Nie będzie to pełne podsumowanie. Wtyczkę do aktywności na blogu (newstatpress) zainstalowałem bowiem dopiero pod koniec lipca. Myślę jednak, że podane liczby dobrze oddają pewne trendy i zmuszają do refleksji. Z pewnością muszę przemyśleć na nowo moją aktywność bloggera. Przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie o sens „obsługiwania” siedmiu blogów, w tym sześciu własnych i jednego wspólnego.
Konieczny remanent
Zwykle pod koniec roku sporządza się różne podsumowania. To dobry sposób, by raz jeszcze zatrzymać się nad mijającym rokiem, wskazać mocne i słabsze strony swojej aktywności. W nadchodzącym roku pojawią się przecież nowe sprawy i wyzwania. Stwierdzenie, że 2022 był dziwnym czy dramatycznym rokiem, jest oczywiście truizmem.
Pierwsze miesiące stały jeszcze pod znakiem pandemii, dopiero od drugiej połowy roku można było mówić o stopniowym powrocie do swego rodzaju normalności, na którą jednak nałożyły się skutki toczącej się od końca lutego wojny w Ukrainie.
Pandemia i związane z nią ograniczenia (lockdawn) bez wątpienie wpłynęły na wzrost naszej aktywności w internecie. Szybko pojawiły się nowe blogi, podcasty, videoblogi. W procesie tym uczestniczyli aktywnie nieliczni historycy zawodowi, pojawiło się natomiast dużo inicjatyw oddolnych popularyzujących historię. By zapanować nad tą aktywnością, informować o niej w jednym miejscu, utworzyłem blog: historiawsieci. Aktualizuję go do dzisiaj i mam wrażenie, że dobrze służy celom, do których został powołany.
Kilka liczb
Jak przedstawia się aktywność na tym blogu i pozostałych wyrażona liczbami? Jakie trendy można wskazać? Czy nie należy na nowo przemyśleć polityki obecności w sieci?
Odnoszę wrażenie, że wraz z ogłoszeniem końca pandemii często rezygnowano z kontynuowania aktywności w sieci. Niektóre blogi o tematyce historycznej nie są już aktualizowane, projekty podcastowe przestają być realizowane lub ukazują się nieregularnie. Z podobnymi problemami borykają się videoblogi. To poniekąd paradoksalne, bo cyfryzacja świata nie zwolniła, a raczej biegnie coraz szybciej do przodu.
Pewne „zmęczenie materiałem” obserwuję zresztą także na moich blogach (wspólny blog z prof. P. Wiszewskim omówię następnym razem). Prowadzę 6 stron internetowych, każda z nich posiada również funkcję bloga. Poniżej zamieszczam dwie tabele z wykazem liczby odwiedzających i odsłon:
Wnioski
W liczbach rzeczywistych popularność blogów nie powinna budzić zastrzeżeń. Średnio w miesiącu na każdy z blogów zagląda w sumie ponad 6 tys. osób i zatrzymuje się tam na dłużej (odsłon w tym czasie jest 112 tys.). Skąd w takim razie pewne zniechęcenie?
Nie ukrywam, że „obsłużenie” sześciu blogów w tygodniu jest sporym wysiłkiem. W czasie pandemii miałem po prostu więcej czasu, ponieważ pracowałem w domu. Teraz coraz trudniej mi znaleźć wolne godziny na taką działalność. Ponadto stałe opłaty nie zmniejszyły się, a nawet wzrosły w ostanim czasie.
Strony / blogi rzecz jasna nie są moim głównym zawodowym zajęciem, publikowanie na nich jest aktywnością prywatną. Być może powinienem rozejrzeć się za jakimś sponsorem? Z drugiej strony powstaje pytanie o niezależność bloga / blogów. Jak na razie udało mi się uniknąć zamieszczania na blogach płatnych reklam.
Jestem ciekaw Państwa zdania. Czy blogowanie na tematy historyczne ma w Polsce przyszłość, oczywiście jeśli ma dotyczyć tematów spoza agendy doraźnie kreowanej polityki historycznej czy zaspokajaniu zaciekawienia „rozrywkową” stroną dziejów? Czy powinniśmy zabiegać o sponsorów?
Kolejna sprawa to prywatny charakter takiej twórczości. Na ile on rzeczywiści takim jest? Moją aktywność w blogosferze zaliczono do osiągnięć dyscypliny historia w ramach III kryterium oceny ewaluacyjnej, którą niedawno przechodziliśmy. Ale czy nie miesza się tu sfer i porządków? Dyscyplina jako taka dotąd nie interesowała się prywatną aktywnością swych członków, oczywiście nie zakazywała jej, ale i do niej nie zachęcała poza generalną sugestią o potrzebie popularyzowania nauki.
Być może w nowym roku powinienem zorganizować małą dyskusję z udziałem aktywnych blogerów i zastanowić się wspólnie nad tymi pytaniami…
Aktualnie realizowane projekty www / blogowe:
- blogihistoria
- publichistory i visualhistory
- historiawsieci
- z warsztatu niemcoznawcy
- blogiforografia
- wielkahistoriamalegoaparatu