Nabór na studia zaczyna wchodzić w coraz gorętszą fazę. Uczelnie korzystają z różnych form promocji prowadzonych kierunków studiów. Sięgają po nowe media, choć i tradycyjne, jak film reklamowy, są nadal w użyciu. Uniwersytet Wrocławski w bitwie o studenta również szuka niekonwencjonalnych środków. W necie znalazłem najnowszy spot. Obejrzałem go dwa razy, a nawet trzy razy. Do tego samego zachęciłem znajomych i rodzinę. I szczerze od razu przyznam: niewiele z tego dzieła zrozumiałem. Nie bardzo wiem, co chciał w nim przekazać reżyser. No cóż, nie byłem grupą docelową… Jednak jaki był sens pokazania żołnierzy Wehrmachtu, którzy z bronią w ręku gnają w kierunku rektoratu, bardzo chciałbym pojąć. Czy siłą chcieli obalić nasze nowo wybrane władze rektorskie? A może symbolizowali ludzkie umysły wiedzą nieskażone, a jej łaknące? I dlaczego wojsko Hitlera, a nie kosynierzy czy rycerze (choćby i krzyżacy)? Chyba nie dlatego, że się z naszą uczelnią mają jakoś kojarzyć? Znów będziemy biadolić, że wszystkiemu winni są Niemcy!
Ludzie na drogach, ludzie w wagonach
Noc muzeów już na stałe weszła do kalendarza wydarzeń kulturalnych. Zwiedzających przyciąga nietypowa pora i liczne atrakcje przygotowane przez muzealników. Nieraz jest to szansa, by wreszcie obejrzeć wystawę, o której się słyszało, czytała, ale jakoś do muzeum było nie po drodze. Z przyjemnością obserwowałem wczoraj ruch w Muzeum Karkonoskim w Jeleniej Górze. Nie było wprawdzie kolejek oczekujących, ale nocnych gości całkiem sporo, nie brak było i dzieci z rodzicami. Dla niektórych z nich mogła to być pierwsza wizyta w takiej instytucji. Obok wystaw stałych, można było zobaczyć także dwie czasowe: rysunki powstałe w XVI-XVII w. ze zbiorów lwowskich oraz przegląd najważniejszych dokonań naszego noblisty, Henryka Sienkiewicza.
Pierwszorzędny adres
Posiedzenia rad naukowych niosą z sobą kilka efektów. Przede wszystkim dokładnie można poinformować się o działalności wybranych instytucji naukowych, zajrzeć niejako za kulisy i zyskać doskonały materiał do porównań z sytuacją w Polsce. Po drugie można poznać nowe, ciekawe osoby, sprowadzone przez gospodarza w podobnym jak my celu. Wreszcie zyskuje się dobrą okazję do gruntowanego poznania różnych zbiorów odwiedzanej placówki. W Instytucie Herdera w Marburgu, w którego radzie naukowej zasiadam, znajduję za każdym razem nowe rzeczy. Tym razem zainteresowały mnie zbiory fotograficzne Instytutu. Mogłem obejrzeć album ze zdjęciami oficera Wehrmachtu, Hansa Friedricha Huebnera, wykonanymi podczas kampanii wrześniowej 1939 r. Do albumu dołączył fragmenty relacji żołnierzy ze swej jednostki oraz listy. To jeden z wielu cennych nabytków Instytutu w ostatnich latach.
Muzeum Historii Fotografii w Krakowie
Osoby pasjonujące się fotografią, zwykle interesują się nie tylko informacjami o technicznej stronie wykonywania zdjęć. Oglądając prace innych fotografów, szukają inspiracji, podglądając ujęcia i techniki, zastanawiają się nad osobistą optyką wybitnych twórców, jak i swoją własną. Można to czynić na różne sposoby. Wystarczy odtworzyć w internecie stronę z nazwiskiem znanego fotografa, sięgnąć po jedną z licznych publikacji na temat dziejów fotografii, czy zwiedzić któreś z muzeów historii fotografii. Jeśli tylko takowe jest w mieście, które odwiedzam, zawsze staram się do niego dotrzeć. Daje to możliwość spojrzenia na fotografie w szerszym kulturowym kontekście. Kartonik z obrazkiem nie jawi się jedynie jako banalny w naszych czasach przedmiot codziennego użytku, lecz zapis kultury, odbicie jej zaawansowania. Z takim nastawieniem przekroczyłem próg fotomontaże białostockiego fotografa, Piotra Sawickiego: „Teatr czasu“.
Animacja historii
Zbliża się kolejna rocznica powstania w getcie warszawskim. Minęły już 73 lata. Tylko garstka ludzi może jeszcze dać świadectwo o tamtych dniach. Jak na te nieuchronne zmiany, dotyczące zresztą wszystkich tematów związanych z wojną, reaguje dydaktyka szkolna? Jakie ma możliwości, by nie tylko „realizować program“, ale i inspirować młodych ludzi do dyskusji o kondycji człowieka i jego stosunku do wolności, szacunku dla życia, o zachowaniach w czasach ekstremalnych wyborów? Ciekawą propozycję zgłosiło Muzeum Historii Żydów Polskich Polin. Może jest to przejaw nowych trendów w ujmowaniu wydarzeń z przeszłości.