Do pisania historii lokalnej nie wystarczy chęć szczera. By to robić dobrze, konieczne jest przygotowanie warsztatowe oraz znajomość stanu badań. Z dużym niepokojem obserwuję tendencję ostatnich lat. Pojawiają się kolejne publikacje, które wymagają krytycznej recenzji. I nie jest to polemika z autorem / autorami, lecz często męczące mierzenie się z brakiem warsztatu, błędami różnego rodzaju czy partactwem wydawniczym. Jedną z ostatnich publikacji tego typu, jest tomik Mateusza Kotasa. Zwykle zignorowałbym taką „publikację”, jednak autor szumnie zapowiedział jej udostępnienie w szkołach. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. I jak zwykle w przypadkach negatywnych recenzji, trzeba swoje stanowisko szczegółowo uzasadnić. (więcej…)
Drugie życie obozu
AL Fünfteichen (obecnie Miłoszyce) na Dolnym Śląsku posiada złożoną historię. Uwaga badaczy oraz pasjonatów historii skoncentrowała się na losach wojennych tej największej filii KZ Gross Rosen. W związku z rocznicą wyzwolenia obozu przez Armię Czerwoną 23 stycznia 1945 r. grupa lokalnych miłośników historii (Lokalna Grupa Zwiadowców Historii) przygotowała instalację w dawnym miejscu obozu. W przestrzeni publicznej pojawiło się nowe miejsce pamięci, obok już istniejących pomników w Miłoszycach i Jelczu-Laskowicach stanowi ważną część dbania o pamięć. Natomiast nieznana jest historia powojenna byłego obozu pracy. Przez kilka lat był wykorzystywany przez ZSRR jako obóz jeniecki dla niemieckich żołnierzy. W trakcie kwerendy trafiłem na ciekawe wspomnienia jednego z nich, Petera Bannerta. Przetłumaczyłem odpowiedni fragment.
Wspomnienia Shlomo Grabera z pracy w AL Fünfteichen (obecnie Miłoszyce)
Odsłonięcie instalacji poświęconej obozowi pracy, który działał pod koniec ostatniej wojny w dolnośląskiej wsi Miłoszyce (AL Fünfteichen), skłoniło mnie do poszerzenia wiedzy na jego temat. Odświeżyłem sobie posiadaną w domowej bibliotece literaturę, zacząłem uzupełniać brakujące tytuły. W trakcie poszukiwań trafiłem na wspomnienia czeskiego Żyda, Shlomo Grabera, który wraz z ojcem znalazł się w miłoszyckiej filii KL Gross Rosen. Postanowiłem przetłumaczyć fragment jego wspomnień1. To ciekawe świadectwo, jedno z tysięcy podobnych, które na szczęście dla nas zdołali pozostawić byli „niewolnicy” III Rzeszy. (więcej…)
Szkolne wspomnienia
Być może jest to przejaw starzenia się. Po raz drugi w ostatnich miesiącach zapoproszono mnie do rozmowy jako świadka wydarzeń. Za pierwszym razem chodziło o rok 1989 i pierwsze lata pracy Fundacji „Krzyżowa” dla Porozumienia Europejskiego. Dzisiaj wziąłem udział w spotkaniu z okazji 65. lecia mojej szkoły średniej, X LO we Wrocławiu. Uczestniczyli w nim przedstawicieli różnych generacji absolwentów, w dyskusji wzięli udział także dzisiejsi uczniowie. Broniąc się przed nostalgicznym nastrojem, siłą rzeczy związanym z takimi okazjami, pozwoliłem sobie na malutką prowokację.