Wiele się mówi ostatnio o reparacjach wojennych, którymi obciążono pokonane w 1945 r. Niemcy. A jak ta sprawa wyglądała w przypadku ich sojuszników? Japonia skapitulowała 2 września 1945 r. Nie podjęto jednak od razu decyzji dotyczących reparacji. USA wprawdzie zapowiedziały, że dokonają demontażu obiektów przemysłowych oraz zarekwirują majątek zagraniczny. Szybko jednak pod wpływem sytuacji międzynarowej i pogarszających się relacji z ZSRR zmieniły zdanie. Politykę restrykcji zastąpiła polityka współpracy. Dla USA Tokio było potencjalnie zbyt ważnym partnerem w regionie, by nadmiernie go osłabiać. Widoczne było to także w czasie późniejszych dyskusji nad podpisaniem traktatu pokojowego w 1951 roku (art. 14), czy też bilateralnych umowach reparacyjnych. W sumie Japonia wniosła nieznaczne reparacje. Według „Encyclopedia of American Foreign Policy” Japonia wypłaciła 1 mld dolarów reparacji oraz 490 mln pomocy gospodarczej Birmie, Indonezji, Płd. Korei, Malezji, Laosowi, Kambodży oraz Płd. Wietnamowi1. Inne szacunki nie znajdują odpowiedniego potwierdzenia i należy traktować je z wielką ostrożnością2.
Demontaż
Pierwsze plany amerykańskie dotyczące demontażu z przełomu roku 1945/46 wyceniały wartość przejętego mienia na na 616,5 mln dolarów. Dwa lata później zredukowano kwotę prawie trzykrotnie do 165,5 mln dolarów. Mimo tak dużej redukcji, planu i tak nie zrealizowano. W latach 1947-1950 dokonano demontażu na kwotę zaledwie 40,6 mln dolarów. W sumie pobrano efektywnie jedynie małą część planowanego wcześniej demontażu3.
Mienie zagraniczne
USA przejęły natomiast całe mienie zagraniczne Japonii. Badacze amerykańscy i japońscy zgodnie oszacowali je na 3 mld przedwojennych dolarów, choć obecnie pojawiają się próby podważenia tych wyliczeń. Warto zauważyć, że mienie zagraniczne Japonii było bardziej skoncentrowane na okupowanych obszarach niż niemieckie. By zweryfikować ten szacunek, należałoby sprawdzić, jak przeprowadzano konfiskaty i czy dotyczyły wyłącznie własności japońskiej.
Koszty okupacji
Nie ulega wątpliwości, że wpływy z reparacji (demontaż) pomniejszały koszty okupacji. Nie są znane jednak kwoty, jakie USA w związku z tym musiał wyłożyć. Należy przypomnieć, że Japonia do 1951 roku, czyli do podpisania układu pokojowego, była okupowana przez armię amerykańską. Nie podzielono jej na strefy, jak to było w przypadku Niemiec czy Austrii, odpadła więc rywalizacja między potencjalnymi mocarstwami okupacyjnymi. W porównaniu z kosztami okupacyjnymi Niemiec, niejako analogicznie, należy przyjąć, że koszty okupacji mogły wynosić wiele milionów przedwojennych dolarów.
Restytucje
Brak jest danych dotyczących restytucji, zwrotu zagrabionego mienia itp. Wyjątek stanowi działanie ZSRR w Mandżurii. Dokonano tam licznych demontaży, które potraktowano jako należną zdobycz wojenną. W literaturze można spotkać szacunki, że bezpośrednie straty w przemyśle wynosiły 895 mln dolarów, całościowy koszt okupacji 2 mld dolarów (radzieckie źrodła podawały wartość demontażu w wysokości 97 mln dolarów).
Należy jednak zauważyć, że problem Mandżurii nie jest istotny z punktu widzenia reparacji od Japonii. Dotyczył on raczej relacji między ZSRR a Chinami. Japonia i tak utraciłaby Mandżurię, albo jako posiadłość zagraniczną (gdyby uznano Mandżukao za część Japonii), albo w ramach zwrotu zdobyczy terytorialnych z przełomu lat 20./30. XX wieku.
Traktat pokojowy z 1951 roku
8 września 1951 roku w San Francisco Japonia podpisała z 47 państwami traktat pokojowy. Zawierał on m.in. część dotyczącą reparacji (artykuł 14), jednak nie określono w niej żadnych szczegółów4. Wypłaty uzależniono od poziomu gospodarki japońskiej (powołując się na ten zapis początkowo Tokio odrzucało wszystkie roszczenia w astronomicznych kwotach, np. Indonezji i Filipin, 18 i 8 bilionów dolarów). Wśród sygnatariuszy układu zabrakło Chin, obu Korei oraz ZSRR. W kontekście reparacji przykład Chin jest bardzo ciekawy.
Należały one bezsprzecznie do państw, które najbardziej ucierpiały w wyniku wojny z Japonią i nie należy się dziwić, że zgłaszały największe roszczenia. Jednak nie doszło do ich zaspokojenia nawet w części, na co wpływ miała sytuacja w samych Chinach. Zaznaczyły się wyraźne różnice między Wlk. Brytanią a USA w sprawie Chin (Londyn uznał ChRL, a Waszyngton Republikę Tajwanu). W czasie wojny koreańskiej w 1952 roku USA nakłoniły władze na Tajwanie do zawarcia traktatu pokojowego z Japonią, który był niekorzystny dla Chin. Gdy Tajwan chciał rozszerzyć roszczenia także na pozostałą część Chin, Japonia postanowiła wycofać swe poparcie dla niego jako reprezentanta całego państwa. W protokole końcowym zanotowano:
Jako wyraz dobroduszności i jego dobrej woli wobec narodu japońskiego rezygnuje (Tajwan) z własnej inicjatywy z dochodów, jakie miałby uzyskać z japońskich usług5.
Tokio wykorzystało w pełni to oświadczenie. Uznało bezdyskusyjnie, że problem reparacji między Japonią a Chinami jest zamknięty.
W latach 1954 – 1958 Japonia zawarła natomiast układy w sprawie reparacji z czterema państwami: Birmą, Filipinami, Indonezją i Płd. Wietnamem. Wypłacono w sumie 1 mld dolarów. W latach 1959–1975 zawarto podobne porozumienia z kolejnymi państwami, Laosem, Kambodżą, Tajlandią oraz Płd. Koreą. Wypłacono w sumie 473,7 mln dolarów6.
Wynegocjowane kwoty nie wypłacano w gotówce, lecz w postaci dóbr inwestycyjnych oraz usług. Zabroniono ich reeksportu. Japonia wywiązała się w terminie z podjętych zobowiązań.
Szybki rozwój gospodarczy Japonii począwszy od lat 50. spowodował, że zobowiązania reparacyjne nie stanowiły poważnej pozycji w budżecie. Podkreśla się raczej, że gospodarka „kraju kwitnącej wiśni” nie odczuwała w ogóle ich wpływu.
Różnice między japońskimi a niemieckimi reparacjami
Japońskie reparacje różniły się znacznie od rozwiązań przyjętych wobec Niemiec. Wysokość zobowiązań ustalano w wyniku bilateralnych rozmów i stanowiły dobrowolne świadczenie Japonii:
Fundamentalna różnica w stosunku do wcześniejszych regulacji polegała głównie na tym – pisał Hubertus Seifert –, że wysokość i rodzaj reparacji nie zostały jednostronnie ustalone przez zwycięzcę, lecz mogły być wynegocjowane7.
Naturalnie trzeba mieć świadomość, że formalnie tak być mogło, jednak pewien nacisk ze strony USA musiał istnieć. Trudno sobie wyobrazić sytuację, w której Japonia, gdyby nie poniosła wcześniej dotkliwej klęski, zaczęła wypłacać jakiekolwiek reparacje.
Istniały też podobieństwa. Restrykcyjna polityka w pierwszym okresie (chęć zniszczenia potencjału gospodarczego Japonii), szybko została skorygowana. Zrezygnowano z pobierania wysokich reparacji, przyznano natomiast kredyty na odbudowę i rozbudowę przemysłu. W latach 1945 – 1951 USA udzieliły Japonii kredytu w wysokości 2,059 mld dolarów, natomiast w następnych latach (do 1963 roku) dodatkowo 431 mln dolarów (jest to więc wyższa kwota niż wypłacone przez Japonię reparacje). Dopiero po uzyskaniu odpowiedniego stopnia rozwoju gospodarki, zaczęto domagać się większych świadczeń.
Należy również podkreślić, że reparacje wypłacane państwom azjatyckim stanowiły jedynie małą część kwot, które RFN wypłacała w ramach umów zawartych z mocarstwami koalicji antyhitlerowskiej (poza ZSRR), Izraelem czy pozostałymi państwami zachodnimi (nie wlicza się tu wypłat dokonywanych w związku z ustawami odszkodowawczymi).
Z pewnością jest to wynik celowej polityki USA wobec Japonii. Waszyngtonowi zależało na pozyskaniu silnego partnera w tym regionie, a w polityce wobec Japonii mniej był skrępowany stanowiskiem innych mocarstw.
Skutkiem tak korzystnej dla Tokio polityki reparacyjnej stało się odzyskanie rynków wschodnich dla japońskich towarów i uzyskanie z biegiem czasu pozycji dominującej siły gospodarczej w tym regionie.
Foto: Yasukuni-jinja (Tokio, 2005).
Przypisy:
- Zob. Carl P. Parrini, James I. Matray, Reparations, w: Encyclopedia of American Foreign Policy (2002) (ostatni dostęp: 29.03.2018). ↩︎
- Grzegorz Kostrzewa-Zorbas podał astronomiczną kwotę ok. 1 bln dolarów, co jest oczywistym błędem w tłumaczeniu z języka angielskiego, Zob. Grzegorz Kostrzewa-Zorbas, Otwarcie drogi do odszkodowań od Niemiec dla Polski, „wsieciprawdy“, nr 32, 7-13.08.2017 (ostatni dostęp: 29.03.2018). ↩︎
- Zob. Jörg Fisch, Reparationen nach dem Zweiten Weltkrieg, München 1992, s. 233. ↩︎
- Zob. art. 14 traktatu: Treaty of San Francisco (ostatni dostęp: 29.03.2018) ↩︎
- Cyt. za: Manfred Kittel, Nach Nürnberg und Tokio. „Vergangenheitsbewältigung“ in Japan und Westdeutschland 1945-1968, München 2004, s. 77-78. ↩︎
- J. Fisch, op. cit, s. 235-236. ↩︎
- Hubertus Seifert, Die Reparationen Japans. Ein Beitrag zum Wandel des Reparationsproblems und zur wirtschaftlichen Entwicklung Japans nach 1945, Opladen 1971, s. 185. ↩︎
Jak rozumiem kwestia reparacji między Pekinem i Tokio nie jest ostatecznie załatwiona? (Porozumienie dotyczyło tylko Tajwanu) Czy chińska dyplomacja podnosi ten problem?
Zdumiewające, że akurat wielcy przegrani z II wojny, RFN i Japonia, pomimo płacenia reparacji wojennych wydźwigneły się na pozycje 3 i 4 światowych potęg gospodarczych. Japonii udało się to do tego stopnia, że w Azji, szczególnie południowej, podmieniła stereotyp agresywnego amerykańskiego handlowca jako „Yellow Yankees” i „ugly Japanese”.