Jak opowiadać o mieście? Na co zwrócić uwagę? Jakie znaczenie ma materialne dziedzictwo człowieka? Na te i wiele innych pytań próbują odpowiedzieć przedstawiciele różnych dyscyplin. W „przestrzeni czytamy czas“ to jedna z technik opisywania miasta i jego różnych warstw dziejowych przez historyków czy kulturoznawców. W zbliżony sposób do tego problemu podeszło dwóch wybitnych artystów, fotograf z Brazylii oraz fotograf i filmowiec z Polski. Stworzyli opowieść o miejscach, które mogą fascynować, a na pewno nie pozostawią nikogo obojętnym. W Krakowie zakończyła się wystawa prac brazylijskiego fotografa, Cristiano Mascaro i jego polskiego kolegi, Sławomira Rumiaka „Ślady ludzi“. Wystawie towarzyszył pięknie wydany po polsku i angielsku katalog pod tym samym tytułem.
Miasta, ich powstanie, dzieje, funkcjonowanie cieszą się sporym zainteresowaniem. Księgarnie proponują coraz więcej prac teoretyków miast i miejskiej egzystencji. Dużo miejsca zajmuje w tych pracach architektura. Tradycyjne opisy miast wyraźnie ustępują pola innym ujęciom. Ich dziejów już nie traktuje się w sposób tradycyjny, dzieląc na kolejne epoki, wymieniając najważniejsze wydarzenia w ich historii. Takie określenia, jak „w przestrzeni czas czytamy“ (Karl Schlögel) czy „przestrzeń miejska jako muzeum czasu“ (Agnieszka Warnke), dawno stały się programem i często stanowią wyznacznik coraz to nowych poszukiwań i interpretacji.
Odpowiedzi na pytania, czym jest miasto, co je kształtuje, jak je odczytać, stawiają sobie przedstawiciele różnych dyscyplin, także artyści. Po raz pierwszy w Polsce mieliśmy okazję obejrzeć prace jednego z bardziej znanych brazylijskich fotografów, Cristiano Mascaro. Wraz z polskim kolegą, również fotografem i filmowcem, Sławomirem Rumiakiem zrealizował bardzo ambitny projekt, w którym postanowił pokazać miejski krajobraz i żyjących w nim ludzi. Brazylijski artysta zrobił to w sposób nieco przewrotny, rezygnując z prezentacji wybranych osób na rzecz budynków, ulic, po prostu miejsc, które noszą piętno egzystencji mieszkańców. To właśnie one tworzą portret i odzwierciedlenie tytułowych śladów ludzi.
Mascaro wykonał zdjęcia w czasie kilku pobytów w naszym kraju. Był w Gdańsku, Warszawie, Łodzi i Krakowie. Interesowały go przede wszystkim miejsca związane z historią i kulturą przemysłową, w których wcześniej tętniło życie. Znajdziemy na nich nieczynne obiekty przemysłowe, opuszczone hale i magazyny. Detal przeplata się z ogólnym spojrzeniem. Zdjęcia są czarno-białe, co dodatkowo podkreśla nastrój schyłku, końca jakiejś epoki. Fotograf jak detektyw tropi ślady człowieka, jego obecności. Mascaro używa jako środka wyrazu półcieni. Powoduje to, że zdjęcia statyczne wprawiane są w ruch. Nie jest to odbicie jakiegoś upadku czy zaniedbań, porzucenia, lecz raczej pokazanie upływu czasu i oddanie hołdu ludziom, którzy wcześniej tam pracowali. W ten sposób w przestrzeni miejskiej powstaje swego rodzaju muzeum czasu.
Brazylijskiego artystę interesowały także mieszkania Polaków. Pokazał, jak mieszkają, jak żyją, jakimi przedmiotami się otaczają. Raz jest to sypialnia, innym razem pokój dzienny ze świętymi obrazami na ścianach. W mieszkaniach tych nie ma ludzi, a jedynie ich rzeczy, na jednym ze zdjęć do widza przemawia postać z telewizora.
W innej konwencji przedstawił wizję miasta polski fotograf i filmowiec Sławomir Rumiak. Są to prace z São Paulo, jednej z największych miejskich aglomeracji nie tylko Brazylii, ale i świata. Zdjęcie są kolorowe. Wyraźnie kontrastują z pracami Brazylijczyka. Trafnie wyraził to jeden z autorów tekstów w katalogu, Marek Krajewski:
Obaj artyści pokazują miejsca znane Brazylijczykom i Polakom w sposób, którego ani ci pierwsi, ani ci drudzy nie praktykują na co dzień. Chociaż bowiem mejsca uwiecznione na fotografiach i filmie, a także zjawiska na nich przywołane są rozpoznawalne, to już spojrzenie na nie rodzi poczucie obcości. Paradoks polega na tym, iż owo spojrzenie jest bardzo realistyczne i to w stopniu dużo większym niż te, których używamy, praktykując życie w naszych miastach.
Pomysłodawcą i kuratorem wystawy był niemiecki aktor i reżyser teatralny, organizator międzynarodowych festiwali teatralnych, Stephan Stroux. Pokazywano ją w Galerii Międzynarodowego Centrum Kultury w Krakowie. Ekspozycji towarzyszyły liczne wydarzenia i zajęcia edukacyjne. W przyszłym roku wystawa zostanie pokazana w Instituto Tomie Ohtake w São Paulo w ramach przygotowywanej przez culture.pl prezentacji polskiej kultury w Brazylii w 2016 roku.
Dziękuję Stephanowi Strouxowi za zgodę na przedruk zdjęć Cristiano Mascaro, a Międzynarodowemu Centrum Kultury w Krakowie za udostępnienie zdjęć z wystawy.
Zob.
Cristiano Mascaro, Sławomir Rumiak, Ślady ludzi. Traces of People, Kraków 2015.
Agnieszka Warnke, „Ślady ludzi” Mascaro i Rumiaka, „culture.pl“, 24.04.2015
oraz
Agnieszka Legierska, Tropiciel miasta. Rozmowa z Cristiano Mascaro, „culture.pl“, 30.04.2015.