W ubiegłym roku wybitny niemiecki historyk i dydaktyk historii, prof. Bernd Schönemann, obchodził rocznicę 60 urodzin. Z tej okazji troje jego uczniów i współpracowników opublikowało tom z tekstami Jubilata. Zebrano w nim teksty ważne, choć może zbyt mało znane, rozproszone, wydane dość dawno. Mimo to nadal aktualne. Bernd Schönemann nie jest łatwym autorem, Jego teksty trzeba czytać z dużą uwagę. Stanowią one jednak – jeśli poświęci się im czas – niezłą przygodę intelektualną. Polskiego czytelnika mogą przede wszystkim zainteresować Jego rozważania o teorii dydaktyki historii (Geschichtsdidaktik) oraz kulturze historycznej (Geschichtskultur).
Coraz częściej zdarza się, że uczniowie czy współpracownicy z okazji 60, a nie 65 czy 70, urodzin swego mistrza tworzą publikację na jego cześć. Zawiera ona teksty mu dedykowane lub też zebrane artykuły jego autorstwa. Kilka tygodni temu obchodził rocznicę urodzin znany historyk niemiecki, zajmujący się problemami dziejów Europy Środkowo-Wschodniej i Południowej, prof. Stefan Troebst. Z tej okazji grono Jego uczniów i współpracowników przygotowało tom studiów pt. Leipziger Zugänge zur rechtlichen, politischen und kulturellen Verlechtungsgeschichte Ostmitteleuropas (Lipskie drogi do prawnej, politycznej i kulturalnej historii wzajemnych oddziaływań w Europie Środkowo-Wschodniej). Do tego tomu wrócę przy innej okazji.
Z zainteresowaniem sięgnąłem do publikacji z artykułami niemieckiego historyka i dydaktyka historii, Bernda Schönemmana pt. Bausteine einer Geschichtsdidaktik (Fundamenty dydaktyki historycznej). Ukazała się z okazji jego 60 urodzin, a jej wydania podjęli się uczniowie i wieloletni współpracownicy B. Schönemanna, obecnie profesorowie różnych uczelni w Niemczech i Szwajcarii, Marko Demantowsky, Saskia Handro oraz Meik Zülsdorf-Kersting.
W tym tomie – wyjaśniają wydawcy we wstępie – zależało nam na dokonaniu rozpoznania w pisarstwie Schönemanna, a mianowicie zestawieniu zbioru najważniejszych artykułów z zakresu dydaktyki historycznej, które rozproszone ukazały się w ostatnich 25 latach. Własnej syntezy dydaktyki historii Schönamann dotąd nie napisał, na przeszkodzie stoi jego przekonanie o złożoności, bogactwie wymagań i interdyscyplinarności nauki o świadomości historycznej (Jeismann). (…) Propozycję dydaktyczną Schönemanna można opisać jako aproksymatywną. Jest raczej zainteresowany generaliami niż wąską specjalizacją. Stale w sposób systematyczny Schönemann podejmuje centralne problemy z zakresu dydaktyki historii.
Zanim prof. B. Schömann objął katedrę dydaktyki historii ze szczególnym uwzględnieniem kultury historycznej (Lehrstuhl für Didaktik unter besonderer Berücksichtigung der Geschichtskultur) na Westfälische Wilhelms-Universität Münster, zdobywał stopnie i doświadczenia na różnych niemieckich uczelniach i instytutach badawczych. Urodził się w 1953 r., studiował historię i germanistykę w Gentyndze. W 1978 r. zdał egzamin, który umożliwiał mu podjęcie pracy w szkolnictwie. Od 1981 r. związany był z Międzynarodowym Instytutem Badań Podręcznikowych w Brunszwiku. Był to okres prężnego rozwoju tej placówki. W latach 70. XX w. stała się ona głównym partnerem Komisji Podręcznikowej Polsko-Niemieckiej. W 1983 r. Schönemann obronił rozprawę doktorską pt. „Brunszwickie gimnazjum w państwie i społeczeństwie”. W 1984 r. został asystentem, a od 1990 r. pracownikiem naukowym Westfälische Wilhelms-Universität Münster. Jego mistrzem i opiekunem naukowym był historyk i dydaktyk historii, długoletni dyrektor Instytutu Podręcznikowego w Brunszwiku, Karl-Ernst Jeismann. W latach 1993-2000 był profesorem dydaktyki historycznej na Uniwersytecie w Lipsku. Następnie objął katedrę dydaktyki historycznej w Dortmundzie. Od 2004 r. pracuje na Uniwersytecie w Münster.
„Fundamenty dydaktyki historycznej” dzielą się na trzy części: „Dydaktyka historyczna” (Geschichstdidaktik), „Kultura historyczna” (Geschichtskultur) oraz „Lekcja historii” (Geschichtsunterricht). W pierwszej części zamieszczono teksty, który pozwalają zorientować się w stanie debaty metodologicznej nad tą subdyscypliną. Dla Schönemanna dydaktyka nauczania historii ma szersze znaczenie, wychodzące poza mury szkoły: dotyczy całego społeczeństwa. Próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie, jak poszczególne grupy społeczne obchodzą się z przeszłością. Wskazuje na trzy główne pola badawcze dydaktyki historycznej: badania empiryczne, teorię i praktykę. Interesujące są też jego rozważania poświęcone świadomości historycznej, do której zalicza również kulturę historyczną. W tym ujęciu – zdaniem Schönemanna – świadomość historyczna i kultura pamięci są dwiema stronami tego samego medalu. Kategorie świadomości historycznej pogłębia w kolejnych tekstach w tej części.
W części drugiej Schönemann zajął się bardziej szczegółowo kulturą historyczną. Moim zdaniem są to jedne z ciekawszych rozważań na ten temat. Wskazuje pięć zakresów tematycznych pojęcia. Są to: historia jako argument polityczny, pomniki narodowe i poległych, święta i obchody, historia w przestrzeni publicznej, kultura pamięci. Rozważania o muzeum jako instytucji kultury historycznej kończą tę część. W trzeciej, najobszerniejszej, zamieszczono artykuły poświęcone praktyce szkolnej. Czytelnik znajdzie tu rozważania o planach lekcyjnych, o wadach i zaletach wykorzystania ilustracji w procesie dydaktycznym, o dydaktyczno-historycznych wymiarach tożsamości. Interesujące są też uwagi o historii regionalnej, narodowej czy historii europejskiej. Wykaz najważniejszych publikacji Autora stanowi zamknięcie tomu, a równocześnie zachętę do dalszych lektur.
Oczywiście, wydawcy przygotowując tom musieli dokonać bezwzględnej selekcji. Pominęli wiele tematów, którymi zajmował się jubilat w minionych dekadach. Moim zdaniem udało im się jednak stworzyć spójny przegląd dokonań i poglądów Schönemanna na dydaktykę historii. Wprawdzie nie stworzył on jeszcze kompendium na ten temat, ale Jego cząstkowe studia zaprezentowane w tomie układają się w całość, są ciekawym punktem wyjścia i inspiracją do dalszych badań i dyskusji.
Praca z Berndem Schönemannem – pisali we wstępie wydawcy – oznacza stałe intelektualne wyzwanie i konfrontację z jasnymi wartościami, a przy tym stale trzeba bronić swej własnej indywidualności.
Bernd Schönemann nie jest łatwym autorem, od czytelników wymaga dużego skupienia, wręcz wczytywania się w każde zdanie. To sprawia, że do jego tekstów trzeba wracać wielokrotnie. Za każdym jednak takim powrotem odkrywamy coś nowego i ciekawego.
Bernd Schönemann, Bausteine einer Geschichtsdidaktik. Bernd Schönemann zum 60. Geburtstag, hrsg. von Marko Demandowsky, Saskia Handro und Meik Zülsdorf-Kersting, Schwalbach / Ts.: Wochenschau Geschichte, 2014, ss. 297.