Właśnie uruchomiono stronę internetową projektu podręcznika polsko-niemieckiego „Europa. Nasza historia”. Chce się wręcz z radości krzyknąć „w końcu”! Wreszcie dostrzeżono, że żyjemy w czasach rewolucji cyfrowej, a uczniowie to wręcz „cyfrowi tubylcy”. Nauczyciele i ich podopieczni w Polsce i w Niemczech mogą teraz śledzić na bieżąco informacje o postępach projektu (trwającego już dekadę), zapoznać się z przykładowymi rozdziałami podręcznika, skorzystać z różnych materiałów. Strona spełnia wszystkie wymogi nowoczesnej informacji. Jest przejrzysta, graficznie dopracowana. Z pewnością będzie stanowić ważny instrument w popularyzacji tego ważnego polsko-niemieckiego projektu edukacyjnego.
Projekt bilateralnego podręcznika
Nie wiem, czy ktoś z czytelników tego bloga, pamięta jeszcze początki projektu podręcznika polsko-niemieckiego. Przed dziesięciu laty ogłoszeniu jego rozpoczęcia towarzyszył spory rozgłos. Mieli w tym swój udział politycy. W sejmie odbyła się burzliwa debata nad sensem realizacji bilateralnych projektów szkolnych polsko-niemieckich itd. Potem sytuacja uspokoiła się, a po jakimś czasie wręcz zapadła cisza. Donoszono jedynie o zakończeniu etapów, co zresztą szybko nie następowało. W 2010 r. poinformowano o opracowaniu i publikacji zaleceń do nowego podręcznika, a w ostatnich latach przedstawiono zaś dwa tomy podręcznika (2016 i 2017). Osoby zainteresowane tym projektem niewiele więcej mogły na jego temat znaleźć, bo nie prowadzono stałej informacji poprzez własną stronę www.
Strona internetowa
Pojawiła się ona dopiero teraz. „Europa. Nasza historia”, bo taką nazwę nosi, robi na użytkowniku dobre wrażenie. Stanowi ona przydatny przewodnik po projekcie, a dzięki wykorzystaniu atrakcyjnych materiałów i rozwiązań technicznych zachęca do częstego zaglądania.
Pomysł na strukturę strony jest prosty. W centrum umieszczono oczywiście podręcznik i kolejne jego odsłony. Materiał pogrupowano w czterech zakładkach. Pierwsza poświęcona jest właśnie podręcznikowi. Znajdują się tu informacje o koncepcji, można zapoznać się z przykładowym rozdziałami, które wybrano z dwóch gotowych dotąd tomów. Zaoferowano również inne materiały do wykorzystania (m.in. promocyjne video). W drugiej zakładce znajdują się informacje o wydarzeniach, w trzeciej o projekcie podręcznika i jego medialnych echach z lat 2016-2018 (zabrakło jednak głosów krytycznych). W czwartej przedstawiciele mediów mogą skorzystać z dodatkowych materiałów.
„Europa. Nasza historia” jest dostępna w trzech językach, po polsku, niemiecku i angielsku.
Konieczność uzupełnień
Strona ma charakter statyczny, nie można więc zamieszczać na niej pytań, komentarzy. Można jedynie wysyłać zapytania do rzecznika prasowego. To znaczne ograniczenie. Na stronie nie znalazł się też wykaz autorów podręcznika.
Doskonale wiem, że nie jest to sprawa oczywista. Jednak projekt podręcznika z pewnością byłby dodatkowo spopularyzowany właśnie dzięki reakcji z zainteresowanymi. Ta akcja i reakcja jest dzisiaj bardzo ważna i niezwykle potrzebna. Jesteśmy świadkami wyraźnego spadku wiedzy o kraju sąsiada, w przekazie dominują często stereotypowe wyobrażenia, a często niesprawdzone, błędne informacje.
Należy szukać nowych dróg komunikacji. Jedną z nich mogłaby być właśnie ta strona. Być może zmieni się to w przyszłości. Miejmy nadzieję, że zakładka z aktualnościami po polskiej stronie wkrótce zapełni się informacjami o kolejnych imprezach.
Przyszłość projektu
Przed autorami i realizatorami projektu stoją ogromne wyzwania. Początkowo podręczniki były planowane dla polskiego gimnazjum i jego niemieckiego odpowiednika Sekundarstufe I. Zmiana struktury szkolnej w Polsce w ubiegłym roku i likwidacja gimnazjum wymusza nowe rozwiązania. Opracowano przecież nowe podstawy programowe, także do nauczania historii. Byłoby rzeczą ciekawą sprawdzenie, czy nowy polsko-niemieckich podręcznik spełnia te wymogi i czy będzie dopuszczony do użytku szkolnego jako regularny podręcznik (a nie jako materiał uzupełniający).
Wkrótce zamierzam zrobić porównanie zaleceń do podręcznika polsko-niemieckiego i nowej podstawy programowej do historii, a także przyjrzeć się bliżej nowym podręcznikom do historii do szkoły podstawowej i liceum, które są efektem wspomnianych zmian.
Niezależnie od tego kontynuowanie projektu, jego popularyzacja, budowa sieci kontaktów, wymiany doświadczeń i dialogu wokół niego jest konieczna. Strona internetowa, aktywnie prowadzona, niewątpliwie w tym pomoże.