Wczoraj we wrocławskim ratuszu odsłonięto wystawę „Pojednanie / Versöhnung in progress“. Jest to wspólne polsko-niemieckie przedsięwzięcie, w którym uczestniczą Maximilian-Kolbe-Stiftung oraz Ośrodek „Pamięć i Przyszłość“. Pomysłodawcami projektu były Konferencje Episkopatu Polski i Niemiec, które w ten sposób postanowiły upamiętnić 50. rocznicę ogłoszenia listu biskupów polskich do hierarchów niemieckiego Kościoła katolickiego. Wystawa przypomina różne aspekty relacji polsko-niemieckich po 1945 r. i złożoną drogę do pojednania między dwoma narodami. Ważną rolę w tym dziele odegrały właśnie Kościoły katolickie obu krajów. Otwarciu wystawy towarzyszyły różne imprezy popularyzujące wiedzę o inicjatywie polskich biskupów. Ten wyjątkowy dzień we Wrocławiu, poświęcony refleksji nad przyczynami wrogości między narodami i metodom jej przezwyciężania, zakończył się jednak – bez żadnego związku z intencjami twórców wystawy – nieprzyjemnym zgrzytem. Była nim wieczorna demonstracja zorganizowana przez Obóz Narodowo-Radykalny i Młodzież Wszechpolską właśnie przed wrocławskim ratuszem. Wykrzyczano tam słowa, które były nie tylko zaprzeczeniem przesłania biskupów sprzed pół wieku, ale w ogóle ludzkich wartości. Spalenie kukły przedstawiającej Żyda wywołało najgorsze skojarzenia historyczne. Z czym więc ma być kojarzone nasze miasto, z jakim obrazem i przesłaniem?
Wypędzeni w 1939 …
W dwudziestowiecznej historii Polski, mimo iż obchodzenie rocznic jest naszą podstawową wspólnotową praktyką pamięci, wiele wydarzeń pozostaje na uboczu lub w ogóle nie pojawia się w przestrzeni publicznej. Dzieje się tak, choć mają one wydawałoby się niemały „potencjał rocznicowy“. Jednym z takich nieobecnych szerzej faktów są dziś deportacje obywateli polskich z ziem włączonych do III Rzeszy w pierwszych latach wojny. Rozpoczęły się one już w październiku 1939 r. Do wiosny 1941 r. objęto nimi ok. 400 tys. osób z Pomorza, Wielkopolski, Górnego Śląska i rejencji ciechanowskiej. O losach wysiedlonych opowiada wystawa, która od kilku lat pokazywana jest w różnych miastach Polski. Jej autorami są Jacek Kubiak, Małgorzata Schmidt i Janusz Zemer. W tym roku ukazał się dwujęzyczny (polsko-niemiecki) katalog wystawy. Zamieszczono w nim opracowania historyczne oraz ponad 200 zdjęć i dokumentów.
Ołowiane żołnierzyki
Czekając na montaż wystawy o zjednoczeniu Niemiec, którą można w pełnej krasie oglądać przed Gmachem Głównym UWr., zwróciłem uwagę na witrynę antykwariatu „Pod Szermierzem“. Wiele się zmieniło w tym niegdyś ważnym dla mnie miejscu. Za oknem wystawowym brak książek. Jest za to miniwystawa o I wojnie światowej. Zamierzam dowiedzieć się czegoś więcej o tym małym projekcie.
Nowe publikacje
Problem deportacji Górnoślązaków w głąb ZSRR cieszy się w ostatnich latach dużym zainteresowaniem. Organizowane są wystawy, ukazują się kolejne publikacje. Wczoraj uczestniczyłem w ciekawej konferencji zorganizowanej przez Oddział IPN w Katowicach poświęconej deportacjom z ziem polskich po 1945 r. Tytuł mógł nieco mylić, w programie ujęto ziemie, które dopiero po 1945 r. znalazły się w granicach państwa polskiego, jak i te, które już do Polski nie należały. W konferencji wzięli udział – co należy podkreślić – i wytrawni, i początkujący badacze tych problemów. W dyskusji poruszono kwestie relacji między ludnością polską, niemiecką czy rodzimą a Armią Czerwoną, cele polityki radzieckiej, dostęp do źródeł poradzieckich i perspektywy dalszych badań. W czasie spotkania gospodarze zwrócili uwagę na najnowsze publikacje. Jest wśród nich publikacja przeglądowa, ale i studium z dziejów lokalnej społeczności – mieszkańców podgliwickiego osiedla Ostrop. Wart uwagi jest również katalog do wystawy w Centrum Dokumentacji Deportacji Górnoślązaków. Zadbano o wysoki poziom edytorski.
Na dworcu w Radzionkowie
Dworzec, właściwie stacyjka w górnośląskim Radzionkowie dzięki inicjatywie społecznej wspartej przez władze kilku gmin stała się nowoczesnym minimuzeum i miejscem pamięci. Placówkę nazwano Centrum Dokumentacji Deportacji Górnoślązaków. Tematem przewodnim jej działalności jest deportacja ok. 40 tys. osób w głąb ZSRR w 1945 r. Wystawa została otwarta w ramach obchodów 70. rocznicy tamtych wydarzeń. O projekcie pisałem już przy innej okazji. Pomysłodawcom udało się pokonać sporo trudności i osiągnąć efekt godzien uwagi i pochwały. Ekspozycja jest dobrze pomyślana, zróżnicowana pod względem wykorzystanych mediów, prezentująca ciekawe eksponaty, a w dodatku udanie i mądrze łącząca propagowanie wiedzy ze wzbudzaniem wzruszenia i empatii. Wystawie towarzyszy strona internetowa oraz katalog.