Deportacje Żydów z Saksonii rozpoczęły się w styczniu 1942 roku. Zgromadzono ich na dworcu towarowym w Dreźnie (Alter Leipziger Bahnhof). Pierwszy transport skierowano do getta w Rydze (Ghetto von Riga). W następnych latach dworzec towarowy był miejscem zbiórki i stacją pośrednią dla saksońskich Żydów na trasie do gett, obozów koncentracyjnych i zagłady w okupowanej Polsce. Budynek dworca jest dzisiaj w ruinie. Jednak na jego fasadzie i w sąsiedztwie stworzono instalację, która przypomina o tragicznych wydarzeniach okresu II wojny światowej i zachęca do aktywnej pracy komemoratywnej.
Krótka pamięć?
Ostatnie agendę złożoną ze 100 punktów do realizacji w przyszłości. Poświęcono je partnerstwu wschodniemu UE, sytuacji na Ukrainie, uni walutowej i gospodarczej. Zajęto się także sprawami bilateralnymi. Wypowiedź marszałka Sejmu, Radosława Sikorskiego wywołała spore poruszenie. Według doniesień prasowych miał stwierdzić, że „Niemcy za mało płacą na naukę języka polskiego dla Polonii“. Z tych też powodów uważa, że należy „z okazji zbliżającej się 25 rocznicy podpisania Polsko-Niemieckiego Traktatu o Przyjaznej Współpracy i Dobrym Sąsiedztwie dokładniej przyjrzeć się jego realizacji“. By podgrzać dodatkowo atmosferę, artykuł w „Rzeczpospolitej“ zatytułowano: „Program współpracy przyjęty przez Rządy Rzeczypospolitej Polskiej i Republiki Federalnej Niemiec z okazji 20. rocznicy podpisania Traktatu między Rzecząpospolitą Polską i Republiką Federalną Niemiec o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy.“. Jeśli dalsze doniesienia prasowe potwierdzą się, że marszałek Sikorski rzeczywiście w ten sposób zabrał głos, to albo uczynił to ze względu na zbliżające się wybory, albo wykazał się całkowitą ignorancją. Przed kilku laty z okazji 20 lecia podpisania traktatu oba rządy, przypomnę że wtedy ministrem spraw zagranicznych był R. Sikorski, przygotowały agendę złożoną ze 100 punktów do realizacji w przyszłości. Tak więc to nie traktat i jego rewizja powinna być przedmiotem dyskusji, lecz ewaluacja podjętych 2011 roku zobowiązań.
Polskie ślady
Na tą publikację czekało dużo osób. Przypominam sobie rozmowy z autorem, który informował o etapach jej powstania. Książka jest bowiem potrzebna. Stale rośnie liczba Polaków, odwiedzających stolicę Saksonii, Drezno. Często są to weekendowe wypady. Z pewnością wystarczają, by nabrać ochoty i wrócić tu ponownie. Pomocą w wędrówkach ulicami Drezna może być nareszcie polsko-niemiecka publikacja Wolfganga Nichta, członka Towarzystwa Polsko-Niemieckiego w Saksonii (Deutsch-Polnische Gesellschaft Sachsen e.V.) pt. Polacy w historii Drezna. Opowiada o naszych rodakach, którzy od końca XVII wieku nie tylko odwiedzali miasto nad Łabą, ale i pozostawali tu na nieraz wiele lat.
Pamięć w przestrzeni miejskiej. Przypadek Wrocławia i Drezna
Wrocław i Drezno, miasta partnerskie, boleśnie odczuły meandry i zwroty XX w. Pod koniec tego tragicznego stulecia otrzymały jednak wielką szansę pokojowego i wieloaspektowego rozwoju. Wraz z odzyskaniem niezależności jako ważne metropolie odzyskują też lub na nowo tworzą swoją pamięć. Żywo w tym uczestniczą władze miasta, ale także różne organizacje pozarządowe, jak i sami obywatele. W przyszłości można byłoby sobie życzyć, by na tym polu zaistniała większa wymiana doświadczeń między obu miastami. „Wanderungen bei Freuden” nie są obecnie tylko tytułem propagandowym, jak było to w 1974 r. Jest to wielkie osiągnięcie ćwierćwiecza odzyskanej przez nas wolności i dekady obecności Polski w UE, o czym warto zawsze, niezależnie od trudności i problemów codzienności, pamiętać.
Aksamitny Wrocław
Dzisiaj uruchomiliśmy duży projekt z zakresu polityki historycznej miasta: \”Wrocław w 1989 r. Mapa pamięci\”. Jego celem jest zebranie możliwie dużej ilości relacji wrocławian, zdjęć i materiałów archiwalnych (fragmentów korespondencji, kartek z dziennika, pism urzędowych, wycinków z gazet i in.) na temat wydarzeń tego roku. Materiały te będą sukcesywnie zamieszczane na specjalnie w tym celu stworzonej Foto: interaktywna mapa: Wrocław 1989. W realizacji projektu uczestniczy wielu ważnych partnerów, jest to pierwszy projekt w Polsce tego typu, i rzecz chyba najważniejsza jego współautorami są mieszkańcy Wrocławia. Jest to więc projekt z zakresu historii oddolnej, nazywanej także obywatelską.
(więcej…)