Zaniepokojenie próbami ograniczenia badań historycznych przez nowelizację ustawy o IPN wyraził zarząd Polskiego Towarzystwa Historycznego w oświadczeniu, które dzisiaj przekazano prasie. Miejmy nadzieję, że ten głos zatroskania i rozsądku da naszym posłom materiał do zastanowienia się. Wprowadzanie \”artykułów kagańcowych\” w 25. rocznicę odzyskania wolności jest ponurym żartem, a może chichotem historii. Poniżej tekst tego oświadczenia.
Foto: Tekst oświadczenia na stronie internetowej PTH.
Oświadczenie Zarządu Głównego
Polskiego Towarzystwa Historycznego
W związku z rozpatrywanym obecnie w Sejmie projektem zmiany ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Historycznego (PTH) oświadcza, co następuje:
Art. 55b projektu przewiduje, że kto publicznie używa słów „polskie obozy śmierci” lub podobnych określeń wobec niemieckich obozów koncentracyjnych i ośrodków zagłady, będzie podlegał grzywnie, ograniczeniu wolności lub karze pozbawienia wolności do lat 5.
Już w 2008 r. w Blois wybitni historycy i kulturoznawcy europejscy (także z Polski), w trosce o wolność badań historycznych ograniczaną interpretacjami narzucanymi przez państwa lub organizacje międzynarodowe, wydali apel, w którym stwierdzili: „Historia nie może stać się niewolnikiem bieżących wydarzeń, nie można jej pisać pod dyktando konkurujących ze sobą pamięci. W wolnym kraju nie jest rzeczą władz politycznych definiowanie prawdy historycznej ani ograniczanie swobód historyków za pomocą sankcji karnych.”
Na wiadomość o projektowanych zmianach ustawy o IPN zareagowało 19 stycznia 2014 r. Zrzeszenie Historyków i Historyczek Niemiec (VHD), które w swym oświadczeniu zaapelowało do niemieckiej opinii publicznej o przeciwstawienie się błędnym sformułowaniom na temat zbrodni w Polsce podczas II wojny światowej, uznając jednoznacznie niemiecką za nie odpowiedzialność. Jednocześnie VHD formułując swoje stanowisko opowiedziało się przeciwko penalizacji poglądów historycznych.
Również PTH wyraża pełną solidarność z treścią „Apelu z Blois”. Świadomość historyczną należy kształtować przez nauczanie w szkołach oraz przez różne formy upowszechniania w społeczeństwie wiedzy historycznej, a nie za pomocą norm prawnych.
Art. 55a ma stanowić: „Kto publicznie oskarża o udział w masowych zbrodniach polskie, niepodległościowe, niekomunistyczne, podziemne formacje i organizacje Polskiego Państwa Podziemnego, podlega grzywnie, ograniczeniu wolności lub karze pozbawienia wolności do lat 5.”
Artykuł ten jest skierowany przeciwko takim wypowiedziom w Polsce, które zostałyby uznane za wykroczenie lub przestępstwo. Nie jest jasne co dokładnie znaczy „oskarżenie o udział w masowych zbrodniach”. Źródła do dziejów Polski w XX wieku stanowią rozległe pole do badań historycznych. Mogą w nich kryć się takie fakty, których ogłoszenie byłoby zakazane, gdyby zmiana ustawy o IPN została uchwalona. Tylko coraz lepsze poznawanie świadectw przeszłości i formułowanie tez, które mogą się ostać w świetle krytyki naukowej, służy rzeczywistemu poszukiwaniu prawdy w historii.
Konkludując, PTH wyraża opinię, że projektowana nowelizacja prawa godziłaby w wolność badań nad dziejami najnowszymi Polski oraz w wolność upowszechniania ich wyników.
Warszawa, 3 lutego 2014 r.
No to będzie „drugi obieg”. Ciężko jest być historykiem…