Jak opowiedzieć w sposób interesujący i przekonujący dzieje Wrocławia po 1945 roku? Jakich środków należy użyć? Na co zwracać szczególną uwagę? Przez cały dzień w kinie Nowe Horyzonty Ośrodek Pamięć i Przyszłość (OPiP) prezentował swój sztandarowy projekt: wystawę, która ma być otwarta w sierpniu przyszłego roku w historycznym budynku zajezdni autobusowej przy ul. Grabiszyńskiej. Przygotowano prezentacje i panele dyskusyjne. Zwieńczeniem całodniowych obrad było szczegółowe przedstawienie koncepcji i planu wystawy, którego dokonali dyrektor OPiP, Marek Mutor, jego zastępca, dr Wojciech Kucharski oraz autor projektu plastycznego wystawy, Marek Stanielewicz.
Przed prawie dekadą projekt utworzenia nowego muzeum we Wrocławiu wzbudził sporo kontrowersji i emocji. Mówiło się o budowie Muzeum Ziem Zachodnich i idei przypisywało współczesny konkretny kontekst polityczny. Zastanawiano się, czy wystawa taka ma sens i czy nie przyczyni się do reaktywacji powojennych mitów. Pracownicy Ośrodka swą kilkuletnią pracą, zaangażowaniem i kreatywnością rozwiali te wątpliwości. Przekonali, że osobne zajęcie się najnowszą historią miasta i regionu jest potrzebne, oczekiwane i nie ma nic wspólnego z odgrzewaniem propagandowej opowieści o „powrocie do Macierzy“. Dzisiejsza prezentacja potwierdziła nie tylko otwarte, zróżnicowane podejście, ale i europejski charakter projektu, który jest już bardzo zaawansowany. Wrocław, z jego złożonymi dziejami, jest traktowany jako przykład uniwersalnej historii, która może być zrozumiana przez każdego człowieka. Jak wyraził to jeden z uczestników debaty, dr Kucharski, jest to przecież po prostu historia Europy, choć w mikroskali.
Dzisiejsza konferencja pozwoliła na dość szczegółowe przedstawienie opracowywanej już wystawy, jak i programu działalności Centrum Historii Zajezdnia. Jeśli te założenia zostaną zrealizowane, Wrocław otrzyma nowoczesny ośrodek (koszt ma wynieść 36 mln zł), zajmujący się nie tylko popularyzacją najnowszej historii, ale i jej dokumentacją i badaniami. Ma to być miejsce, w którym przeszłość przedstawia się z perspektywy zróżnicowanych doświadczeń pokoleń wrocławian. Bardzo widoczne jest nastawienie OPiP na pozyskiwanie świadectw indywidualnych, preferowanie „historii bliskiej“, co uważa się za jedną z trafniejszych dróg docierania do opinii publicznej. Ma to być również placówka aktywnie uczestnicząca w życiu kulturalnym Wrocławia, inspirująca i goszcząca różne wydarzenia.
Sama wystawa, zlokalizowana w historycznym miejscu na powierzchni ok. 1,3 tys. m. kw., będzie się składała z kilku wielkich bloków tematycznych. Przedstawione w nich będą wydarzenia będące prologiem wielkich zmian 1945 roku (przede wszystkim wojna), proces osadnictwa i oswajania miasta, jego rozwój kulturalny (od świata nauki po jazz i piosenkę aktorską), życie pod ciśnieniem opresyjnego systemu politycznego i dążenia wrocławian do odzyskania wolności i ludzkiej autonomii (zwłaszcza okres „Solidarności“). Nie zabraknie też mocnego przesłania moralnego związanego ze słynnym listem biskupów polskich do biskupów niemieckich, którego autorem był wrocławski arcybiskup Bolesław Kominek.
Zespół autorski przybliżył również nieco konkretne pomysły prezentacji materiałów na wystawie, oczywiście bez zdradzania wszystkiego. Kilka razy podkreślano zamiar tworzenia odbiorcom możliwości rozmaitych interakcji z wystawą, tak by jej zwiedzanie nie było biernym przyswajaniem kolejnych treści, a raczej zachęcało do refleksji i konfrontowania, czasem weryfikowania własnego poglądu. Zaręczono również, że nie zostanie ona zdominowana przez multimedia, choć oczywiście zaplanowano ją w sposób bardzo nowoczesny. Konferencję transmitowano w internecie i tam odsyłam osoby zainteresowane uzyskaniem bardziej szczegółowych informacji o wystawie.