
Pytanie to postawiła posłanka CDU, Erika Steinbach tuż przed telewizyjnym reportażem, którego tematem było zdjęcie podane przez nią kilka tygodni temu na twitterze. Zdradziła przy tym poirytowanie obrotem sprawy, którego całkiem nie przewidziała. Z satyrycznego w jej opinii komentarza zrobiła się bowiem niezła awantura. Dziennikarz Fiete Stegers sprawdził, skąd pochodziło owo zdjęcie. Dotarł do jego autorów, nawiązał również kontakt z kierowniczką sierocińca w Indiach, w którym fotografię wykonano. Wyniki dziennikarskiego śledztwa wiele mówią o manipulacjach i intrumentalizacjach, jakich obecnie z łatwością można dokonywać dzięki możliwościom technicznym oferowanym przez każdy smartphon.