W czasie jednego ze spotkań na temat historii wojennej i powojennej Miłoszyc oraz w dyskusjach w mediach społecznościowych pojawiła się wątpliwość co do daty wyzwolenia AL Fünfteichen (obecnie Miłoszyce). Przytaczano różne argumenty. Postanowiłem rzecz sprawdzić w źródłach i literaturze przedmiotu. Poprosiłem także o pomoc mojego instytutowego kolegę, wybitnego specjalistę dziejów wojskowości, prof. Jerzego Maronia. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że brak jest argumentów za podważaniem przyjętej daty wyzwolenia obozu, czyli 23 stycznia 1945 roku.
Sporna data?
Ostatnio w przestrzeni publicznej i mediach społecznościowych w kontekście obchodów rocznicy wyzwolenia obozu pracy, AL Fünfteichen (obecnie Miłoszyce), będącego filią KL Gross Rosen (Rogoźnica), pojawiły się wątpliwości co do wiarygodności daty 23 stycznia 1945 roku. Nie ukrywam, że mnie to trochę zaskoczyło.
W pamięci miałem opracowanie kierowniczki działu naukowo-badawczego w Muzeum Gross Rosen, Barbary Sawickiej na temat tego obozu, które ukazało się wielotomowym niemieckim wydawnictwie poświęconym dziejom obozów koncentracyjnych pod red. Wolfganga Benza i Barbary Distel. To podstawowa praca dla wszystkich zajmujących się tym rozdziałem historii XX w. Autorka ta napisała:
Ocalonych wyzwoliła 23 stycznia 1945 roku Armia Czerwona.
Publikacja ta ma charakter leksykonu (w tym tomie przedstawiono dzieje Gross Rosen i jego filii), prezentującego najnowszy stan badań. Nie widziałem potrzeby weryfikacji tej daty, powtarzanej zresztą w innych pracach. Zainspirowany wspomnianymi kontrowersjami postanowiłem sprawdzić podstawy wskazania tej daty.
Wyzwolenie obozu
Informacja o wyzwoleniu obozu przez zwiadowców Armii Czerwonej jest przytaczana w różnych relacjach więźniów. Przykładowo Zdzisław Brodzki wspominał:
Pamiętnego dnia 23 stycznia 1945 roku o godzinie 11 rano, przy 18-stopniowym mrozie i śniegu, 12 zwiadowców konnych armii czerwonej, okrytych białymi pelerynami, przyniosło nam upragnione wyzwolenie. Oddział armii radzieckiej, przybywający do obozu, spotkała nieliczna grupa więźniów u bramy wjazdowej.
Jakie były kierunki działania w tym czasie jednostek radzieckich? Czy można wskazać przebieg linii frontu w drugiej połowie stycznia w powiecie oławskim?
Stan badań
Polscy badacze zajmujący się dziejami 1. Frontu Ukraińskiego (zimowa kampania dolnośląska i opolska) musieli pokonać duże problemy. Brak było wystarczającego dostępu do źródeł. Działania komentowano z perspektywy wielkich jednostek. Z tych też powodów na początku lat 80. XX wieku powstały publikacje koncentrujące się na działaniach radzieckich związków taktycznych, czyli dywizji i brygad (wyjątkiem było ukazanie walk o Głogów, Wrocław, Opole i Brzeg).
Należy mieć na uwadze, że opracowania radzieckie o tzw. Operacji dolnośląskiej do końca lat 70. były traktowane jako tajne, w następnych latach jako poufne. Publikacje na ten temat były jednak rzadkością.
Dzisiaj sytuacja się całkowicie zmieniła. Badacze mogą korzystać z różnych materiałów radzieckich dostępnych w sieci, m.in. dzienników bojowych.
Walki o Oławę i okolice
Walki o Oławę i ziemię oławską toczyły się równolegle (często zapomina się o tym w dyskusji). I tak Oławę i okolicę zdobył 32. Korpus Gwardii (13, 95 i 97 DP oraz 39 pułk czołgów ciężkich i 1889 pułk artylerii pancernej) z 5. Armii Gwardii, 28 stycznia. Wcześniej na prawym skrzydle korpusu walczyła 13. DP, która Odrę sforsowała w nocy z 23 na 24 stycznia w rejonie Lipek, na południe od Oławy. To w linii prostej, ok. 60 km od Miłoszyc.
Natomiast prawym sąsiadem 32. Korpusu, był 78. Korpus (31. 214 i 373 DP) z 52. Armii, który 23 stycznia wyszedł nad Odrę między Gajkowem i Kamieńcem Wrocławskim. To w linii prostej ok. 10 km od Miłoszyc.
Odległości dzielące Miłoszyce od Gajkowa (78. Korpus, 52. Armii) i Lipek (13. DP 32. Korpusu 5. Armii Gwardii), wskazują raczej na 78. Korpus. Laskowice Oławskie zajęła ta jednostka 21 stycznia. Pojawienie się zwiadowców z 290. Pułku gwardii (95. Dywizja Gwardii) w AL Fünfteichen 23 stycznia nie jest więc niemożliwe, data wyzwolenia obozu tego dnia wydaje się właściwa.
Dziękuję prof. Jerzemu Maroniowi z IH UWr za pomoc w napisaniu tego wpisu.