Dolnośląska wieś Krzyżowa, oddalona ok. 6 km na południe od Świdnicy, zaznaczyła się w ostatnich dwustu latach na kartach „wielkiej historii”. Jest miejscem bezpośrednio związanym z historią Prus i Niemiec, a w czasach najnowszych także Polski. Krzyżowa stała się bowiem ważnym punktem na mapie relacji polsko-niemieckich, miejscem gdzie 12 listopada 1989 r. odbyła się „msza pojednania”. Elementem łączącym różne rozdziały dziejów wsi są członkowie rodziny von Moltke. Nawet i dzisiaj zasadne jest pytanie, ile historii rodziny von Moltke powinno być w Krzyżowej, a ile już polskiej, powojennej tradycji? Można na ten problem spojrzeć jeszcze z innej pozycji: przekreślić przeszłość tego miejsca, potraktować Krzyżową ahistorycznie i stworzyć nową narrację, która może być zgodna z obecnie obowiązującym kształtem polityki historycznej. Tak robiono w okresie PRL. Z wynikiem wiadomym. Kluczem do zrozumienia miejsca i znaczenia Krzyżowej jest wspomniana „msza pojednania” i późniejsze inicjatywy do niej się odwołujące. Krzyżową można postrzegać jako poligon doświadczalny różnych form pojednania, polsko-niemieckiego w szczególności. Te dwa nurty patrzenia na Krzyżową konkurują ze sobą, czas pokaże, który z nich stanie się dominujący w przekazie. Poniżej chcę się skoncentrować na pierwszym z wymienionych i wykazać, że przeszłość Krzyżowej nie musi być postrzegana w opozycji do polskiej narracji o tym miejscu, a wręcz odwrotnie. Może ją też wspierać, a nawet zwracać uwagę na inne wątki.
Moltke a Polska
W 1991 r. uczestniczyłem w Krzyżowej w letnim workcampie (obóz pracy brzmi trochę dziwnie…). Jego uczestnicy z wielu krajów europejskich wykonywali różne prace porządkowe na terenie b. majątku rodziny von Moltke. W czasie pracy odwiedzali nas liczni turyści niemieccy, a mieszkańcy wsi zerkali zza płotów. Wielu odwiedzających nas starszych Niemców nie pytała nas o ostatniego właściciela Krzyżowej, współzałożyciela jednej z ciekawszych grup opozycji antyhitlerowskiej, „Kręgu z Krzyżowej„, Helmuta Jamesa von Moltke, patrona naszych działań, ale o mauzoleum i marszałka polnego z czasów cesarstwa, Helmutha von Moltke. Nie znałem wtedy zbyt dobrze topografii wsi i okolic, kierowanie gości do mauzoleum nie było proste. Miałem też wewnętrzne opory związane z szkolną edukacją i wiedzą o roli niemieckiego militaryzmu drugiej połowy XIX wieku. Moltke wydawał się być wręcz „ikoną stylu”. Przyczyną zainteresowania Krzyżową ze strony niemieckich turystów była, jak się później okazało, setna rocznica jego śmierci. Postanowiłem trochę poszperać w bibliotece i sprawdzić, kim był ten „drugi Moltke”. Jakie było moje zaskoczenie, gdy w czasie kwerendy w Ossolineum natrafiłem na polskie wydanie jego dziełka … o Polsce, które ukazało się nakładem znanej lipskiej oficyny Brockhausa w 1885 r. Taki był początek moich zainteresowań postacią marszałka Moltkego, przewodnikiem zaś był ś.p. prof. Karol Jonca, jeden z niewielu polskich znawców dziejów Krzyżowej i jej właścicieli. Kim więc Motke był, po za tym, że był zawodowym żołnierzem, wybitnym dowódcą? Jaki był stosunek Moltkego do Polski i Polaków? W jakich okolicznościach powstało jego opracowanie?
Sztokholm
O opozycji antyhitlerowskiej zdań kilka
Po II wojnie światowej w granicach państwa polskiego znalazły się dwa główne miejsca niemieckiej opozycji antynazistowskiej, Wilczy Szaniec, miejsce zamachu na Hitlera w Gierłoży k. Kętrzyna oraz Krzyżowa k. Świdnicy, miejsce spotkań jednej z grup opozycyjnych – „Kręgu z Krzyżowej”. Nota bene świadomość istnienia tej drugiej miejscowości w społeczeństwie polskim była przez dziesięciolecia prawie żadna i ograniczała się jedynie do grona specjalistów zajmujących się tą problematyką. Jaki więc kreślono obraz niemieckiej opozycji antyhitlerowskiej w Polsce? Jaką rangę przypisywano temu przekazowi? Jakie nowe tendencje można zauważyć po 1989 r.?