Niewygodna data?
Wczoraj obchodzono Światowy Dzień Uchodźców. Jak informowała „Gazeta Wyborcza“, po raz pierwszy od II wojny światowej liczba uciekinierów przekroczyła 50 mln osób. Powody opuszczania przez nich domów i tym samym stron rodzinnych, ojczyzn nie zmieniły się od stuleci, przyczyny polityczne mieszają się z ekonomicznymi, niekończący się sznur tragedii osobistych i rodzinnych. Problem polityczny, społeczny, moralny, wobec którego zbyt często jesteśmy bezradni lub co gorsza obojętni. Mierzą się z nim również artyści. W Berlinie znajduje się pomnik, który w sposób symboliczny pokazuje problem uchodźctwa i jest – w swej stylistyce – bardzo zbliżony do pewnego wrocławskiego pomnika. I w Berlinie, i we Wrocławiu motywem przewodnim stał się „węzełek“, symboliczny znak tułaczki, wymuszonej wędrówki, przenoszenia resztek dobytku w niewielkim zawiniątku. Poniżej przybliżę historię berlińskiej instalacji artystycznej.
Spór o żelazny krzyż
W drodze powrotnej z Heidelbergu, gdzie uczestniczyłem w promocji książki \”Narracje w dialogu\”, moją uwagę zwróciła informacja o nowym małym skandalu z historycznym podtekstem, jaki wybuchł w ostatnich dniach w Niemczech. Jedna ze znanych prezenterek niemieckiej komerycyjnej telewizji RTL, Birgit Schrowange wystąpiła z naszyjnikiem, do którego – pośród innych korali i wisiorków – był przytwierdzony żelazny krzyż. O sprawie doniosła na pierwszej stronie bulwarówka \”Bild-Zeitung\”. Krzyż moderatorki nie zawierał wprawdzie hakenkreuza, ale i tak na forum internetowym moderatorki zawrzało. \”To niedorzeczne, by moderatorka zawieszała na szyi odznaczenie wojenne\” – pisała jedna z licznych oburzonych osób. Nieoczekiwanie Schrowange otrzymała wsparcie O sprawie doniosła na pierwszej stronie bulwarówka \”Bild-Zeitung\”. W liście do niej stwierdzono, że wprawdzie \”żelazny krzyż jako emblemat (Hoheitsabzeichen) posiada dla Bundeswehry ogromne znaczenie\”, ale też, że \”(od 1956 r. żelazny krzyż) służy Bundeswerze w formie przyjętego krzyża belkowego (Balkenkreuz) jako nie budzące zarzutu insygnium, logotyp, branding (Markenbranding)\”. Sama moderatorka nie widziała nic niestosownego w wykorzystaniu tego odznaczenia do ozdoby swej szyi, powołała się na wykorzystanie tego znaku przez Bundeswehrę na współczesnych czołgach i samolotach. Jednym słowem front medialny, na którym \”walczy” Schrowange, niewiele w jej rozumieniu różni się od poligonu czy misji pokojowej z udziałem niemieckich żołnierzy, nie wspominając już o kontekście historycznym. A ten jest ciągle ważny, co pokazały internetowe komentarze tego wydarzenia. Jaka jest historia powstania tego odznaczenia? Dlaczego budzi ono takie emocje nawet dziś? W tym roku minęła 200-letnia rocznica jego powstania, więc to dobra okazja, by przypomnieć dzieje tego wojskowego wyrazu uznania i chwały.