Szanowni Państwo,
z pewnością doszły do Państwa niepokojące wieści z Darmstadt. Przed kilkoma dniami władze Niemieckiego Instytutu Polskiego (Deutsches Polen Institut) niespodziewanie dowiedziały się, że premier landu Nadrenia-Palatynat skreśliła z projektu budżetu na następne lata finansowanie tej zasłużonej dla Polski i relacji polsko-niemieckich placówki. Kwota ta stanowi 1/4 budżetu rocznego Instytutu, co jest dużym uszczerbkiem w jego finansach i de facto prowadzi do znaczącego ograniczenia aktywności.
Postanowiłem wysłać petycję do Pani Premier z prośbą o ponowne przemyślenie decyzji i wycofanie się z niej. Byłbym niezmiernie rad, gdyby zechcieli Państwo wesprzeć mój krok i wyrazić swe poparcie.
Tekst petycji oraz możliwość złożenia podpisu znajdą Państwo w głównym panelu bocznym (po lewej stronie).
Podpisy zbieram do 8 września. 9 września wyślę list wraz z podpisami do Adresatki oraz poinformuję media. Mam nadzieję, że nasz krok wywoła pożądany efekt, a Instytut będzie mógł dalej realizować swe zadania.
Dziękuję już teraz za włączenie się do wsparcia Instytutu w Darmstadt, jak i kolportowanie informacji o petycji.
Przesyłam wyrazy szacunku
Krzysztof Ruchniewicz
Zdecydowanie popieram.
Krzysztof Karwat
Popieram petycje!!
Choć termin 8.09 już minął to jednak chcielibyśmy się i osobiście, i jako Instytut Kaszubski przyłączyć popierając tę petycję
prof. Józef Borzyszkowski, prezes Instytutu Kaszubskiego
prof. Cezary Obracht-Prondzyński, Wiceprezes Instytutu Kaszubskiego
popieram petycje
W pełni popieram petycję w sprawie finansowania Niemieckiego Instytutu Polskiego.
NIe rozumiem argumentow decydentow! Popieram Pana stanowisko i nawet nie komentuje, bo przeciez wszystko zostalo powiedziane.
Popieram petycję!
Popieram inicjatywe wystosowania petecyji prof. Ruchniewicza do Premier landu Nadrenii Palatynatu. Istnieja bowiem koszty, ktore de facto sa inwestycja – do nich nalezy wsparcie DPI w Darmstadt. Polityka przez wielkie „P” powinna potrafic takowe zidentyfikowac.
Katarzyna Sokolowska, Instytut Polski w Duesseldorfie
Pamiętam ten świetnie prowadzony ośrodek w czasach, gdy pracowałem w katedrze „Schwerpunkt Polen” na pobliskim Uniwersytecie Gutenberga. Ale może prof. Białek ma rację: czy aby przyjaciołom Germanom nie jest on bardziej niż nam potrzebny? Warto kruszyć kopię? Może już czas na inne, bardziej adekwatne rozwiązania?
Zarząd i Pracownicy Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie szczerze i gorąco popierają petycję! Deutsches Polen Institut zrobił i robi wiele dla porozumienia i pojednania polsko-niemieckiego. Bardzo prosimy premiera landu Nadrenia-Palatynat o przemyślenie swojej decyzji i dalsze wspieranie tej niezwykle ważnej placówki, aby dalej mogła prowadzić swoją działalność w dla dobra narodów niemieckiego i polskiego.
Popieram prośbę o ponowne rozpatrzenie tej decyzji.Kryzys nie powinien ważyć na kontaktach polsko-niemieckich.
Lena Kaletowa dziennikarz
Jako były wieloletni kierownik referatu ds. Europy Środkowo-Wschodniej Niemieckiej Centrali Wymiany Akademickiej oraz dyrektor przedstawicielstwa DAAD w Warszawie przez wiele lat śledziłem działalność Niemieckiego Instytutu ds. Polski oraz z nim współpracowałem i dlatego nie rozumiem, że kraj związkowy Nadrenia-Palatynat jako jeden z założycieli Instytutu zamierza właśnie teraz zakończyć jego finansowanie, kiedy Polska i Niemcy współpracują ściśle jak nigdy dotąd oraz Polska okazała się w Unii Europejskiej niezawodnym partnerem Niemiec.
Popieram petycje.
Mogę tylko trzymać palce, by decydenci przemyśleli sprawę raz jeszcze.
Wszystkim moim przyjaciołom z Instytutu, dawnym i nowym, szczerze życzę, by się udało, szczególnie zaś, by osoby, od których decyzje zależą, zechciały je przemyśleć raz jeszcze.
Popieram petycję o przywrócenie finansowania Instytutu Polskiego w Darmstadt. Ale decyzja premier Nadrenii-Palatynatu nie skłania mnie do spazmatycznych pojękiwań ani do bezsilnego oburzenia. Pani premier podjęła decyzję jako podmiot racjonalny, bo na czymś oszczędzać musi. Fakt, że zdecydowała się przyciąć środki na Deusches Polen-Institut skłania mnie do dwóch racjonalnych refleksji.
-To potwierdzenie racji dla stanowiska, że wraz z odchodzeniem świadków historii i dawnych antagonizmów będzie topnieć wzajemne zainteresowanie Polaków i Niemców, czemu nie zapobiegną żadne deklaracje, projekty ani jugendwerki.
-Co gorsze, to sygnał, że wykonaliśmy swoje i nie jesteśmy już Niemcom za bardzo potrzebni, a na pewno nie jesteśmy partnerami, choć o partnerstwie chętnie rozprawiają ideolodzy i marzyciele.
Jestem jednym z pierwszych pracowników Deutsches Polen – Institut w Darnstadt w latach 1980 – 1984. Razem z Karolem Dedeciusem urządzaliśmy Instytut z wielkim wysiłkiem i ogromnym zaangażowaniem. Owoce są znane. Z braku publicznych funduszy zaprzeczamy obecnie niemieckiej polityce o wielkim znaczeniu stosunków polsko – niemieckich.
Popieram petycję w całości!
Zycze Panu Prof. Ruchniewiczowi i Wszystkim zabiegajacym o odwolanie tej niemadrej decyzji sukcesu!!!!!
W całości popieram petycję. Liczę, że decyzja zostanie na nowo przemyślana i zmieniona. Instytutu o tak wielkim dorobku dla porozumienia polsko-niemieckiego nie powinno się ustawiać w sytuacji zagrożenia, bez względu na okoliczności.
Popieram petycję! Instytut jest potrzebny, a oszczędności na kulturze mogą przynieść tylko straty i to o wiele większe niż wartość dofinansowania!
Popieram petycje.
Żenująca polityczna decyzja.
DPI w Darmstadt to „pomnik” niemiecko-polskiego porozumienia kulturalnego, ważna instytucja dla Niemców i Polaków.
Rzecz niesłychana! W pełni popieram petycję Pana Profesora Krzysztofa Ruchniewicza!
Z przykrością dowiedziałem się o planach rządu Nadrenii-Palantynatu w sprawie cofnięcia dotacji dla DPI w Darmstadt. Nie można oszczędzać na tak ważnej sprawie lepszego zrozumienia się i porozumienia w stosunkach polsko-niemieckich. Z całego serca popieram list Profesora Krzysztofa Ruchniewicza do Pani Premier o cofnięcie tej decyzji.
plan krótkowzroczny i bardzo niemądry
Mam nadzieję, że uda się doprowadzić do zmiany decyzji o ograniczeniu finansowania i tak zasłużona instytucja jak DPI będzie mogła kontynuować swoją pracę bez obaw o przyszłość
Gorąco popieram petycję!
Czy w zjednoczonej Europie nie ma już miejsca dla polskiej kultury? DPI musi dalej prowadzić swoją misję!
Dlatego redakcja „Twoje Miasto” wesprze wszelkie działania, dotyczą zmiany decyzji w sprawie dotacji dla Instytutu.
Popieram petycję, licząc na zmianę tej niefortunnej i niepotrzebnej decyzji i dalsze wspieranie Niemieckiego Instytutu Polskiego w Darmstadt przez Nadrenię-Palatynat
Deutsches Polen-Institut w Darmstadt to z pewnością najbardziej zasłużona Instytucja w Niemczech kształtująca kontakty polsko-niemieckie na polach nauki, kultury, polityki, kształtująca wizerunek Polski i wiedzę o Polsce w Nemczech – i to od wielu lat! z całego serca popieram petycję prof. Ruchniewicza!!!
Oby jak najszybciej zmieniono tę niefortunną decyzję!
To nadzwyczaj przygnębiajaca wiadomość ! która nie powinna pozostać be reakcji strony polskiej. Zwłaszcza, że mamy do czynienia z instytucją tak zasłużoną dla polsko-niemieckiego dialogu, prezentacji złożonych polsko-niemieckich relacji i wielu nowych wyzwań, jakie nie się tak globalizacja, jak fakt, iż na naszych oczach odchodzą ostatnie generacje, pamietające II wojnę światową i niemiecką próbę panowania nad światem. Za kilka lat będą już tylko Ci Polacy i Niemcy, którzy pamiętają tamten straszny czas jedynie z przekazów. Także z licznych nowych agregatów obrazu i pamięci. To rodzi nowy rodzaj odpowiedzialności.
Także, a raczej szczególnie, przed rządem Republiki Federalnej i rządu krajowego, odpowiedzialnego za egzystencję Instytutu.
Petycję w całej rozciągłości popieram, szokując asymetria między oszczędnościami, w skali finansów landu minimalnymi, a stratami intelektualnymi. Niestety, planowane „cięcia” finansowe wskazują jak marginalną rolę odgrywają w obrazie świata niemieckich polityków sprawy stosunków ze wschodnim sąsiadem.Nasuwa mi się porównanie z remontem autostrad prowadzących do granicy z Polską.
Rzecz niesłychana! DPI to dziesięciolecia pracy Dedeciusa i jego uczniów, pracy potrzebnej Niemcom i Polakom… Tak to jest, kiedy politykę kulturalną kształtują ludzie nie mający pojęcia o kulturze politycznej.
Instytut w Darmstadt jest potrzebny i nam i Niemcom, przy czym im chyba bardziej. Dlatego wierząc w rozsądek polityków w Nadrenii-Palatynacie, mam nadzieję, że krzywda mu się nie stanie.
Wydaje nam sie, iz sprawa jest bezprecedensowa. Takiej opcji obciecia tego budgetu? Zly zart. Bezdyskusyjnie proponuje przyjzec sie tylko wadatkom naszego Kraju na niemiecka mniejszosc
narodowa. bez ujmy. I popieram. Ale tego rodzaju krok ze strony niemieckiej niszczy inadwatla tak pieknie odbudowane stosunki polsko niemieckie.
Ulla Weiss Fraueninitiatiwe Berlin-Warschau e.V.
W stosunkach polsko-niemieckich kultura jest jedynym polem dialogu, który nie prowadzi do kolejnej przegranej…
Popieram petycję w całości! Ich stimme der Petition voellig zu.
Iluzja niebezpieczna politycznie jest poglad, ze stosunki polsko-niemieckie nie wymagaja juz zinstytucjonalizowania, ekspertow itd. Sprawa Instytutu w Darmstadt jest dowodem na ignorancje polityczna i brak szerszego ogladu spraw miedzynarodowych. Moze to tylko takie „strachy na Lachy?”
Myślę, że pani Premier wycofa się ze swej decyzji. Instytut w Darmstadt nie może być zagrożony. Warto też zwrócić uwagę, że w Polsce jest najlepszym ambasadorem Nadrenii-Palatynatu, a dla wielu osób jedynym.
W TEJ SYTUACJI SPRAWA CHYBA NIE WYMAGA KOMENTARZA.
Poprzednie komentarze w krótkich słowach ujmują całość zagadnienia.
Ta, materia jest dość subtelna i poznawanie się narodów poprzez pryzmat kultury, zawsze zbliżał do siebie narody.Dlatego też niezrozumiałym jest takie postępowanie ograniczenia budżetu.
Popieram petycję!
Nie rozumiem – krótko mówiąc. Teraz, kiedy jest najbardziej potrzebny?
Życzę Koleżankom i Kolegom z DPI w Darmstadt, by mieli możliwość kontynuowania wspaniałej pracy. Oba nasze społeczeństwa nie stać na to, by utracić tak ważną instytucję.
Deutsches Polen Institut jest niepowtarzalną Instytucją o pięknej tradycji, której niedofinansowanie to uszczerbek nie tylko na trudnych polsko-niemieckich relacjach, ale też strata dla promującej międzynarodową tolerancję i pojednanie Kultury Niemieckiej!
insytut zachodni w poznaniu-w zapasci mentalnej;darmstadt-w finansowej!a co z relacjami polsko-niemieckimi?
To szokująca i z pewnością nie do końca przemyślana decyzja, której skutki mogą okazać się fatalne.
Darmstadt jest daleko od pogranicza polsko-niemieckiego, daleko też są krańce wschodnie Meklemburgii od wszelkich stolic. Dlatego też poszukujemy zrozumienia…
Na pograniczu polsko-niemieckim rozgrywa się wielka zmiana dla UE. Oczywiście Deutsches Polen Institut jest obecny nawet w tym miejscu, na pograniczu. Mija właśnie blisko 75 lat od wybuchu II wojny światowej wywołanej przez Niemcy. Od lat działam na pograniczu polsko-niemieckim, spinając pogranicze. Nie wyobrażam sobie dalszego ograniczania działalności takiej instytucji jak DPS. Instytut jest potrzebny nam wszystkim Polakom i Niemcom.
Kiedy tutaj na pograniczu coraz częściej widoczne są ruchy skrajnego nacjonalizmu taki ośrodek może stać się latarnią wyznaczającą drogi do demokracji.
Liczę, że doświadczenie Instytutu przyczyni się do dalszego rozwoju demokracji w UE. Aby nie było za późno.
Darmstadt to bardzo wazne miejsce na mapach kulturowych Niemiec i Polski. I nie wolno zapominac o wartosci tej instytucji wlasnie dla Niemiec. Wspaniale, ze pytamy znow o solidarne postawy. Nadrenia Palatynat zrobila bardzo wiele dla Instytutu. I wlasnie dlatego, zeby praca, plany a takze marzenia tak wielu ludzi w ciagu tak wielu lat, w roznych, takze trudnch czasach po niemieckiej i polskiej stronie nie poszly teraz na marne, starajmy sie wspolnie budowac swiat lepszy a nie po prostu tanszy. Mam ogromna nadzieje, ze Pani Prezydent znajdzie mozliwosc zmiany planow finansowych a zmiana ta bez watpienia okaze sie owocna we wspaniale rozwiazania i projekty, ktorymi mozna sie bedzie szczycic.
Ciekawe, że Pani Premier oszczędza na Instytucie, a forsuje wydatek 1,5 mln Euro rocznie na planowany od 2014 r. nowy park narodowy, którego projekt jest mocno krytykowany i wywołuje obawy osłabienia gospodarczego w regionie ze względu na wyłączenie 9 tys. ha lasów z produkcji. Ale nie może być, że land współrządzony przez „Zielonych” nie ma swojego parku narodowego.
To jeszcze nie czas, aby odkladac wspolprace polsko-niemiecka do lamusa.
Na kulturze się nie oszczędza:
The story goes that when Winston Churchill was asked to cut arts funding in favour of the war effort, he simply replied ‘then what are we fighting for’?
z
http://crypticwolfe.tumblr.com/post/4023435458/the-story-goes-that-when-winston-churchill-was-asked-to
Gorąco popieram petycję! Deutsches Polen Institut zrobił i robi wiele dla porozumienia polsko-niemieckiego. Oby mógł prowadzić swoją działalność w następnych latach dla dobra narodów niemieckiego i polskiego.
Wspomnienia mej młodości i pierwszych kontaktów z niemieckim światem naukowym zawsze będą związane z I. Polskim w Darmstadt. Jest to bardzo ważna placówka na niwie polsko-niemieckich kontaktów. Dlatego jestem bardzo zaniepokojony planami ograniczenia jej budżetu prof. dr hab. Grzegorz Strauchold