Dolny Śląsk posiada wiele, jak to się określa, miejsc magicznych. To zabytkowe budynki, pomniki, cmentarze, urokliwe parki. Każdy z nas ma zapewne własną listę ulubionych zakątków. Z każdym z nich związana jest jakaś ciekawa historia. Dzisiaj spotkałem się z kolegami z Fundacji Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego, by porozmawiać o planach współpracy. Odwiedziłem ich nową siedzibę, właśnie jedno z takich miejsc magicznych na Dolnym Śląsku, mieszczącą się w zamku na wodzie w Wojnowicach. Mimo jesiennej pory, pochmurnego dnia, budowla prezentowała się świetnie. Otaczał ją wielobarwny dywan opadłych już liści. To miejsce warte częstszych odwiedzin. Można tam spotkać ciekawych partnerów do rozmowy, kupić warte lektury publikacje, a także skosztować wyśmienitej kawy i deseru.
Dwadzieścia pięć kilometrów od Wrocławia, we wsi Wojnowice znajduje się zamek na wodzie, wyjątkowa budowla w naszym regionie. Byłem tam już kilka razy i zawsze wyjeżdżałem pod wrażeniem tego miejsca. Zamek ma bardzo ciekawą historię, sięgającą późnego średniowiecza. Dokument z 1351 r. mówi o właścicielu dóbr rycerskich w Wojnowicach, Johannie Skoppie, rycerzu księcia Henryka VI Wrocławskiego.
W kolejnych stuleciach zamek wielokrotnie zmieniał właścicieli. Byli nimi przedstawiciele różnych rodzin szlacheckich i mieszczańskich. Obiekt był ceniony zwłaszcza z racji atrakcyjnego położenia. W połowie XVI wieku jego panią była Lukrecja Boner (Bonar), żona Jakuba, bankiera i dworzanina czeskiego króla Ferdynanda. W zamku przeprowadzono wtedy gruntowną przebudowę, w miejsce średniowiecznej warowni powstała renesansowa rezydencja na wzór włoski.
W tym kształcie dotrwał szczęśliwie do wieku XX. Omijały go wojny czy inne katastrofy. Dopiero pod koniec ostatniej wojny uległ częściowemu zniszczeniu. Odbudowany w latach 60-80 XX w., został przekazany Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. W 2014 r. nowym właścicielem została Fundacja Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka Jeziorańskiego we Wrocławiu.
Rozpoczęto prace remontowe. W grudniu 2014 r. odbyła się pierwsza impreza w odnowionym częściowo zamku, Polsko-Niemiecko-Ukraińska Szkoła im. Profesora Bohdana Osadczuka. W następnych miesiącach udostępniono restaurację oraz pokoje gościnne. Wreszcie w połowie 2015 r. rozpoczęto prace porządkowe w parku.
Nowy opiekun zamku to ciekawa i ważna placówka. Kolegium inicjuje i prowadzi liczne dyskusje o problematyce międzynarodowej, ze szczególnym uwzględnieniem spraw wschodnich i polskiej polityki wobec naszych sąsiadów w tej części Europy. Organizuje także szkoły letnie i zimowe, adresowane do młodej generacji Polaków, Ukraińców, Białorusinów… Ciekawym przedsięwzięciem jest seminarium translatorskie „Tłumacze bez granic“. Są to warsztaty prowadzone przez znanych tłumaczy dla młodych adeptów sztuki przekładu. Kolegium prowadzi też ożywioną działalność wydawniczą. Publikuje m.in. czasopismo „Nowa Europa Wschodnia“ oraz „New Eastern Europe“. W ofercie można znaleźć także ciekawe publikacje książkowe.
Wojnowicki zamek na wodzie wkroczył w nową epokę swych dziejów. Zgodnie z renesansowym ideałem, który przyświecał niegdyś jego przebudowie, może stać się siedzibą sztuk i nauk pośród piękna przyrody.
Wojnowice były wielokrotnie miejscem spotkań polsko-niemieckich w latach
dziewięćdziesiątych. Już wtedy widać było piękno i wnętrz i otoczenia, obecnie są zachwycające. Dziękuję za odświeżenie ówczesnych emocji i za radość, że „dobre ręce” mogą tworzyć trwałość kultury materialnej i łączyć z ciągłością duchowej.