Kolejna szansa?

K

Przemówienie kanclerz Niemiec, Angeli Merkel podczas wizyty w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau przejdzie do historii1. Padły w nim ważne słowa, które nie ograniczyły się do przeszłości, lecz wskazały także kierunki działań na przyszłość. Czy wezwanie do aktywnej pracy nad pamięcią spotka się z pozytywnym odzewem w Niemczech, zależy od determinacji niemieckich polityków, ale także i niemieckiego społeczeństwa.

Pamięć o zbrodniach nie podlega negocjacjom

W przemówieniu wygłoszonym w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau kanclerz Angela Merkel nie pozostawiła wątpliwości, kto jest sprawcą zbrodni. Tym samym ucięła wszelkie dywagacje o zwalnianiu się przez Niemcy z winy za zbrodnie nazizmu, które czasem snute są w Polsce. Kanclerz mówiła:

W ramach Światowego Dziedzictwa UNESCO miejsce to oficjalnie nosi nazwę „Auschwitz-Birkenau – Niemiecki Narodowy Socjalistyczny Obóz Koncentracyjny i Zagłady (1940-1945)”. Ta nazwa jako pełna nazwa jest ważna. Oświęcim znajduje się w Polsce, ale w październiku 1939 r. Auschwitz został włączony do Rzeszy Niemieckiej. Auschwitz był niemieckim obozem zagłady prowadzonym przez Niemców. Ważne jest dla mnie podkreślenie tego faktu. Ważne jest, aby wyraźnie wskazać sprawców. My, Niemcy, jesteśmy to winni ofiarom i sobie samym2.

Następnie zwróciła uwagę na konieczność pielęgnowania stałej pamięci, widząc w tym zobowiązanie, co do realizacji którego nie ma żadnej taryfy ulgowej. Jest nieusuwalnym elementem tożsamości współczesnych Niemców.

Pamiętać o zbrodniach, wymieniać sprawców i zachować godną pamięć dla ofiar – to odpowiedzialność, która nie kończy się tutaj – kontynuowała kanclerz. Nie podlega negocjacjom; jest nierozerwalnie związana z naszym krajem. Świadomość tej odpowiedzialności stanowi integralną część naszej tożsamości narodowej, naszego obrazu siebie jako społeczeństwa oświeconego i liberalnego, demokracji i rządów prawa3.

Przyszłość pamięci

Kanclerz jest realistką. W przemówieniu przywołała zagrożenia, które związane są rasizmem, wzrostem nietolerancji oraz przestępstwami z nienawiści. Współcześnie nie są to jedyne problemy. Do nich dochodzą ataki na podstawowe wartości liberalnej demokracji i przejawy rewizjonizmu historycznego. Jednak najwięcej obaw niemieckiej kanclerz budził antysemityzm, który jest nadal żywy w Niemczech, ale i poza nimi.

W mierzeniu się z tymi zagrożeniami, jej zdaniem, ważne jest aktywne zwiedzanie miejsc związanych ze zbrodniami w przeszłości. Odchodzenie świadków wydarzeń, tych naturalnych strażników pamięci, stawia kolejne wyzwanie. Kaclerz przytoczyła wypowiedź niemieckiego pisarza Newida Kermaniego, który stwierdził:

(…) Aby zapadła w serce pamięć, do której odnoszą się pomniki, kamienie pamięci (Stolpersteine) i rytuały upamiętniające, jeszcze ważniejsze dla przyszłych pokoleń będzie zobaczenie na własne oczy miejsc, w których Niemcy zdeptały ludzką godność, udanie się do krajów, które utopiły we krwi.

Kolejna szansa dla relacji polsko-niemieckich

Badania Agnieszki Łady i Gabriele Woidelko nie są optymistyczne4. Polacy i Niemcy słabo znają się nawzajem. Aż 2/3 z nich po 1989 roku ani razu nie odwiedziło kraju sąsiada. Krytyczne nastawienie części niemieckiego społeczeństwa do obecnych rządów w Polsce dodatkowo wzmocniło te niekorzystne tendencje, prowadząc do generalizowania opinii o Polakach jako całości. Nie dotyczy to przeciętnego Schmidta, ale także osób wykształconych i zaangażowanych obywatelsko. Stereotypy powracają niesłychanie łatwo. Widać to również w postawie części Polaków.

Wezwanie kanclerz Niemiec powinno być jednak potraktowane poważnie. Już teraz należy sie zastanowić, jak stworzyć – mimo przejściowych problemów w relacjach dwustronnych – solidne podstawy do pielęgnowania pamięci o przeszłości, jakie wykorzystać instrumenty, w jaki sposób przekonywać o konieczności niezaprzestawania wysiłków. Z pomocą powinni pospieszyć organizacje społeczne. W kwestiach komemoratywnych uczyniono już przecież dużo. Może nadszedł czas, by spojrzeć krytycznie na te działania, zastanowić się nad znalezieniem nowych form podtrzymania pamięci.

Papierek lakmusowy

Pewnym sprawdzianem stosunku naszego zachodniego sąsiada do przeszłości, będzie dyskusja nad projektem miejsca upamiętniającego niemieckie zbrodnie na obywatelach polskich w czasie II wojny światowej. Do księgarń w Niemczech weszła już dokumentacja pod redakcją Dietera Bingena i Simona Lengemanna pt. Deutsche Besatzungspolitik in Polen 1939 – 1945. Eine Leerstelle deutscher Erinnerung? (Niemiecka polityka okupacyjna w Polsce 1939-1945. Pustka niemieckiej pamięci?), która prezentuje dotychczasowe stanowiska5.

Nie jest to koniec dyskusji, a zwrócenie uwagi na jej wagę i potrzebę większej empatii wobec polskiego sąsiada. Następne miesiące pokażą zapewne kolejne odsłony tej dyskusji. Już dzisiaj jednak należy zachęcić autorów inicjatywy do nadania jej szerszych form organizacyjnych oraz przedłożenia bardziej szczegółowych rozwiązań. Okazji do przedstawienia konkretnych propozycji w przyszłym roku będzie wiele.

Wprawdzie często wypowiadam się przeciwko „dyktatowi rocznic”, jednak trudno je pominąć, jak 75 rocznicę zakończenia wojny, 75 rocznicy konferencji w Jałcie i Poczdamie, 50 rocznicy podpisania traktatu normalizacyjnego między PRL a RFN i historycznego gestu kanclerza Niemiec, Willy’ego Brandta, jego uklęknięcia w Warszawie przed pomnikiem Bohaterów Getta. Każda z tych rocznic może posłużyć jako punkt wyjścia do rozważań o charakterze ogólnym, od wrogości do pojednania / przyjaźni, ale powinna też zachęcić do konkretnych działań.

Przypisy:

  1. Zob. Rede von Bundeskanzlerin Merkel zum zehnjährigen Bestehen der Stiftung Auschwitz-Birkenau am 6. Dezember 2019 in Auschwitz (ostatni dostęp: 8.12.2019)  ↩︎
  2. Ibidem. ↩︎
  3. Ibidem. ↩︎
  4. Zob. Polacy i Niemcy. Dzieląca przeszłość, wspólna przyszłość? Wyniki barometru Polska-Niemcy 2018, pod red. Agnieszki Łady, Gabriele Woidelko, Warszawa 2018. ↩︎
  5. Publikacja jest dostępna nieodpłatnie w wersji elektronicznej jako pdf. Zob. Deutsche Besatzungspolitik in Polen 1939 – 1945. Eine Leerstelle deutscher Erinnerung? hrsg. von Dieter Bingen, Simon Lengemann, Berlin 2019 (ostatni dostęp: 8.12.2019). ↩︎

Foto: © Aureliusz Marek Pędziwol

O autorze

Krzysztof Ruchniewicz

professor of modern history, blogger - @blogihistoria and podcaster - @2hist1mikr. Personal opinion

Krzysztof Ruchniewicz

professor of modern history, blogger - @blogihistoria and podcaster - @2hist1mikr. Personal opinion

Newsletter „blogihistoria”

Zamawiając bezpłatny newsletter, akceptuje Pan/Pani zasady opisane w Polityce prywatności. Wypisanie się z prenumeraty newslettera jest możliwe w każdej chwili.

Najnowsze publikacje

Więcej o mnie

Kontakt

Translate »