Dzwon z historią

D

Nie wiem, czy pamięta się jeszcze o inicjatywie fundowania dzwonów pokoju. Bicie w nie miało przypominać ofiary wojen i wzywać do zachowania pokoju. Dzwony przyjmowały różne kształty, powstawały w różnych systemach politycznych. Być może niektórzy czytelnicy pamiętają dzwon pokoju z Frankfurtu nad Odrą, który odsłonięto w 1953 r. z okazji rocznicy podpisania układu granicznego między Polską a NRD w Zgorzelcu trzy lata wcześniej. Inny charakter ma dzwon pokoju w Dessau, wykonany z przetopionej broni, którą zarekwirowali uczestnicy „pokojowej rewolucji“ 1989 r. To jedyny taki obiekt w Niemczech.

Dessau, miasto położone w Saksonii-Anhalt, stosunkowo późno włączyło się do antyreżimowych demonstracji w 1989 r. Do ulicznych protestów doszło już w większości miast NRD, gdy 20 października po modlitwie w intencji pokoju (Friedensgebet) w kościele św. Jana w Dessau odbyła się pierwsza masowa demonstracja. Jej hasłem było wezwanie do odrzucenia przemocy. Tydzień później odbyło się kolejne zgromadzenie. Uczestniczyło w nim ok. 10 tys. osób. 3 listopada już ponad 50 tys. mieszkańców miasta wzięło udział w wiecu.

Pracownicy zakładów chemicznych produkujących taśmy magnetofonowe (Dessauer Magnetbandfabrik) powołali inicjatywę „6 grudnia“. Frabryka w Dessau należała do tzw. zakładów o szczególnym znaczeniu. Zatrudniała ponad 2 tys. osób. Miała silne struktury partii i służby bezpieczeństwa, a nawet paramilitarne grupy bojowe klasy robotniczej (Kampfgruppen der Arbeiterklasse).

Niezadowolenie wśród robotników rosło jednak z dnia na dzień. Dostrzegali oni różnice między tempem zmian w stolicy a na prowincji. Otwarcie muru oraz ustąpienie przywódcy SED, Ericha Honeckera niewiele tu zmieniło. 6 grudnia zwołano wiec załogi, podczas którego odbyło się referendum w sprawie dalszych losów zakładu. Na czele tego ruchu stanął bezpartyjny inżynier, Lothar Ehm. Na spotkaniu pytano o przyszłość komórek partyjnych, grup bojowych oraz służby bezpieczeństwa w ich zakładzie.

Przed rozpoczęciem zebrania udało się Ehmowi przekonać szefa grup bojowych, Wernera Raspe, do współpracy z formującym się niezależnym przedstawicielstwem robotników. Mimo wyraźnego rozkazu przekazania posiadanej przez oddział broni do Halle, Raspe nie oddał jej.. Na wiecu zdecydowano o rozwiązaniu grupy bojowej i zniszczeniu uzbrojenia, ale natychmiastowa realizacja uchwał okazała się niemożliwa. Ponowiono je w czasie obrad „okrągłego stołu“ zorganizowanego w mieście kilka tygodni później. 30 stycznia jego uczestnicy podjęli jednogłośnie uchwałę o zniszczeniu broni grup bojowych. Była to decyzja bez precedensu. Żaden z innych „okrągłych stołów“ takiej nie podjął.

Już następnego dnia, 31 stycznia zebrano broń będącą w dyspozycji grup bojowych. Był to nie byle jaki arsenał: 1250 karabinków automatycznych marki „Kałasznikow“, 171 lekkich karabinów maszynowych, 87 karabinów przeciwpancernych i 171 pistoletów marki „Makarow“. Zgromadzono je w koszarach Dessau-Alten, a następnie zmiażdżono z pomocą czołgu i sprasowano.

W połowie marca przekazano ponad 4 tony złomu do odlewni. Pojawił się pomysł, by odlać z niego dzwon pokoju (Friedensglocke) i ustawić go w centrum miasta. Realizacja pomysłu zajęła wiele lat. W 1997 r. utworzono stowarzyszenie „Kuratorium Friedensglocke“, które zajęło się zbieraniem funduszy. Ogłoszono również konkurs na pomnik. 29 września 2000 roku odlano dzwon. Umieszczono na nim napis: „Żadnej przemocy“ oraz „Biję za pokój i wolność + Bez wolności nie ma pokoju + Bez pokoju nie ma wolności“.

Między Kuratorium a władzami miasta doszło do sporu, gdzie ma pomnik-dzwonnica stanąć i jak ma wyglądać. Wreszcie w rocznicę zburzenia muru berlińskiego, 9 listopada 2002 r. nastąpiło uroczyste odsłonięcie pomnika. Dzwon umieszczono na wysokim na 11 metrów metalowym stelażu w pobliżu ratusza. W XX rocznicę „pokojowej rewolucji“ w NRD plac przed ratuszem, na którym stoi dzwonnica, nazwano „Placem Jedności Niemiec“.

O autorze

Krzysztof Ruchniewicz

professor of modern history, blogger - @blogihistoria and podcaster - @2hist1mikr. Personal opinion

Wstaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Krzysztof Ruchniewicz

professor of modern history, blogger - @blogihistoria and podcaster - @2hist1mikr. Personal opinion

Newsletter „blogihistoria”

Zamawiając bezpłatny newsletter, akceptuje Pan/Pani zasady opisane w Polityce prywatności. Wypisanie się z prenumeraty newslettera jest możliwe w każdej chwili.

Najnowsze publikacje

Więcej o mnie

Kontakt

Translate »