Nie wiem, czy pamięta się jeszcze o inicjatywie fundowania dzwonów pokoju. Bicie w nie miało przypominać ofiary wojen i wzywać do zachowania pokoju. Dzwony przyjmowały różne kształty, powstawały w różnych systemach politycznych. Być może niektórzy czytelnicy pamiętają dzwon pokoju z Frankfurtu nad Odrą, który odsłonięto w 1953 r. z okazji rocznicy podpisania układu granicznego między Polską a NRD w Zgorzelcu trzy lata wcześniej. Inny charakter ma dzwon pokoju w Dessau, wykonany z przetopionej broni, którą zarekwirowali uczestnicy „pokojowej rewolucji“ 1989 r. To jedyny taki obiekt w Niemczech.
Polski kamyk do niemieckiej mozaiki 1989 r.
Niepokorny poeta (po latach)
Jednym z głównych atrakcji tegorocznego Bautzen Forum, cyklicznego spotkania naukowców, dziennikarzy, przedstawicieli dawnej opozycji w NRD i osób prześladowanych, był koncert barda, opozycjonisty, Wolfa Biermanna w więzieniu STASI w Bautzen. Zebrały się tłumy, Biermann z gitarą wydzierał strunom kolejne akordy. Przed koncertem artysta udzielił wywiadu dziennikarzowi MDR-Figaro, Stefanowi Nölkemu. Zapis tego wywiadu dostępny jest już w internecie.
Europejska kultura pamięci
Zastanawiam się nad sensem uczestniczenia w kolejnych projektach, których celem jest zwrócenie uwagi na europejską kulturę pamięci. Temat bardzo ważny, choć coraz częściej czuję się jak literacki bohater Cervantesa. Ile jeszcze trzeba wylać atramentu, ile razy trzeba publicznie przekonywać do oczywistości. Niezależnie od tych dylematów, za każdym razem chętnie uczestniczę w takich projektach. Może tym razem uda się osiągnąć cel? Dzisiaj w wielu miastach Europy ukaże się manifest poświęcony kulturze upamiętnienia rocznic przypadających w 2014 r. Podpisało go ponad 100 intelektualistów, naukowców, polityków z Europy i USA. Manifest dostępny jest na specjalnie w tym celu stworzonej stronie internetowej w siedmiu językach. Ciekaw jestem reakcji.