Przemysłowe tło artystycznego survivalu

P

Miasto można poznawać na rożne sposoby. Tradycyjne zwiedzanie z mapą i przewodnikiem jest tylko jednym z nich. Coraz częściej inicjowane są różne projekty artystyczne, które koncentrują się na wybranym fragmencie miejskich dziejów oraz przestrzeni i ludziach z nią związanych. Od kilku lat we Wrocławiu realizowane jest przedsięwzięcie tego rodzaju pod tytułem „Survival“. W ubiegłym roku odbyła się już jego 14 edycja pod hasłem „Warsztat pracy“. Na miejsce wybrano jedną z zabytkowych hal Fabryki Automatów Tokarskich. Artystyczne akcje tam się rozgrywające udokumentowano w katalogu, który właśnie się ukazał.

Wrocław ze swoją zróżnicowaną tkanką miejską stanowi świetne kulisy do realizacji różnych przedsięwzięć artystycznych. Dzięki nim metropolia nad Odrą może pokazać swe różne oblicza, znane i nieznane, oczywiste i zaskakujące. Mieni się różnymi barwami i nieodmiennie inspiruje. Jednym z ciekawszych projektów zrealizowanych w ubiegłym roku była organizacja już po raz 14 Przeglądu Sztuki „Survival“. Zorganizowano go w symbolicznym dla miasta miejscu. W jednej z hal Fabryki Automatów Tokarskich przy ul. Grabiszyńskiej, którą wybudowano w 1934. Znajduje się ona w kompleksie obiektów przemysłowych, których początek sięga drugiej połowy XIX wieku. Przez wiele dziesięcioleci ta część Wrocławia była jednym z głównych rejonów robotniczych. To tu w okresie Solidarności odbywały się główne demonstracje, w zmodernizowanym budynku dawnej zajezdni autobusowej swoją siedzibę ma dzisiaj Ośrodek „Pamięć i Przyszłość“, który m.in. prezentuje stałą wystawę poświęconą powojennemu Wrocławiowi, od okresu „pionierskiego“ po współczesność. Autorzy projektu „Survival“ już wcześniej wybierali różne obiekty o historycznym znaczeniu. W centrum znajduje się zawsze konkretny obiekt, mocno zakorzeniony w przeszłości miasta, który poddawany jest artystycznej „obróbce“

Głównym motywem Przeglądu Sztuki Survival – pisały kuratorki Anna Kołodziejczyk i Anna Stec – jest najczęściej architektura, rozumiana przede wszystkim jako dekoracja do możliwych scenariuszy społecznych, politycznych, gospodarczych. Zamysł kuratorski polega na pokazaniu, jak wiele funkcji, także tych nieplanowanych, może na przestrzeni lat pełnić budynek. Działania artystyczne kreują architekturę jako obraz wspomnienia, ujawniając jej utajoną cechę – dzieła w istocie nietrwałego, polegającego na zmianie i nierzadko na końcu unicestwieniu.

I dodawały:

Wiele artystycznych działań Survivalu opowiada o tej utracie, kiedy w obliczu zniszczenia i upadku możliwe jest doznanie niemal całkowitej samotności. To doświadczenie wywołujące niepokój i dyskomfort. Rozpad budowli, pustka, jaka po nich pozostaje, nie daje się tu powiązać z romantyczną malowniczością ruin (…). Obraz architektury postrzeganej jako figura wieczności zostaje zderzony z tym, co odczuwamy, obserwując rozkład i zniszczenie z lękiem.

W odróżnieniu od wcześniejszych edycji, podczas których Survival gościł w opuszczonych budynkach, 14 edycja odbyła się w miejscu tętniącym życiem. Latem zeszłego roku na kilka dni wyłączono z normalnego użytkowania jedną z hal produkcyjnych, by tej niejako oryginalnej, niezmienionej scenerii artyści mogli przedstawić swe prace. W sąsiedztwie znajdowały się innego czynne hale fabryczne, w których toczyło się normalne dla tego obszaru miasta życie. W centrum zainteresowania artystów znalazły się tematy właśnie z nim związane, jak przemysł, produkcja, technologia. Dużo uwagi poświęcono warsztatowi pracy i jego tajnikom. Krótkie opisy wraz ze zdjęciami opublikowano właśnie w udostępnionym ostatnio katalogu.

Kartkując go poznajemy świat, który przestaje stopniowo istnieć. Składała się na niego skoncentrowana wytwórczość, masowość produkcji, jak i zatrudnienia. Możemy poznać biografie osób, które całe życie związały z tym zakładem, zdobywały tu kwalifikacje i doświadczenie, ale i funkcjonowały w przestrzeni swoistej wspólnoty pracowników. Artyści przypomnieli o roli pracy, jej przemysłowym obliczu i związanym z nim etosie. Odchodzi on na naszych oczach wraz ze stopniowym zmniejszaniem się znaczenia tradycyjnego przemysłu. Krajobraz (po)przemysłowy jest kontekstem dla odniesień do świata sztuki, pracy artysty, kreatywności z jednej strony, ale też i pewnej powtarzalności zjawisk artystycznych.

Zob.

Survival 14. Przegląd sztuki, pod red. Anny Kołodziejczyk i Anny Stec, Wrocław: Art Transparent, 2016, ss. 179.

O autorze

Krzysztof Ruchniewicz

professor of modern history, blogger - @blogihistoria and podcaster - @2hist1mikr. Personal opinion

Wstaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Krzysztof Ruchniewicz

professor of modern history, blogger - @blogihistoria and podcaster - @2hist1mikr. Personal opinion

Newsletter „blogihistoria”

Zamawiając bezpłatny newsletter, akceptuje Pan/Pani zasady opisane w Polityce prywatności. Wypisanie się z prenumeraty newslettera jest możliwe w każdej chwili.

Najnowsze publikacje

Więcej o mnie

Kontakt

Translate »