W drodze na lotnisku w Paryżu siedziałem w metrze przez dłuższą chwilę naprzeciwko młodej muzułmanki. Miała chustę na głowie, okulary, w ręku książkę. Przez chwilę obserwowałem ją. Chciałem zrobić jej zdjęcie, jednak powstrzymałem się. Nie dlatego, że nie mogłem jej zapytać o zgodę, z tym nie mam żadnych problemów. Zrezygnowałem ze zrobienia zdjęcia, gdyż pojawił się jakiś dylemat. Jak zareaguje, czy w ogóle mogę jej zrobić zdjęcie? To tylko historia, choć można ją bez większych problemów odnieść do innych spraw. Gdzie są granice, do których możemy się posunąć? Czy może nie warto zrezygnować nawet z najlepszego ujęcia, zdjęcia, które mogło zwieńczyć moją krótką wyprawę do miasta nad Sekwaną?
Nieznana dziewczyna
N