Tyle trwała dyskusja w Bundestagu, która odbyła się kilka dni temu. Nie była poświęcona jednemu z aktualnych problemów, które nie schodzą z czołówek gazet, choć pewne ich odpryski można było i w niej odnaleźć. Na debatę nie zwróciły uwagi żadne media w Polsce, choć zwykle takimi problemami się interesują. Temat nie jest nowy, ciągnie się od wielu dziesięcioleci. Prawdopodobnie jest to ostatnia grupa poszkodowanych przez reżym narodowo-socjalistyczny, która nie doczekała się dotąd żadnego odszkodowania czy wsparcia ze strony Niemiec. Chodzi o żołnierzy Armii Czerwonej, których los w niemieckiej niewoli był szczególnie tragiczny. Skazani na powolną śmierć z wycieńczenia, zmuszani do pracy ponad siły, po wojnie traktowani byli w ZSRR jak zdrajcy, wywożeni do miejsc odosobnienia na długie lata, skazani na społeczną infamię i zapomnienie. Dopiero w 1995 r. doczekali się rehabilitacji. Dotąd, mimo ich bezsprzecznych cierpień w niewoli, wyłączeni byli z jakichkolwiek odszkodowań.
„Skreśleni” raz jeszcze
W głowie mam jeszcze jeden wielki szum. Ostatnie dni były bardzo intensywne. Wykłady, uroczystość w Auli Leopoldyńskiej, koncert w synagodze. Przed kilkoma godzinami skończyliśmy konferencję, którą poświęciliśmy sytuacji na uniwersytetach po przejęciu władzy w Niemczech przez Hitlera, walce z opozycją, odbieraniu tytułów naukowych. Projekt, który umownie nazwaliśmy „Skreśleni“, spotkał się z dużym zaintersowaniem wrocławian, jak i światowych i krajowych mediów. Nie zamierzam dokonać tu podsumowania, na to jest jeszcze za wcześnie. Natomiast chciałbym zwrócić uwagę na dwie dodatkowe propozycje, które mają służyć pogłębieniu zapoznawania się z tymi trudnymi tematami. Są nimi wystawa i stronę internetową.
Programy szkolne
Dzisiaj krótki wypad za Warszawę. Wizyta na cmentarzu wojennym w Modlinie. Po niej miałem mieszane uczucia. Zastanawiałem się, czy nie ma możliwości otoczenia tego rodzaju miejsc lepszą opieką. Cmentarz – mimo iż jest traktowany jako zabytek – robił wrażenie opuszczonego i popadającego w ruinę.
Solidarność zza krat
Koniec układanki?
To jest jeden z najmniej rzucających się w oczy pomników w Berlinie. Cement, prosta forma. Postawiono go na obrzeżach Tiergarten naprzeciwko pomnika upamiętniającego pomordowanych Żydów. Dedykowano go ofiarom okresu nazistowskiego, prześladowanym z powodu swej orientacji seksualnej. Pomnik ten jest ostatnim z rozwiązań komemoratywnych, umieszczonych w ostatnich latach w sercu stolicy Niemiec.
(więcej…)