Jedną z popularnych atrakcji turystycznych Kotliny Jeleniogórskiej są liczne pałace i ogrody. Część z nich odrestaurowano w ostatnich kilkunastu latach dużym nakładem sił i środków, zadbano też o rewitalizację założeń ogrodowych i parkowych. Po raz pierwszy wybrane pałace zwiedziłem przed pięciu laty. Prace budowlane w niektórych z nich jeszcze trwały, inne były już gotowe i cieszyły oko, i żołądek (bardzo dobra kuchnia). Dzisiaj prace są już ukończone, goście mogą liczyć na luksusowe warunki do wypoczynku. Nie brak jednak obiektów czekających na lepsze czasy (być może nowego właściciela i inwestora?).
Wystawy
Przed wielu laty uczestniczyłem w polsko-niemieckim projekcie wystawienniczym, który składał się z trzech części. Pierwsza wystawa była poświęcona związkom kulturalnym między Śląskiem a Brandenburgią, druga dotyczyła kolonii artystycznych w Karkonoszach, aż wreszcie trzecia zajmowała się pałacami i ogrodami w Kotlinie Jeleniogórskiej (w dwóch pierwszych brałem aktywny udział).
Każdej z wystaw, które cieszyły się dużym zainteresowaniem w Polsce i Niemczech, towarzyszył dwujęzyczny polsko-niemiecki katalog. Zamieszczone tam artykuły i ilustracje stanowią i dzisiaj wielką kopalnię wiedzy.
Pałace i ogrody
W trzeciej z wymienionych wystaw zwrócono uwagę na fenomen Kotliny Jeleniogórskiej jako krajobrazu kulturowego. Jego elementem było duże nagromadzenie zamków, pałaców i ogrodów (nawet porównywano je z zamkami nad Loarą czy Renem). W bliskim sąsiedztwie od średniowiecza powstawały obiekty rezydencjonalne lub obronne, w ciągu kolejnych stuleci często zmieniały właścicieli.
Odbierany jako tajemniczy i romantyczny krajobraz Sudetów przyciągał od drugiej połowy XVIII w. niemiecką szlachtę, a także członków rodu panującego w Prusach. Chętnie inwestowano tu w różne nowoczesne rozwiązania.
Z biegiem czasu region ten stał się jednym z częściej odwiedzanych w Rzeszy, a urokliwe pałace stały się turystyczną atrakcją. W początkach XX wieku Kotlinę Jeleniogórską odkryli artyści, którzy chętnie się tu przebywali, niektórzy nawet osiedlali się na dłużej.
Między upadkiem a odrodzeniem
Po II wojnie światowej pałace i ogrody podzieliły los setek podobnych kompleksów. Jeśli nie zniszczono ich, to zaniedbane, nieremontowane stawały się powoli ruinami. Jedynie część z nich zachowała się, dzięki zmianie ich przeznaczenia. Były wykorzystywana jako przedszkola, szkoły, siedziby PGR czy rolnicze stacje doświadczalne.
Wydawało się, że przeszłość większości z nich odeszła bezpowrotnie wraz opuszczeniem tych terenów przez niemieckich mieszkańców. Sytuacja zaczęła się stopniowo zmienić po 1989 roku. Powstały pierwsze polsko-niemieckie joint venture, chcące rozwijać hotelarstwo. Do kotliny zaczęli przydać entuzjaści pałaców i ogrodów, a badacze i popularyzatorzy historii szybko zaoferowali im różne publikacje na temat sztuki i historii.
Części obiektów udało się przywrócić dawną świetność, inne czekają nadal na lepszy los. Najbardziej znane pałace są zrzeszone w Fundacji Doliny Pałaców i Ogrodów (na stronie internetowej fundacji można pobrać mapkę).
Następne wpisy
W następnych wpisach przybliżę niektóre z pałaców i otaczających je założeń ogrodowych, które zwiedziłem w ostatnich dniach. Pierwszy wykaz obiektów zamieściłem na blogu z fotografią.