittmarem Dahlmanem). Dobrze funkcjonują instrumenty finansowe, które pozwalają zintensyfikować prace naukowe, organizować konferencje, czy wydawać publikacje. Wykład polskiego naukowca nie jest rzadkością. Wręcz przeciwnie. Można odnieść wrażenie, że za Odrą istnieje ogromne zainteresowanie polską problematyką. Jednak ta pozytywna koniunktura to efekt długotrwałych wysiłków. Ten dobry stan w relacjach naukowych nie zrodził się z niczego, zawdzięczamy go nielicznym członkom naszego środowiska, którzy przez lata przecierali ścieżki, mimo wielu trudności nie rezygnowali z tworzenia nici powiązań. Nie zawsze o tym pamiętamy lub chcemy pamiętać. Myśl ta nasunęła mi się w czasie konferencji poświęconej jednemu z polskich historyków, który od lat 80. pracował na niemieckich uniwersytetach. Odbyła się ona w 65. rocznicę Jego urodzin. Organizatorem było seminarium Europy Środkowo-Wschodniej Uniwersytetu Fryderyka Wilhelma w Bonn. Prof. W. Kotowski nie tylko podejmował trudne i ważne tematy z zakresu relacji polsko-niemieckich, był też promotorem licznych prac magisterskich i doktorskich, a także mocno angażował się w tworzenie podstaw wymiany naukowej polsko-niemieckiej, stał na czele Polskiego Forum Naukowego w Niemczech.
(więcej…)
W długim cieniu Eriki Steinbach zagubiony…
Znów lekcja do odrobienia
Właśnie wróciłem z Berlina. Miałem trochę wolnego czasu, by przejść się ulicami stolicy Niemiec i zrobić kilka zdjęć. Obiecałem sobie, że w końcu znajdę pomnik upamiętniający zryw Solidarności, który odsłonięto kilka lat temu. Pogoda dopisała. Świeciło słońce. Pomnik znalazłem. Niestety, wymaga on pilnego remontu. Aż szkoda, że nie pamięta się o nim, choć stale domagamy się, by polski ślad – także w postaci rzeczywistej i symbolicznej – był obecny w stolicy Niemiec. A kolejna rocznica Wydarzeń Sierpniowych tuż tuż…
Wizytówka Polaków w Niemczech
Koniunktura na historię w internecie trwa w najlepsze. W ostatnich tygodniach pojawiło się kilka ciekawych stron internetowych, które popularyzują osoby lub historyczne wydarzenia. Dzisiaj w Bochum uruchomiono nową stronę, poświęconą Polakom w Niemczech. Jej organizator, Centrum Dokumentacji Historia i Kultura Polaków w Niemczech, postawił sobie ambitne zadanie stworzenia rozbudowanego portalu historycznego. Ma się składać z kilka modułów, m.in. Atlas Miejsc Pamięci, Encyclopaedia Polonica i inne. A w nich opracowania, dokumenty, fotografie, relacje świadków, filmy… Pierwsze opracowania w Atlasie Miejsc Pamięci są już dostępne, pełnią rolę zwiastnów dalszych treści. Niewątpliwie będzie to ważny instrument popularyzacji wiedzy o Polakach w Niemczech.
Polska mniejszość w niemieckich obozach koncetracyjnych
Przeglądając katalogi wydawnictw z nowościami, zwróciłem uwagę na jedną z propozycji. Jest to dwujęzyczny, polsko-niemiecki katalog wystawy poświęconej losom przedstawicieli Polonii w III Rzeszy po wybuchu II wojny światowej. Na wybranych przykładach przedstawiono represje wobec Polaków, obywateli niemieckich: aresztowanie, potem pobyt w niemieckich obozach koncentracyjnych w Sachsenhausen i Ravensbrück. Publikacja przywołuje niemal zapomniane dziś wydarzenia, w pewnym stopniu wzbogaca także stan wiedzy na ten temat.