W Muzeum Architektury we Wrocławiu do końca marca można obejrzeć ciekawą wystawę pt. „Trzy początki 1918-1945-1989”. Przygotowaną z okazji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości ekspozycje otwarto 14 grudnia 2018 r. Nawiązuje do wcześniejszej wystawy w Muzeum Architektury pt. „1918-2018: stulecie niepodległości. Polska – światu”. Znacznie się jednak od niej różni. O ile wystawa „Polska – światu” koncentrowała się na wydarzeniach i postaciach, w centrum „Trzech początków” znajduje się miasto, architektura i przestrzeń. Umieszczone na dużych stołach (kreślarskich?) projekty, wizualizacje, multimedia, publikacje różnego typu przyciągają wzrok, zachęcają do studiowania. Na wystawie znalazły się też zaskakujące rozwiązania (więcej…)
Człowiek z niemiecką pasją
Dnia 7 września 2014 r., po długiej chorobie, zmarł prof. Mieczysław Tomala, politolog, ekonomista, historyk, dyplomata i tłumacz. Jego wielką pasją były Niemcy, im poświecił całe życie zawodowe. W licznych publikacjach nie tylko analizował różne aspekty rozwoju Niemiec, relacji polsko-niemieckich, ale także opowiadał się za szukaniem z nimi dróg porozumienia. Znakomity naukowiec, erudyta, otwarty i życzliwy dla młodszych kolegów. Jedną z ostatnich swoich książek, „Niemcy – moja pasja“ zadedykował „tym wszystkim – w Polsce i Niemczech – którym leży na sercu pojednanie polsko-niemieckie“. Dla niego samego, przedstawiciela wojennej generacji był to życiowy cel, stałe zadanie.
(więcej…)
Sztokholm
Przewrót Kopernikański?
Kilka dni temu minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski, udzielił wywiadu tygodnikowi „Die Zeit“ pod prowokacyjnym nieco tytułem „Nie chcemy zimnej wojny“. Minister poruszył liczne aktualne kwestie polityki zagranicznej. Sprawom niemieckim poświęcił sporo miejsca, także polityce historycznej obecnych Niemiec. Wyraził swe stanowcze oburzenie z powodu błędów i krzywdzących Polskę wątków w miniserialu „Nasze matki, nasi ojcowie“. Zaznaczył przy tym, że w Niemczech nadal istnieje duża dysproporcja w przedstawianiu historii II wojny światowej. „Wstydzicie się za holokaust – mówił niemieckim dziennikarzom –, i wiecie, że pokonano was pod Stalingradem. Jednak nie czynicie zbyt wiele wysiłku dowiedzenia się, jak zachowywali się u nas wasi ojcowie i dziadkowie. A niemieckie zachowanie w okupowanej Polsce nie można było porównywać z żadną inną okupacją. To nie był tylko terror – konkludował minister –, lecz także codzienne poniżanie dumnego narodu“. W innym miejscu dodawał: „Proszę porównać ilość miejsca, jakie poświęca się w podręcznikach szkolnych we Francji i Polsce. Czy nie jesteście Panowie zdania, że powinna tu zaistnieć jakaś równowaga?“ Tak się złożyło, że właśnie te dwa tematy: traktowanie przez Niemców losów Polski i Polaków w czasie okupacji oraz ujęcie tej problematyki w niemieckich podręcznikach do historii interesowały mnie w ostatnich kilku dniach szczególnie mocno. Na zaproszenie Instytutu Badań Podręcznikowych im. G. Eckerta w Brunszwiku, z którym współpracuję od wielu lat, przeanalizowałem atlasy do historii i 15 podręczników dla gimnazjum z różnych landów. Opinię ministra Sikorskiego, niestety, można tylko potwierdzić.