Imprezy związane z rocznicą zakończenia drugiej wojny światowej zdominowały internet. Mimo „odmrażania” kolejnych działów życia gospodarczego, politycznego i społecznego w związku ze zmniejszeniem się zagrożenia epidemicznego (lub wzrostem zagrożenia ekonomicznego), obchody te nie mogły się odbyć w tzw. realu. Zaproponowano w to miejsce różne formaty cyfrowe. Uruchomiono portale internetowe, wyemitowano okolicznościowe programy video i audio1. Większą uwagę w ostatnim czasie zwróciłem na podcasty jako formę popularyzowania historii w sieci. Z moim wrocławskim kolegą, prof. Przemysławem Wiszewskim nagraliśmy pierwsze własne odcinki. Dziękuję wszystkim osobom, które pomogły nam w tym przedsięwzięciu, służą radą i pomocą. Pozostałe tematy poniżej.
Praeceptor Germaniae
Od kilku dni czytam różne teksty o zmarłym dwa tygodnie temu byłym kanclerzu RFN, Helmucie Schmidtcie. Stacje telewizyjne w Niemczech przypomniały filmy i wywiady, gazety zamieściły ciekawe szkice biograficzne. Wkrótce ma się ukazać biografia Schmidta niemieckiego dziennikarza, znanego także w Polsce, Guntera Hoffmanna. Śledząc te różne dowody zainteresowania zmarłym Kanclerzem, zauważyłem, że w Polsce niewiele miejsca poświęcono Jego postaci. Czy słusznie? Czy Jego niewątpliwie pełen rezerwy stosunek do opozycji antykomunistycznej w Polsce powinien określać nasz stosunek do Niego dzisiaj?
Polska na kółkach
Z zazdrością słuchałem opowieści kolegów o pierwszych doświadczeniach z użyciem „PolenMobil“, jak nazwano nową inicjatywę Niemieckiego Instytutu Polskiego w Darmstadt i Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej. Projekt ruszył we wrześniu tego roku. Szybko zgłosiło się do niego ponad 70 szkół niemieckich, które chcą więcej dowiedzieć się o Polsce, jej historii, kulturze, ale także współczesności. Pomysł na informowanie o Polsce jest prosty, skuteczny i wart szerszego rozpropagowania.
Historia pewnego zdjęcia
W moich zbiorach znajduje się pewne zdjęcie. Stoisko z książkami na targach we Frankfurcie nad Menem w 1999 r. Z przejęciem pokazuję Prof. Władysławowi Bartoszewskiemu jedną z publikacji. Obok nas dyrektor Instytutu Polskiego w Darmstadt, prof. Dieter Bingen. To moje pierwsze spotkanie z Prof. Bartoszewskim. Znałem już wtedy wiele Jego książek na czele z „Warto być przyzwoitym”. W przyszłości będziemy jeszcze wielokrotnie rozmawiać.
Walecznych 500 idzie na front
Kiedy przed rokiem (22 maja minął dokładnie rok) postanowiłem stworzyć własny blog, miałem różne wątpliwości. Nie byłem pewien, czy poradzę sobie z techniką, a zwłaszcza, czy znajdę czas na regularne zamieszczanie wpisów. Jednego się nie bałem. Blog postanowiłem poświęcić temu, czym się zajmuję i na czym się (tak mi się przynajmniej wydaję) znam. Nie miał to być kolejny blog o modzie, kuchni, publicystyce politycznej, a jeden z niewielu blogów naukowych poświęconych Niemcom i relacjom polsko-niemieckim. Do uruchomienia bloga zachęcili mnie ostatecznie moi doktoranci. Zwłaszcza jeden z nich, nieważne teraz nazwisko, w pewnym momencie zaznaczył, gdy ważyły się losy na „tak“ czy „nie“, że warto spróbować, a miarą „sukcesu“ będą reakcje czytelników, zwłaszcza te publikowane na ich blogach. Dzisiaj z rana w necie znalazłem wpis, cenionej przeze mnie pisarki i dziennikarki z Berlina, Ewy Marii Slaskiej na temat jednego z moich ostatnich tekstów. Jest to więc piękny „prezent urodzinowy“, a jednocześnie potwierdzenie słuszności stworzenia takiego bloga. Niestety, tekst Autorki jest przysłowiowym trafieniem kulą w płot.