Za kilka dni minie kolejna rocznica wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Jednym z ciekawszych aspektów tego wydarzenia była reakcja zachodnioniemieckich intelektualistów. W tym roku obchodzono w RFN 100. rocznicę urodzin pisarza, laureata nagrody Nobla, Heinricha Bölla. Jego kontakty z Polską, zainteresowanie dla polskiej kultury, a także jego zaangażowanie na rzecz polskiej opozycji przypomina publikacja „Heinrich Böll o Polsce i Polakach. Wybór pism” wydana przez Bruno Aricha-Gerza i Pawła Piszczatowskiego w Krakowie w 2017 r. (wydawnictwo Eporons-Ostrogi). Pomimo upływu dziesięcioleci od powstania tych tekstów, pozostają one nadal aktualne i warte lektury.
Der letzte grosse Arbeiterführer: Lech Wałęsa
Mit Erschrecken beobachte ich eine (Pseudo-)Debatte über die Materialien des polnischen Sicherheitsdienstes, die den Staatspräsidenten a.D., Lech Wałęsa angeblich belasten. Wir sind Zeugen eines unwürdigen Spektakels, in dem ein Mann, der Geschichte geschrieben hat, wie vor ein revolutionäres Tribunal gestellt wird. Es werden viele böse Emotionen zutage gebracht, so dass ein Historiker praktisch keine Stimme mehr hat; seine distanzierte Art und Weise der Analyse, sein Streben nach einer globalen Sicht auf den erforschten Prozess, das Ereignis und/oder die Person interessiert diejenigen nicht, die Walesa attackieren. Vor einigen Jahren habe ich ein Porträt über Präsident Lech Wałęsa geschrieben, das im Länderbericht Polen, einem umfangreichen Werk über Geschichte, Politik, Wirtschaft, Kultur und Gesellschaft Polens erschienen ist. Ich habe beschlossen diesen Beitrag erneut abzudrucken, weil ich nach wie vor zu ihm stehe und die Schlussfolgerung noch einmal in Erinnerung rufen will: „Lech Wałęsa hat sich als letzter grosser Arbeiterführer im klassischen Sinne des Wortes und als Symbol der größten friedlichen europäischen Befreiungsbewegung, der ´Solidarność’, in die Geschichte seines Landes und Europas eingeschrieben“.
Prof. Jerzy Holzer (1930-2015)
Śmierć prof. Jerzego Holzera przed kilkoma dniami, wybitnego badacza dziejów Europy i Niemiec w XX wieku, to kolejna tak poważna strata wśród polskich niemcoznawców. W 2013 r. zmarł prof. Wojciech Wrzesiński. Kilka miesięcy temu pożegnaliśmy prof. Mieczysława Tomalę. Najważniejsze wątki biografii Prof. Holzera przypomniały już media. Pominięto jednak ważną jej część. Nie poświęcono większej uwagi problematyce niemieckiej, choć w Jego biografii odegrała ona znaczącą rolę i towarzyszyła mu przez całe życie. Poznałem Profesora stosunkowo późno, dopiero w nowym stuleciu. Był wtedy członkiem prezydium Wspólnej Polsko-Niemieckiej Komisji Podręcznikowej. Angażował się w jej prace, stale służył radą i doświadczeniem. Mimo iż problemy zdrowotne w ostatnich latach znacznie ograniczały jego aktywność, chętnie nadal uczestniczył jako członek honorowy w posiedzeniach tego gremium. W dalszej części tego tekstu chcę skoncentrować się na przybliżeniu powstania tylko jednej z Jego książek, dziejów NSZZ Solidarność, która ukazała się w prestiżowym niemieckim wydawnictwie „Beck-Verlag“ w 1985 r. Historia tej publikacji wiele mówi o polsko-niemieckich kontaktach w środowiskach naukowych i działaniach na rzecz upowszechniania wiedzy o Polsce w RFN.
Banalne zwarcie
Szkoła letnia w Paryżu nie może polegać wyłącznie na wykładach i dyskusjach. Byłby to wielki grzech. Wczoraj po południu udaliśmy się na zwiedzanie Paryża. Nie był to zwyczajny spacer z przewodnikiem. Prof. Michael Werner, który mieszka tu od ponad 40 lat, pokazał nam „swój” Paryż. Zobaczyliśmy miejsca, do których rzadko docierają tyryści. Nasz przewodnik z wielkim znawstwem warstwa po warstwie przybliżał nam dzieje miasta nad Sekwaną od średniowiecza po czasy współczesne (przypomina się inny niemiecki uczony, Karl Schlögel i jego metoda (od)czytania miast – „w przestrzeni czas czytamy” / „Im Raume lesen wir die Zeit”). Dużo miejsca poświęciliśmy podczas tej wyprawy po ulicach i zaułkach także Polsce i polskiej emigracji. Ważnymi punktami na naszej trasie była Biblioteka Polska i oczywiście Hotel Lambert. Po drodze robiłem zdjęcia, z zamiarem wykorzystania na blogu, ale i później. Nie przypuszczałem, że dzisiaj będą to już w części zdjęcia historyczne. W nocy w Hotelu Lambert wybuchł pożar i zniszczył część budynku.