Nie należę do osób, które lubią hazard, choć rzutkość czy pewne skłonności do ryzyka nie są mi obce. Nie trzeba zresztą obstawiać, by czasem posłużyć się językiem graczy. Po losowaniu kart i ich obstawieniu lub rezygnacji z gry, pojawia się słowo: sprawdzam. Wówczas albo zbieramy wszystko, albo musimy przyznać się do klęski. Od kilku dni czekałem z niecierpliwością na pewną informację. Dziś nadeszła. Jest to podsumowanie aktywności na moim blogu. Teraz musi paść słowo: sprawdzam! Co się u mnie działo w 2015 r.? Generalnie potwierdziły się stare obserwacje, ale też pojawiły się nowe tendencje.
Opera w Sydney
Już widzę zdziwione miny po przeczytaniu tytułu tego wpisu. Co go znowu wzięło, gdzie go pognało?! Nic z tych rzeczy. Wczoraj otrzymałem e-mailem podsumowanie mojej rocznej aktywności na blogu. I to jest własnie temat sylwestrowego wpisu. Ale co z tym ma wspólnego Sydney?
Spór o żelazny krzyż
W drodze powrotnej z Heidelbergu, gdzie uczestniczyłem w promocji książki \”Narracje w dialogu\”, moją uwagę zwróciła informacja o nowym małym skandalu z historycznym podtekstem, jaki wybuchł w ostatnich dniach w Niemczech. Jedna ze znanych prezenterek niemieckiej komerycyjnej telewizji RTL, Birgit Schrowange wystąpiła z naszyjnikiem, do którego – pośród innych korali i wisiorków – był przytwierdzony żelazny krzyż. O sprawie doniosła na pierwszej stronie bulwarówka \”Bild-Zeitung\”. Krzyż moderatorki nie zawierał wprawdzie hakenkreuza, ale i tak na forum internetowym moderatorki zawrzało. \”To niedorzeczne, by moderatorka zawieszała na szyi odznaczenie wojenne\” – pisała jedna z licznych oburzonych osób. Nieoczekiwanie Schrowange otrzymała wsparcie O sprawie doniosła na pierwszej stronie bulwarówka \”Bild-Zeitung\”. W liście do niej stwierdzono, że wprawdzie \”żelazny krzyż jako emblemat (Hoheitsabzeichen) posiada dla Bundeswehry ogromne znaczenie\”, ale też, że \”(od 1956 r. żelazny krzyż) służy Bundeswerze w formie przyjętego krzyża belkowego (Balkenkreuz) jako nie budzące zarzutu insygnium, logotyp, branding (Markenbranding)\”. Sama moderatorka nie widziała nic niestosownego w wykorzystaniu tego odznaczenia do ozdoby swej szyi, powołała się na wykorzystanie tego znaku przez Bundeswehrę na współczesnych czołgach i samolotach. Jednym słowem front medialny, na którym \”walczy” Schrowange, niewiele w jej rozumieniu różni się od poligonu czy misji pokojowej z udziałem niemieckich żołnierzy, nie wspominając już o kontekście historycznym. A ten jest ciągle ważny, co pokazały internetowe komentarze tego wydarzenia. Jaka jest historia powstania tego odznaczenia? Dlaczego budzi ono takie emocje nawet dziś? W tym roku minęła 200-letnia rocznica jego powstania, więc to dobra okazja, by przypomnieć dzieje tego wojskowego wyrazu uznania i chwały.