To opowieść o ludziach ze świata, którego już nie ma. Jedynymi świadkami jego istnienia pozostała garstka osób, które jako dzieci przeżyły zagładę żydowskiej diaspory Wrocławia. Wraz z nimi zwiedzamy tamto miasto, podążamy ku miejscom, które znamy, ale jak się szybko przekonujemy tylko cześciowo. Słuchając wspomnień ocalonych, dostrzegamy nowe oblicze ulic i domów. Film dokumentalny „Jesteśmy Żydami z Breslau. Ocalała młodzież i jej losy po roku 1933“ (Wir sind Juden aus Breslau. Überlebende Jugendliche und ihre Schicksale nach 1933), który wkrótce będzie prezentowany we Wrocławiu, nie jest jednak tylko nostalgiczna podróżą. Historia bohaterów, tragiczna i nadal bolesna, jest jednocześnie wezwaniem do przeciwstawienia się wszelkim formom nietolerancji, ksenofobii, odrzucenia i izolacji. Współczesny Wrocław, co także pokazują autorzy filmu, nie jest od takich zachowań wolny.
Obecność historii w przestrzeni miejskiej
W tym semestrze prowadziłem zajęcia z wizualizacji historii w przestrzeni miejskiej. To nowe zajęcia na kierunku historia w przestrzeni publicznej (public history) prowadzonym w Instytucie Historycznym UWr. Studenci przygotowali ciekawe prezentacje, o jednej z nich będę chciał napisać kilka zdań. Pretekstem jest seria zdjeć, które zrobiłem w drodze powrotnej z Berlina do Wrocławia. Na betonowym murze przy wyjeździe z Lubina krajową 3 umieszczono kilka graffiti, które odnoszą się do najnowszej historii Polski i miasta.
Zaraz wracam…
Należy do najbardziej rozpoznawalnych postaci Wrocławia. Przez dziesięciolecia nie zmienił wyglądu, oparł się różnym „izmom” i modom. Młody, świetnie zbudowany mężczyzna, sądząc po stroju (a raczej jego braku…) ze swego wyglądu zadowolony. W dłoni szpada. Wczoraj udał się jednak do salonu piękności. Od czasu do czasu o urodę trzeba wszak zadbać, nawet jeśli upływ czasu nas się nie ima. Kuracja potrwa kilka tygodni, w 2016 r. Szermierz znów będzie cieszyć swym widokiem i powodować u niektórych przechodniów rumieńce na policzkach. Na placu przed Gmachem Głównym Uniwersytetu Wrocławskiego został piękny, marmurowy cokół, który zabezpieczono wysokim płotem. Postanowiłem to wykorzystać. Dzisiejszego poranka, przed zajęciami przytwierdziłem do płotu kratkę z napisem: „Zaraz wracam. Szermierz. #blogihistoria“ i zrobiłem kilka zdjęć. Jedno z nich zamieściłem na portalach społecznościowych, prowokując – ku memu zaskoczeniu – szybkie reakcje.
Hans Mommsen (1930-2015)
Dziś zmarł w wieku 85 lat Hans Mommsen, jeden z najważniejszych niemieckich badaczy zajmujących się współczesną historią Niemiec, zwłaszcza w okresie III Rzeszy. W 2012 r. miałem zaszczyt gościć Profesora i Jego rodzinę w naszym Centrum. Dyskutowaliśmy o relacjach polsko-niemieckich i wyzwaniach, stojących przed naszymi krajami. W pamięci zachowam wybitnego historyka, niezwykle ciekawego rozmówcę zainteresowanego polskimi sprawami polskimi i polsko-niemieckim sąsiedztwem.
Służba na planecie
Informacja o śmierci jednego z założycieli Fundacji Krzyżowa dla Porozumienia Europejskiego, Holendra, Wima Leenmana (1928-2015) bardzo mnie zasmuciła. Był bardzo malowniczą postacią w tym szacownym gronie. Każdy, kto Go spotkał na swej drodze, na zawsze zapamiętywał Jego sylwetkę. Niewielkiej postury postać, z długą białą brodą i nie schodzącym z ust uśmiechem. Bardzo szybko otrzymał przezwisko ze strony młodszej generacji: Papa Smerf. Miałem okazję wielokrotnie się z nim spotkać, odbyliśmy długie, zawsze ciekawe rozmowy. Wim był jednym z wiernych przyjaciół Polski, gorącym wyznawcą przekonania o cudownych skutkach dialogu i niestrudzonym orędownikiem powołania miejsca spotkań między różnymi narodami w Krzyżowej. Bez wątpienia miejscowość ta była dla niego – by użyć określenia Jego duchowego mistrza i przewodnika, pochodzącego z Wrocławia profesora prawa Eugena Rosenstocka-Huessego – przypisanym mu posterunkiem „służby na planecie“ .