Wędrówki po berlińskim krajobrazie pamięci

W

Studenci Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego zapraszają na wyjątkową wędrówkę po Berlinie. Posługując się metodą palimpsestu, przybliżają miejsca pamięci stolicy Niemiec. Efektem jest atrakcyjny przewodnik, który właśnie ukazał się drukiem po polsku i niemiecku. Niewielki format, ale w środku obszerne i kompetentne teksty, liczne ilustracje oraz biogramy najważniejszych osób, kluczowe daty z dziejów Berlina i mapka. Publikacja treściwa i poręczna, w sam raz do zabrania na wycieczkę. Z pomocą młodych adeptów historii możemy do woli zanurzyć się w tkance historycznej Berlina i czerpać z niej wiele inspiracji.

Bez wątpienia Berlin jest fascynujący miastem, przyciąga uwagę, zainteresowanie, wzbudza podziw swą zdolnością do zmian i ukazywaniem coraz to nowego oblicza. Metropolia nad Szprewą jest popularnym celem dla turystów. Licznie odwiedzają go też nasi rodacy. Dla ambitnych zwiedzających, głębiej zainteresowanych miejscem i ludźmi, pojawia się coraz więcej możliwości poznania stolicy Niemiec w niekonwencjonalny sposób. Organizowane są specjalne spacery, nietuzinkowe trasy turystyczne. Wydaje się również publikacje dalekie od klasycznych przewodników.

Zainteresowanie polskich autorów koncentrowało się dotąd – co zrozumiałe – na obecności naszej historii i rodaków w stolicy Niemiec. Powstały na tym polu ciekawe inicjatywy. Warto wspomnieć o wystawie „My, Berlińczycy“ i towarzyszącym jej starannie wydanym polsko-niemieckim katalogu. Pojawiły się również ciekawe projekty studenckie i uczniowskie. By przybliżyć miasto spolszczano nazwy linii metra, opracowano także mapę z miejscami związanymi z historią Polski i Polakami w mieście nad Sprewą.

Do księgarni trafił właśnie efekt wielomiesięcznej pracy studentów Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego. Postanowili oni zmierzyć się z obecnością śladów historii i pamięcią o niej w obrazie współczesnego Berlina. Tytuł projektu (książki) stał się programem: „Berlin. Miasto pamięci. Przewodnik“.

„Założeniem naszego projektu było zbadanie – napisały we wstępie redaktorki książki, Urszula Cyrynger i Maria Czaputowicz – w jaki sposób pamięć społeczna wyraża się w berlińskiej topografii, m.in. Jakie przesłanie niesie dany obiekt, jakie niósł kiedyś, dlaczego został zbudowany i komu na tym zależało“.

Na tom złożyło się 20 esejów, które ciekawie zilustrowano. Książeczkę zaopatrzono w mapę. W artykułach zajęto się różnymi miejscami i obiektami. Raz jest to muzeum / wystawa, innym razem miejsce historycznego wydarzenia czy pomnik, innym razem architektura czy osiągnięcie naukowe. Analizowane miejsca pamięci podzielono na materialne, jak pomnik i budowle, ale i niematerialne, jak wyobrażenia czy symbole (w rozumieniu Aleidy Assmann, Maurice’a Halbwachsa i innych).

W publikacji użyto dwóch kluczowych terminów. Są to miejsca autentyczne oraz miejsca upamiętnienia. Pierwszy z nich dotyczy konkretnych obiektów o znaczeniu historycznym (np. Brama Brandenburska, Nowy Odwach, Reichstag i inne), drugi związany jest z obiektami powstałymi dla realizacji zamysłów komemoratywnych (Topografia Terroru, Muzeum Żydowskie, Miejsce Pamięci Muru i inne). W pisaniu esejów studenci zastosowali techniki znane historykom i socjologom. Z dużą wnikliwością przedstawili historię miejsca, podzielili się swoimi wrażeniami z wizji lokalnej, obserwowali osoby zwiedzające i ich reakcje. Do każdego tematu dołożono obszerną bibliografię. Stanowi ona bardzo ciekawy i aktualny przewodnik po literaturze.

Berlin – zdaniem autorów przewodnika – jest przepełniony pamięcią. W ich odczuciu pamięć ta jest „niespójna i różnorodna“. Uzasadniają swoją tezę, spoglądając na nią z różnych płaszczyzn. Jedną z nich są podmioty kreujące komemorantywną przestrzeń stolicy Niemiec. Swój udział mają tu instytucje państwowe, ale również inicjatywy oddolne, obywatelskie. Studenci zaobserwowali także inny fenomen berliński. Wiele miejsc o znaczeniu historycznym, często o tragicznym wymiarze,  trywializuje się, zamienia w turystyczną rozrywkę (przykładem jest podział Berlina i jego upamiętnienie). Nie dostrzegli jednak zbyt wielu przejawów „Ostalgi”. Jest ona widoczna jedynie w pojedynczych miejscach i występuje pod postacią licznie obecnych gadżetów turystycznych. Inna płaszczyzną jest konkurencja między pamięcią zachodnio- i wschodnioniemiecką. Wprawdzie po 1990 r. podjęto różne próby scalenia tych dwóch różnych narracji i stworzenia jednej, jednak nie wszędzie to się udało. Zdaniem autorów zwyciężyła zachodnioniemiecka wizja „zimnej wojny” i to ona dominuje dziś w przestrzeni miejskiej. Zburzono lub przeniesiono w inne miejsca świadectwa enerdowskiej przeszłości, okres ten traktuje się jako zamknięty, a jego ocena nie podlega negocjacji. Dominują dwa podejścia, wewnętrzny i zewnętrzny. W pierwszym omawia się życie codzienne w NRD, w drugim wypiera całkowicie okres komunistyczny z pamięci miasta. Duże kontrowersje wywołały w grupie autorskiej sprawy rozliczenia z nazizmem. Przytoczono wiele jego przykładów. Autorzy zwracają uwagę na ważna kategorię obiektów, jakimi są miejsca pamięci dotyczące tej epoki. Szczególną uwagę poświęcili projektowi „Stolpersteine“ (kamieni, o które się potykamy), inicjatywie upamiętniającej Holokaust.

Większość analizowanych miejsc pamięci zlokalizowana jest w centrum miasta, co ma swoją ważną wymowę. Wynika to nie tylko z dostępności czy reprezentatywności. Poprzez taką lokalizację nadano tym punktom szczególne znaczenie. Wielokrotnie miejsca te korespondują ze sobą, tocząc symboliczny dialog między sobą. Autorzy określili ten sposób widzenia pamięci w mieście bardzo trafnie jako budowanie swoistego krajobrazu pamięci.

„Co, jak i dlaczego jest pamiętane w Berlinie? – pytają redaktorki tomu w podsumowaniu, Urszula Cyrynger i Maria Czaputowicz. Musimy przyznać, że na te pytania badawcze nie znaleźliśmy jednoznacznej odpowiedzi, co ewidentnie wynika ze specyfiki niemieckiej pamięci historycznej. Miota się ona bowiem nieustannie pomiędzy pamięcią oficjalną a rodzinną, narodową a etniczną, patriotyczną dumą a poczuciem winy za czyny przodków. W efekcie stolica Niemiec jest nie tylko miastem pamięci, ale także palimpsestem – wciąż na nowo zapisywanym i odczytywanym“.

Takiego zapisu dokonali właśnie młodzi badacze z Warszawy, proponując nam spacer nie tylko rzeczywisty, ale i intelektualny po pamięci Berlina. Wraz z nimi odczytujemy znane nam miejsca na nowo i poznajemy ich interpretację, zaglądając nieco pod podszewkę wielkiego procesu społecznego.

Berlin. Miasto pamięci. Przewodnik, pod red. Marii Czaputowicz, Urszuli Cyrynger, Joanny Marszałek, Berlin: ANTHEA VERLAG, 2015.

 

O autorze

Krzysztof Ruchniewicz

professor of modern history, blogger - @blogihistoria and podcaster - @2hist1mikr. Personal opinion

Wstaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Krzysztof Ruchniewicz

professor of modern history, blogger - @blogihistoria and podcaster - @2hist1mikr. Personal opinion

Newsletter „blogihistoria”

Zamawiając bezpłatny newsletter, akceptuje Pan/Pani zasady opisane w Polityce prywatności. Wypisanie się z prenumeraty newslettera jest możliwe w każdej chwili.

Najnowsze publikacje

Więcej o mnie

Kontakt

Translate »