Jednym z tematów historycznych, który w relacjach polsko-niemieckich często się pojawia, jest II wojna światowa i jej skutki. Tak było w pierwszych dekadach po wojnie, tak jest też i dzisiaj. Tamte wydarzenia wpłynęły w zdecydowany sposób na oba narody i przez dziesięciolecia warunkowały ich wzajemne relacje. Odczuwalne było to na płaszczyźnie politycznej, ale i w doświadczeniach zwykłych ludzi. Niemal każda rodzina po obu stronach Odry została w mniejszym lub większym stopniu naznaczona przez tamtą wojnę. Bezpośrednia pamięć o niej w ostatnich latach staje się coraz słabsza wskutek odchodzenia świadków i uczestników wojennych wydarzeń. Pamięć „komunikacyjna“ ustępuje miejsca „kulturowej“ . Następuje pogłębienie procesu przekształceń obrazu wojny i pamięci o niej. Służą temu m. in. duże projekty muzealne. Ustąpienie dyrektora niemieckiej Fundacji „Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie“ na nowo postawiło pytanie o niemiecką pamięć o II wojnie światowej, przymusowych migracjach i sposobach pokazywania tej tematyki.
Spór wokół Fundacji. Medialne echo (wybór)
Spór wokół dyrektora Fundacji Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie wywołał w mediach polskich i niemieckich znaczny rezonans. Linki do najważniejszych wypowiedzi w tej sprawie zestawiłem poniżej. Powstrzymuję się od komentarza, gdyż sprawa jest – jak się okazuje – rozwojowa. Kolejne głosy będę zamieszczać w momencie ich pojawiania się. Dotychczasowe zestawiłem chronologicznie.
(więcej…)
W długim cieniu Eriki Steinbach zagubiony…
Niewygodna data?
Wczoraj obchodzono Światowy Dzień Uchodźców. Jak informowała „Gazeta Wyborcza“, po raz pierwszy od II wojny światowej liczba uciekinierów przekroczyła 50 mln osób. Powody opuszczania przez nich domów i tym samym stron rodzinnych, ojczyzn nie zmieniły się od stuleci, przyczyny polityczne mieszają się z ekonomicznymi, niekończący się sznur tragedii osobistych i rodzinnych. Problem polityczny, społeczny, moralny, wobec którego zbyt często jesteśmy bezradni lub co gorsza obojętni. Mierzą się z nim również artyści. W Berlinie znajduje się pomnik, który w sposób symboliczny pokazuje problem uchodźctwa i jest – w swej stylistyce – bardzo zbliżony do pewnego wrocławskiego pomnika. I w Berlinie, i we Wrocławiu motywem przewodnim stał się „węzełek“, symboliczny znak tułaczki, wymuszonej wędrówki, przenoszenia resztek dobytku w niewielkim zawiniątku. Poniżej przybliżę historię berlińskiej instalacji artystycznej.
Wysiedlenie Niemców. Jeszcze jedna książka
Literatura na temat wysiedleń Niemców jest ogromna. Dysponujemy wyborami źródeł, obejmującymi dokumenty urzędowe, jak i wspomnienia, monografiami o charakterze syntetycznym, jak i w ujęciu regionalnym. Pojawiły się także pozycje popularnonaukowe, a wątki dotyczące losy Niemów pojawiły się w literaturze pięknej, filmie. Mogę zaryzykować stwierdzenie, że nie ma dzisiaj monografii poświęconej dziejom miejscowości Polski Zachodniej i Północnej, w której by nie uwzględniono i tych zagadnień. Jest to więc problem, którym współczesna historiografia polska zajmowała się bardzo intensywnie. Czy jednak już nic nie ma tu do dodania? Do księgarni dotarła właśnie książka dyplomaty, prawnika Jerzego Kranza pt. Wysiedlenie ludności niemieckich w wyniku II wojny światowej: krzywda czy bezprawie? Ta niewielka objętościowo książka stanowi ciekawe podsumowanie polskich zainteresowań tą problematyką, jak i debat polsko-niemieckich. W sposób wyraźny artykułuje polski punkt widzenia.