Czy ktoś z Czytelników podczas pobytów w Berlinie zwiedził „park historyczny byłego więzienia w Moabicie„, znajdujący się w centrum Berlina? Przyznaję samokrytycznie, że dotąd nie zwrócił on mojej uwagi. Aż do niedawna. Ostatnio miałem kilka godzin między jednym a drugim pociągiem, postanowiłem się trochę przejść po okolicy Hauptbahnhof. Niby po tylu latach centrum Berlina się zna niemal jak własną kieszeń, ale… Tym razem nie wybrałem swej tradycyjnej drogi w kierunku Reichstagu, czy Bramy Brandenburskiej, lecz wybrałem się w przeciwnym kierunku. Po przekroczeniu ruchliwej ulicy (Invalidenstrasse), natrafiłem na wejście do „historycznego parku„, dawnego więzienia w Moabicie, znanego także z historii Polski. Przed kilku laty obiekt zamieniono w rodzaj muzeum.
Brama w murze wiedzie nas na obszar dawnego kompleksu więziennego. Betonowa, kwadratowa budowla w formie sześcianu stoi pośrodku założenia. Stojąc w bramie widzimy cytat umieszczony na przeciwległym murze. To słowa Albrechta Haushofera, poety i więźnia Moabitu, zamordowanego krótko przed zakończeniem II wojny światowej.
Von allem Leid, das diesen Bau erfüllt, / ist unter Mauerwerk und Eisengittern / ein Hauch lebendig, ein geheimes Zittern, / das anderer Seelen tiefe Not enthüllt
Dla zwiedzających zrekonstruowano jedną z cel. Na drewnianej ścianie wiszą klucze, które należy włożyć do różnych otworów. Powierzchnia parku jest przedzielona różnymi przegrodami z betonu, stwarzającymi wrażenie izolacji, oddzielenia. Miejsce to jest jednak także zwykłym parkiem, o czym przypomina plac zabaw.
Więzienie w Moabcie należało do najbardziej znanych pruskich placówek penitencjarnych. Zbudowano je w latach 40. XIX wieku na zlecenie króla Fryderyka Wilhelma IV. Wzorem było wiezienie Pantonvillee w Lodynie. W centrum umieszczono budynek główny, do którego przylegały cztery skrzydła z celami i piąte skrzydło przeznaczone dla administracji więzienia. Dzięki temu rozwiązaniu łatwiej i taniej można było kontrolować więźniów. Więzienie w Moabicie jak na tamte czasy chlubiło się nowoczesnymi rozwiązaniami ( w stylu dość bezdusznej modernizacji). Więźniów przetrzymywano w 530 pojedynczych celach, a nie – jak dotąd – grupowych. Zadbano o izolację więźniów również poza czterema ścianami cel. Po opuszczeniu cel musieli zakrywać twarze, w kościele czy szkole siedzieli w skrzyniach, które pozwalały im na spoglądanie tylko do przodu. Ponieważ obawiano się, że w czasie spaceru mogłoby dochodzić do niekontrolowanych kontaktów, zbudowano z biegiem czasu trzy spacerniaki, które dodatkowo podzielono na 20 pojedynczych części: małych “wybiegów”. Kompleks więzienny składał się także z mieszkań pracowników, ogrodu, cmentarza, kościoła, podwórca szkolnego oraz – bardzo istotnego w ówczesnej praktyce karnej – miejsca straceń. Oficjalne otwarcie nastąpiło w 1849 r.
Jeszcze przed oficjalnym oddaniem więzienia do użytku przeprowadzono w jego pomieszczeniach proces Polaków, którzy chcieli wziąć udział w powstaniu wielkopolskim (Ludwik Mierosławski, Karol Libelt i inni). W 1848 r. w wyniku Wiosny Ludów polskich skazańców uwolniono. Innym prominentnym więźniem był fałszywy „Kapitan z Köpenick”, szewc Wilhelm Voigt. W więzieniu odsiedział wyrok trzech lat. W 1878 r. stracono tu zamachowca, który podniósł rękę na cesarza Wilhelma I, Maxa Hödera. W czasie I wojny światowej w więzieniu przetrzymywano niemieckich socjalistów, którzy demonstrowali przeciwko wojnie (m.in. Karla Liebknechta). Po wojnie więziono uczestników „Powstania Spartakusa„.
W czasie II wojny światowej przebywało tu wielu przeciwników reżimu nazistowskiego, także Polaków. Jednym z nich był Zdzisław Maszewski (1914-1944), inżynier, żołnierz AK. W czasie wojny działał m.in. we Wrocławiu (kierował komórką Wydziału Ofensywnego Zachód Oddziału Informacyjno-Wywiadowczego KG AK). Był organizatorem placówki wywiadu ofensywnego STRAGAN. Po aresztowaniu przez gestapo, został uwięziony w Moabicie. Wyrok śmierci przez ścięcie wykonano w więzieniu w Brandenburgu.
W Moabicie przetrzymywano też Krystynę Wituską (1920-1944), pracującą w wywiadzie AK. 19 kwietnia 1943 r. sąd Rzeszy skazał ją na karę śmierci za szpiegostwo i przygotowania do zdrady stanu. Do października 1943 r. przetrzymywano ją w Moabicie, od listopada w Halle, gdzie w 1944 r. wykonano wyrok śmierci. Zachowały się listy Krystyny Wituskiej pt. „Na granicy życia i śmierci“ pisane do rodziców i siostry, przejmujące świadectwo szybkiego dorastania i pogodzenia się ze śmiercią. Po raz pierwszy opublikowano je w 1968 r. (w 1973 w Berlinie Wschodnim).
Pod koniec II wojny światowej w Moabicie przetrzymywano osoby związane z opozycją antyhitlerowską, aresztowane po nieudanych zamachu Stauffenberga 20 lipca 1944 r. Z wiezienia przewożono je na posiedzenia sądu ludowego (Volksgerichtshof). Wyroki śmierci wykonywano do samego końca wojny. W nocy 22/23 kwietnia 1945 zabito 16 więźniów, m.in. Klausa Bonhoeffera (brata opozycjonisty pastora Dietricha Bonhoeffera, straconego 9 kwietnia 1945 r. w KL Flossenbürg) i wspomnianego Albrechta Haushofera, autora „Sonetów moabickich“, które znaleziono później w jego rzeczach osobistych.
W czasie walk o Berlin więzienie nie uległo większym zniszczeniom. Następne przejęli je okupujący Berlin alianci i używali je do 1955 r. Więzienie zamknięto i rozebrano w 1957 r. Cmentarze przeniesiono w inne miejsce. Zostawiono jedynie części muru i trzy budynki mieszkalne służby więziennej. Parcelę po więzieniu wykorzystywano w następnych dekadach jako ogródki działkowe, potem parking.
W 2003 r. podjęto decyzję o utworzeniu w miejscu dawnego więzienia „Parku historycznego byłego więzienia Moabit” (Geschichtspark ehemaliges Zellengefängnis Moabit). W 2006 udostępniono go oficjalnie zwiedzającym. O mrocznej przeszłości miejsca szczegółowo informują tablice, które umieszczono przy wejściu do parku.
Założenie otrzymało wiele wyróżnień, m.in. w 2007 r. nagrodę Niemieckiego Związku Architektów Krajobrazu (Bund Deutscher Landschaftsarchitekten). W uzasadnieniu podkreślono udane połączenie funkcji upamiętniających i wypoczynkowych związanych z funkcjami obszarów zielonych w miastach, jak i współpracę z mieszkańcami w czasie realizacji projektu.
Volker Ullricht, Ein deutsches Gefängnis, „Die Zeit“, 1992, 27.03.
„Na granicy życia i śmierci. Listy więzienne Krystyny Wituskiej”, red. W. Kiedrzyńska, Warszawa 1968
Bardzo dziękuję za ten obszerny i ciekawy post. Podczas weekendu w Berlinie przechodziliśmy obok tego miejsca, aż wreszcie postanowiliśmy zajrzeć za mur… Pana informacje dodatkowo wzbogaciły naszą wiedzę. Pozdrawiam! MW
Dzień dobry, mieszkam w Berlinie od ponad 30 lat i wstyd się przyznać, że dopiero teraz poznałam ten opisany bardzo ciekawie przez Pana park. Celem moim nie był park, ale ogródki działkowe i zachowany do dzisiaj na nich cmentarz, a ściślej część cmentarza, na którym chowano urzędników służby więziennej. Część cmentarza przeznaczoną dla więźniów zlikwidowano i oddano działkowcom. Pan pisze o przeniesieniu cmentarza, Ja na ten temat nie znalazłam informacji. Jeżeli przeniesiono cmentarz, może wie Pan na ten temat coś więcej?
Pozdrawiam
Elżbieta Kargol
Dziękuję za komentarz. Niestety, nie dysponuję bliższymi informacjami. Być może zarządca parku posiada te dane.