W necie udostępniono w niezłej jakości film dokumentalny Danuty Halladin z końca lat 80. o Wrocławiu w 1945 r. pt. „Odchodzące ślady“. Z powodu braku archiwalnych materiałów filmowych, reżyserka przeprowadziła wywiady ze świadkami wydarzeń, m.in. z ówczesnymi urzędnikami, dziennikarzami, robotnikami, zilustrowała licznymi zdjęciami. Powstał ciekawy obraz, który nadal – pamiętając o ograniczeniach czasu jego powstania – warto obejrzeć.
W archiwach wrocławskich zachowało się sporo relacji świadków wydarzeń. Gromadzą je różne instytucje i organizacje. Z materiałami filmowymi czy zdjęciowymi nie jest jednak tak łatwo. W różnego rodzaju publikacjach stale natrafiamy właściwie na te same motywy. Reprodukuje się je od półwiecza. A może warto przy okazji obecnej rocznicy włączenia miasta w granice Polski sięgnąć do twórczości filmowej? W 1987 r. Danuta Halladin przygotowała film dokumentalny o pierwszych miesiącach polskiego Wrocławia pt. „Odchodzące ślady“. Zamierzała utrwalić świadectwa o ludziach i wydarzeniach, które już wtedy zacierały się i znikały z pamięci wrocławian. Bohaterami filmu są ludzie określani jako pionierzy Wrocławia. Wspominają początki swej egzystencji w zrujnowanym mieście. Wypowiadają się ówcześni urzędnicy, dziennikarze, robotnicy.
Film jest dokumentem czasu. Nie znalazły się więc w nim informacje czy zdjęcia, które pełniej oddawałyby specyfikę tego roku. Widz nie dowie się o rządach radzieckich w mieście, losach Niemców, ich pracy w mieście czy przebiegu wysiedlenia. Losy Żydów całkowicie pominięto. Autorka zrezygnowała też z ukazania słynnych targowisk w mieście, gdzie zwykle kwitło życie niekoncesjonowane przez władze, nieraz na pograniczu prawa i bezprawia. Wiele słyszymy o odbudowie i entuzjazmie pierwszych miesięcy, mniej o skomplikowanych drogach, które przywiodły nowych wrocławian do miasta.
Zauważalny jest jednak ślad żywotności lwowskiego mitu założycielskiego. Odkrywamy go w jednej z wypowiedzi, której autor jest przekonany o dużej liczbie lwowiaków osiadłych we Wrocławiu. Z badań Ireny Turnau z lat 50. wiemy, że jedynie 8/9% mieszkańców Lwowa i okolic zamieszkało we Wrocławiu. Ułożone równo cegły wkrótce będą służyły jako materiał do odbudowy nie Wrocławia, a zniszczonej Warszawy. Część z nich skrupulatnie ułożyli wrocławscy Niemcy, których udział w reaktywacji wielu obiektów użyteczności publicznej i przemysłowych właściwie został w filmie pominięty.
Niezależnie od tych luk, niedomówień, warto ten dokument obejrzeć. Choćby po to, by porównać ówczesną i obecna narrację o początkach polskiego Wrocławia.
Reżyseria: Danuta Halladin
Rok produkcji: 1987
Język: polski
Producent: Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych
Czas trwania: 20’13”