Początek roku przyniósł dwie ważne rocznice (w) Krzyżowej. 75 rocznicę stracenia właściciela Krzyżowej i (współ-)założyciela grupy opozycji antyhitlerowskiej, „Krąg z Krzyżowej”, Helmutha Jamesa von Moltke oraz dziesiątą rocznicę śmierci jego żony, Frei von Moltke, bez której trudno wyobrazić sobie powstanie Fundacji Krzyżowa dla Porozumienia Europejskiego. Każda z tych rocznic zasługuje na osobne upamiętnienie. Nasza wiedza o „Kręgu z Krzyżowej” byłaby niepełna, gdyby nie niestrudzona trwająca wiele dziesiątków lat praca F. von Moltke nad jego popularyzacją najpierw w Niemczech, a potem także w Polsce, gdy tylko stało się to możliwe. Jak pamięta się dzisiaj te wielkie postaci i sam „Krąg z Krzyżowej”? Jakie jest zainteresowanie tymi problemami w Polsce i Niemczech? (więcej…)
Wiele hałasu o Stauffenberga
Pierwsze dni wakacji już za nami. Czas płynie wolniej. W końcu mogę sięgnąć raz jeszcze do publikacji poświęconych Clausowi von Stauffenbergowi. Szukam w nich informacji o jego stosunku do Polski i Polaków. Problem ten od kilku tygodni wałkowany jest na różnych portalach. Przytaczane są wybrane, niewielkie fragmenty korespondencji między von Stauffenbergiem a jego żoną, Niną z września 1939 r. W dodatku odrywa się je zupełnie od kontekstu obrazu Polski i Europy Wschodniej w Niemczech w pierwszych dekadach XX w. Czy negatywny stosunek Stauffenberga do naszego kraju był jakimś wyjątkiem, czy też był powszechny wśród warstwy arystokratyczno-wojskowej, nie mówiąc już o większości Niemców? Uważniejsza lektura listów Stauffenberga z tego okresu pozwala skreślić bardziej złożony obraz. Być może Stauffenberg szczególnie Polaków nie poważał ani nie podziwiał, jednak nie przeszkodziło mu to w ukaraniu jednego ze swych podwładnych za złamanie prawa. Ten fakt przemilczeli wszyscy dziennikarze, którzy tworzą teraz chór oburzenia z powodu nawiązania do postaci Stauffenberga w niedawnym wystąpieniu prezydenta Komorowskiego w Berlinie.
Polska lekcja historii
W Berlinie 8 lipca 2015 r. na zaproszenie Fundacji Adenauera prezydent RP, Bronisław Komorowski, wygłosił odczyt pt. „Ruch oporu w Europie w XX wieku. Spuścizna, zobowiązanie i wyzwanie“. Wysłuchała go m. in. licznie zebrana młodzież z Polski i Niemiec. Było to wystąpienie o Europie, jej złożonej i bolesnej historii oraz budowaniu pokoju i walce o wolność po 1945 r. Kilka dni przed berlińskim wystąpieniem w prawicowych mediach w Polsce odezwały się głosy krytykujące udział prezydenta w berlińskim spotkaniu. Także samo przemówienie prezydenta wywołało wręcz oburzenie części komentatorów. Na ile słuszne i potrzebne, każdy może sprawdzić. W necie dostępny jest bowiem zapis całego wystąpienia.
„Wina nasza polegała tylko na tym, że odważyliśmy się myśleć (…)”.
Na obszarze dzisiejszej Polski znajdują się dwa miejsca związane są z dziejami niemieckiej opozycji antyhitlerowskiej: „Wilczy Szaniec” k. Kętrzyna, miejsce nieudanego zamachu na wodza Trzeciej Rzeszy, Adolfa Hitlera 20 lipca 1944 r. oraz Krzyżowa, niewielka wieś oddalona 60 km od Wrocławia, miejsce spotkań grupy „przyjaciół”, tzw. Kręgu z Krzyżowej. Nie są to miejscowości anonimowe. Zwłaszcza Krzyżowa ma wyraźne miejsce w świadomości polskiej jako miejsce tzw. Mszy Pojednania z udziałem polskiego premiera Tadeusza Mazowieckiego i niemieckiego kanclerza Helmuta Kohla w listopadzie 1989 r. Ale co Polacy wiedzą o opozycji antyhitlerowskiej? Jak ją postrzegają? Posty pod nielicznymi artykułami na ten temat, które ukazały się w ostatnich latach, pokazują, że i wiedza i chęć zrozumienia są wyjątkowo małe. Często podważa się zasadność mówienia o istnieniu jakiegokolwiek niemieckiego oporu przeciw Hitlerowi.
O opozycji antyhitlerowskiej zdań kilka
Po II wojnie światowej w granicach państwa polskiego znalazły się dwa główne miejsca niemieckiej opozycji antynazistowskiej, Wilczy Szaniec, miejsce zamachu na Hitlera w Gierłoży k. Kętrzyna oraz Krzyżowa k. Świdnicy, miejsce spotkań jednej z grup opozycyjnych – „Kręgu z Krzyżowej”. Nota bene świadomość istnienia tej drugiej miejscowości w społeczeństwie polskim była przez dziesięciolecia prawie żadna i ograniczała się jedynie do grona specjalistów zajmujących się tą problematyką. Jaki więc kreślono obraz niemieckiej opozycji antyhitlerowskiej w Polsce? Jaką rangę przypisywano temu przekazowi? Jakie nowe tendencje można zauważyć po 1989 r.?