Przed kilkoma tygodniami informowałem o kryzysie finansowym grożącym Niemieckiemu Instytutowi Polskiemu w Darmstadt. Był to skutek zaskakującej decyzji władz landu Nadrenia-Palatynat o wycofaniu się z dalszego strukturalnego finansowania placówki. W Polsce i Niemczech zebrano setki podpisów osób wspierających Instytut i zdecydowanie apelowano o ponowne rozpatrzenie tej sprawy. Wydawało się jednak, że mimo tych wysiłków, jest to rzecz przegrana. W necie można znaleźć relacje z tych uroczystości. donosi jednak, że udało się po długich konsultacjach uzyskać porozumienie w sprawie dalszego finansowania Instytutu.
Źródło: Echo.
Ostatnie tygodnie 2013 r. okazały się być bardzo trudnym czasem w długich już dziejach Niemieckiego Instytutu Polskiego w Darmstadt. Instytut swą wieloletnią aktywnością zdobył ważną pozycję jako centrum badań i popularyzacji wiedzy o Polsce i relacjach polsko-niemieckich. Przed kilku laty obchodzono hucznie z udziałem prezydentów Polski i Niemiec 30-lecie działalności Instytutu. W necie można znaleźć relacje z tych uroczystości.
Nieoczekiwana decyzja premier landu Nadrenia-Westfalia, którą ogłoszono pod koniec ubiegłego roku, zapowiadała wycofanie się z dalszego finansowania Instytutu. Dla placówki był to przysłowiowy grom z jasnego nieba. Szybko udało się przygotować akcje poparcia dla Instytutu. Głosy wspierające popłynęły z wielu krajów Europy, zwłaszcza Niemiec i Polski. Także dyrektor Instytut, prof. Dieter Bingen i jego zespół byli bardzo aktywni. Teraz – po miesiącach zabiegów – mogą w końcu odetchnąć. W dzisiejszej prasie niemieckiej znalazła się informacja, że władze federalne oraz rządy 16 krajów związkowych zamierzają przejąć kwotę w wysokości 216 tys. euro, której zabrakło w budżecie placówki wskutek decyzji kraju Nadrenia Palatynat. Decyzja tzw. Amtschefskonferenz der Kulturmisterkonferenz wymaga jeszcze potwierdzenia, ale jest to – takie można mieć wrażenie – już tylko formalność.