Ponad dziesięć lat temu, na zaproszenie ówczesnej konsul RP w Kolonii uczestniczyłem w Bonn w debacie na tamtejszym uniwersytecie. Po dyskusji zaproszono nas na kolację z udziałem różnych znaczących osobistości ze świata nauki i polityki. Obecny był m. in. emerytowany profesor bońskiej uczelni, znany i ceniony politolog i historyk, Hans-Adolf Jacobsen. Toczyliśmy bardzo ciekawe rozmowy. W ten poniedziałek, w wieku 91 lat Profesor Jacobsen zmarł. Przez wiele dekad interesował się sprawami polskimi, intensywnie współpracował z wieloma polskimi kolegami, za swoje badania i zaangażowanie otrzymał najwyższe polskie odznaczenia.
Marsz Wzajemnego Szacunku
Dzisiaj wieczorem we Wrocławiu odbędzie się Marsz Wzajemnego Szacunku. Jest to cykliczna impreza organizowana od lat. W tym roku może mieć szczególny charakter. W mediach coraz częściej można przeczytać o przejawach nietolerancji, postawach jawnie ksenofobicznych. Wprawdzie wydarzenia będące inspiracją marszu nie są związane bezpośrednio z historią Polski, ale ponieważ są częścią historii Wrocławia, w pewnym sensie i nas powinny obchodzić. 9/10 listopada 1938 r. w III Rzeszy podpalano lub dewastowano synagogi, niszczono żydowskie sklepy i instytucje, dokonywano masowych aresztowań dyskryminowanych od kilku lat członków żydowskiej mniejszości. Wydarzenia te najczęściej odbywały się przy milczącej aprobacie niemieckiego społeczeństwa. Znane są bardzo nieliczne przykłady sprzeciwu czy oporu nie tylko tzw. zwykłych ludzi, ale i przedstawicieli elit. Marsz Wzajemnego Szacunku z jego uniwersalnym, choć związanym z konkretnym historycznym przesłaniem kontekstem, uważam za ważną i potrzebną inicjatywę.
Zmarł nestor holenderskich badań nad niemiecką opozycją antyhiltlerowską: Ger van Roon (1933-2014)
Jego mieszkanie w Amsterdamie nie było łatwe do znalezienia. Mieszkał samotnie w jednym z bloków z płyt betonowych na obrzeżach miasta. Przyjął nas bardzo serdecznie w salonie. Czekała kawa, herbata. Rozpoczęliśmy rozmowę o początkach zainteresowań Profesora problematyką opozycji antyhitlerowskiej w Niemczech. Z dumą pokazał zdjęcia z królową, która zaszczyciła swą obecnością jedną z organizowanych przez Niego konferencji na ten temat. Z dużą estymą wspominał polskich historyków, z którymi współpracował, prof. prof. Karola Joncę oraz Czesława Madajczyka. Z salonem sąsiadował pokój do pracy. Na środku stało ogromne biurko, otoczone regałami bibliotecznymi. Już pobieżny rzut okaz na grzbiety książek potwierdzał, że nasz gospodarz należał do czołówki europejskich badaczy okresu III Rzeszy, oporu i opozycji w Niemczech w szczególności. Przed kilkoma dniami, 27 grudnia, zmarł ten holenderski historyk. Jego wspomnieniu poświęcam pierwszy wpis w tym roku.
Konferencja w Klubie
Im dłużej się zastanawiam nad naszym projektem mapy multimedialnej Wrocławia w 1989 r., którą uruchomiliśmy kilka dni temu, tym więcej przed oczyma pojawia mi się obrazów, migawek wspomnień. Czasem zamazane, można dostrzec jedynie kontury, inne wyraźne, układają się w cała historię. Ciekawe ćwiczenie pamięci. O próbie wzięcia udziału w obchodach 200-letniej rocznicy Rewolucji Francuskiej pisałem przy innej okazji. Jednak to inne wydarzenie tego roku wywarło na mnie większe wrażenie, kto wie, czy nie wpłynęło w sposób decydujący na moje wybory w przyszłości. Była nim konferencja zorganizowana w Klubie Inteligencji Katolickiej w dniach 2-4 czerwca pod dość enigmatycznym tytułem „Chrześcijanin w społeczeństwie”. Spotkanie to dało początek późniejszej Fundacji „Krzyżowa” dla Porozumienia Europejskiego, jednemu z najciekawszych projektów obywatelskich III RP.
(więcej…)
Moltke a Polska
W 1991 r. uczestniczyłem w Krzyżowej w letnim workcampie (obóz pracy brzmi trochę dziwnie…). Jego uczestnicy z wielu krajów europejskich wykonywali różne prace porządkowe na terenie b. majątku rodziny von Moltke. W czasie pracy odwiedzali nas liczni turyści niemieccy, a mieszkańcy wsi zerkali zza płotów. Wielu odwiedzających nas starszych Niemców nie pytała nas o ostatniego właściciela Krzyżowej, współzałożyciela jednej z ciekawszych grup opozycji antyhitlerowskiej, „Kręgu z Krzyżowej„, Helmuta Jamesa von Moltke, patrona naszych działań, ale o mauzoleum i marszałka polnego z czasów cesarstwa, Helmutha von Moltke. Nie znałem wtedy zbyt dobrze topografii wsi i okolic, kierowanie gości do mauzoleum nie było proste. Miałem też wewnętrzne opory związane z szkolną edukacją i wiedzą o roli niemieckiego militaryzmu drugiej połowy XIX wieku. Moltke wydawał się być wręcz „ikoną stylu”. Przyczyną zainteresowania Krzyżową ze strony niemieckich turystów była, jak się później okazało, setna rocznica jego śmierci. Postanowiłem trochę poszperać w bibliotece i sprawdzić, kim był ten „drugi Moltke”. Jakie było moje zaskoczenie, gdy w czasie kwerendy w Ossolineum natrafiłem na polskie wydanie jego dziełka … o Polsce, które ukazało się nakładem znanej lipskiej oficyny Brockhausa w 1885 r. Taki był początek moich zainteresowań postacią marszałka Moltkego, przewodnikiem zaś był ś.p. prof. Karol Jonca, jeden z niewielu polskich znawców dziejów Krzyżowej i jej właścicieli. Kim więc Motke był, po za tym, że był zawodowym żołnierzem, wybitnym dowódcą? Jaki był stosunek Moltkego do Polski i Polaków? W jakich okolicznościach powstało jego opracowanie?