Przypadkowe spotkanie. Grupa białoruskich studentów na wrocławskim rynku. Wyglądali trochę niepewnie, stali w milczeniu za zrobionym domowym sposobem transparentem. Nad nimi powiewała flaga z Pogonią. Gdy zauważyli, że ktoś robi im zdjęcie, ożywiali się. Chętnie pozowali, rozmawiali. Zamieniłem z nimi kilka zdań. Miałem wrażenie, że potrzebują, jak nigdy, naszego wsparcia i zainteresowania. Symbolem dla nich nadal był zryw Polaków w sierpniu 1980 roku. Odszedłem nieco skonsternowany, w mediach inna sierpniowa rocznica jest dzisiaj wałkowana. Czy jednak wydarzenie to wywiera taki wpływ na współczesną Polskę jak to sprzed czterdziestu lat? Nasza ”pokojowa rewolucja” ma chyba dość małe znaczenie dla rządzących, zafascynowanych okapami na Stadionie Narodowym. A czy Polacy o niej pamiętają? (więcej…)
Internetowe peregrynacje (4)
Czy oparta na fikcji seria filmowa może przedstawiać historyczne postaci fałszywie i wbrew stanowi wiedzy? Czy wolności artystycznej są nałożone w takim przypadku jakieś granice? Czy swoboda artystyczna może przeradzać się w całkowitą dowolność? Czy twórca może być krytykowany za wypaczenie obrazu konkretnych osób czy wydarzeń, nawet jeśli dużymi literami się zastrzegł, że to tylko fikcja? No właśnie, czy to całkiem fikcja, jeśli odnosi się do prawdziwych postaci? To pytania, które przechodziły mi przez głowę, gdy obejrzałem pierwsze odcinki niemieckiego serialu „Babylon Berlin”. W internecie nie znalazłem zbyt wiele na jego temat. Może w przyszłości pojawi się więcej analiz fenomenu prawda historyczna vs (do)wolność twórcza.
„W czterdziestym nas Matko na Sybir zesłali”. 80 rocznica
10 lutego minęła 80 rocznica pierwszej deportacji obywateli polskich w głąb ZSRR. Objęła ona 140 tys. osób, w większości Polaków. W mediach społecznościowych odnotowano tą datę. Podano podstawowe informacje, opatrzono je zdjęciami. Mało kto jednak sprawdził pochodzenie niektórych zdjęć. Opisano je błędnie, w rzeczywistości ukazują coś innego. Mylne informacje przekazały też niektóre polskie placówki zagranicą. Wystarczyło zadać sobie nieco trudu i sprawdzić w internecie.
Wyrzuty sumienia
Od kilku miesięcy na placu św. Piotra obok słynnych dwóch fontann, obelisku oraz mało gustownego pawilonu poczty watykańskiej stoi jeszcze jeden obiekt, sporych rozmiarów rzeźba. Jej autor, kanadyjski rzeźbiarz Timothy Schmalz, oddał trafnie problem, z którym zmaga się świat od stuleci. Pomnik powstał na zlecenie papieża Franciszka, który uroczyście odsłonił go podczas 105. Międzynarodowego Dnia Imigrantów i Uchodźców, 29 września 2019 roku. Migracje to część ludzkiego losu od tysiącleci, niezależnie od epoki, kraju, wyznania czy narodowości. Ich przyczyną były i są poszukiwanie lepszych warunków życia, nierzadko ucieczka przed konfliktami zbrojnymi, polityczna przemoc, a ostatnio także skutki zmian klimatycznych. Bieda lub brutalność zmuszały do opuszczenia domów. Za ich progiem czekało nieznane, nowe zagrożenia, ale i nadzieje. Ściśnięte na niewielkiej powierzchni łodzi 140 postacie przedstawiają różne fale migracji, różnych ich uczestników i różne powody. Także różne uczucia, z którymi wyruszali na niepewne drogi starzy i młodzi, kobiety, mężczyźni, dzieci, ludzie różnych ras i społecznego powchodzenia. Artysta przypomina, że właściwie każdy z nas może się w takim położeniu znaleźć.
(więcej…)
Historia w polskiej przestrzeni publicznej
Od dłuższego czasu obserwujemy w Polsce w przestrzeni publicznej intensywną obecność problematyki historycznej, zwłaszcza odnoszącej się do XX w. Praktycznie nie ma dnia, by w mediach nie przypomniano jakiegoś wydarzenia czy postaci. Na głównych ulicach, czy w centralnych punktach miast montowane są czasowe wystawy. Nie tyle uzupełniają one stałe elementy upamiętnień historii, co wręcz je dublują lub nad nimi dominują formą, nierzadko krzykliwością przekazu.