Kowal i chłopiec

K

Zjednoczenie Niemiec w drugiej połowie XIX wieku upamiętniono w niezliczonej ilości tablic, pomników, obelisków. Wokół nich nierzadko sadzono także pamiątkowe drzewa. Nie było miejscowości w Niemczech, która by tego wydarzenia uroczyście nie uczciła. Zastosowana w tym upamiętnieniach symbolika miała podkreślać wagę wydarzenia, czcić związane z nim postaci, stanowić drogowskaz dla przyszłych pokoleń. Późniejsze losy tych obiektów były różne. Wiele zniszczono lub przeniesiono. W Düsseldorfie zachowała się ciekawa grupa takich pomników. Tworzą ją pomniki cesarza Wilhelma I, kanclerza Bismarcka oraz – częściowo zachowany – pomnik Helmutha von Moltke. Zwłaszcza ten ostatni zwrócił moją uwagę.

Zjednoczenie Niemiec

Na Luther Platz przed protestanckim Johanneskirche w Düsseldorfie znajduje się grupa pomników, które nawiązują do postaci związanych ze zjednoczeniem Niemiec w drugiej połowie XIX wieku. Cesarza Wilhelma I przedstawiono na koniu, kanclerz Bismarck ma na głowie charakterystyczny hełm (pikielhauba). Można powiedzieć, że są to typowe przedstawienia. Pomnik pruskiego feldmarszałka, Helmutha von Moltkego, zachował się tylko częściowo. Zniszczenia wojenne przetrwała jedynie część cokołu i dwie figury towarzyszące. Przedstawiają one starego kowala i towarzyszącego mu chłopca – ucznia lub wnuka.

Kowal i chłopiec

Autorem figur był rzeźbiarz Joseph Hammerschmidt. Zaprojektował on kilkuczęściowy pomnik. W centrum, na wysokim cokole znalazła się postać marszałka polnego, zwycięzcy w wojnie niemiecko-francuskiej 1870/71, Helmutha hr. von Moltke. Poniżej, po lewej stronie artysta umieścił żołnierza pruskiego, który wręcza generałowi kwiaty, po prawej siedzącego kowala i opartego o jego kolana chłopca. Rzeźba ta jest pełna wyrazu, przyciąga od razu uwagę. Kowal ma podniesioną rękę, o czymś z zaangażowaniem opowiada, słuchający go bosonogi chłopiec trzyma w rękach miecz. Nie jest to chyba prawdziwy oręż, a raczej dziecięca zabawka.

Kowal, być może dziadek chłopca, opowiada mu zapewne o bohaterskich czynach żołnierzy pruskich w wojnie przeciwko Francji. Dziecko słucha uważnie, wygląda jakby przed chwilą przybiegło z podwórka, gdzie bawiło się z kolegami „w wojnę”. Figurom towarzyszył napis (dziś niezachowany):

Tysiące osób poszło za wezwaniem do walki o wielkość ojczyzny, jako jedni z pierwszych przekazaliśmy mu wawrzyn.

Postacie wybrano oczywiście nieprzypadkowo. Kowal był synonimem siły, pracy i tworzenia (wykuwanie). Jego postać nawiązywała do Hefajstosa, wykuwającego oręż dla bogów. Miecz w ręku chłopca przypominał o konieczności wychowywania, hartowania kolejnego pokolenia, którego losem może być także walka.

Zmiana znaczenia

W czasie bombardowania Düsseldorfu w 1943 roku pomnik Moltkego uległ częściowemu zniszczeniu. Po 1945 roku nie zrekonstruowano go. Zebrane części przetopiono i wykorzystano do budowy cokołu pomnika Jana Wellema przed ratuszem. Rzeźbę „Kowal i chłopiec” przez następne lata przechowywano w miejskich magazynach. Dopiero w 1994 roku dołączyła ona do pozostałej grupy pomników na Luther-Platz.

Odtworzono cokół w kształcie krzyża, na którym umieszczono tablicę informacyjną. Forma nie była przypadkowa. Jak głosi tablica, krzyż przypomina zniszczenie pomnika oraz ofiary wojny. W ten sposób zmieniono całkowicie przesłanie, jakie towarzyszyło powstaniu rzeźb, z pomnika gloryfikującego męstwo żołnierza, stał się on pomnikiem pacyfistycznym, przestrogą, do czego mogą prowadzić konflikty zbrojne, jak i wychowywanie młodzież w duchu militaryzmu i kulcie wojny.

O autorze

Krzysztof Ruchniewicz

professor of modern history, blogger - @blogihistoria and podcaster - @2hist1mikr. Personal opinion

Krzysztof Ruchniewicz

professor of modern history, blogger - @blogihistoria and podcaster - @2hist1mikr. Personal opinion

Newsletter „blogihistoria”

Zamawiając bezpłatny newsletter, akceptuje Pan/Pani zasady opisane w Polityce prywatności. Wypisanie się z prenumeraty newslettera jest możliwe w każdej chwili.

Najnowsze publikacje

Więcej o mnie

Kontakt

Translate »