Jak opowiadać o jednoczącej się Europie teraz, w dobie kryzysu obejmującego także poczucie wspólnej tożsamości? Jakiego klucza użyć do siłą rzeczy skrótowej i upraszczającej opowieści? Czy jedna opowieść o Starym Kontynencie jest możliwa? A może powinno ich się stworzyć wiele i eksponować w każdym kraju europejskim? Wystawa stała w Domu Historii Europejskiej, otwarta w Brukseli w sąsiedztwie Parlamentu Europejskiego 6 maja 2017 roku, w Dniu Europy, nie daje jednoznacznej odpowiedzi na te pytania. Raczej podsyca dyskusje. Jest to jednak ekspozycja ambitna, zmusza do stawiania kolejnych pytań. Proponuje wiele perspektyw, porusza niemało trudnych spraw. Należy podkreślić odważny wybór jej autorów, by wiele spraw pozostawić niedopowiedzianych, otwartych.
Czy relacje polsko-niemieckie mają przyszłość?
Relacje polsko-niemieckie na płaszczyźnie politycznej są najgorsze od wielu lat. Widzi to także społeczeństwo, czego dowodem są najnowsze wyniki badań ankietowych CBOS. Złożyło się na to wiele przyczyn. Na negatywny ich stan wpływ ma całkowita zmiana wektorów polityki Warszawy wobec zachodnich partnerów, w tym Niemiec, ale także trudna sytuacja polityczna w samej Europie. Krytyka płynąca z Brukseli czy Strasburga przedstawiana jest jako ingerowanie w wewnętrzne sprawy Polski wrogich „europejskich elit”. Sprzeciw wobec tych aktów przyjmuje groteskowe wręcz formy, jak w przypadku prowadzenia wycinki w Puszczy Białowieskiej. Rząd jakby zapomina, że Polska jest od ponad dekady członkiem Unii, że przyjęła w związku z tym na siebie konkretne zobowiązania i, podobnie jak inne kraje, może być przedmiotem oceny ze strony pozostałych partnerów.
Historyczne harce w parkach rozrywki
W czwartek wieczorem telewizja ZDF wyemitowała wydanie specjalne popularnego programu „Neo Magazine Royale“. Gospodarz audycji, Jan Böhmermann oraz jego redakcyjny kolega, Ralf Kabelka zajęli się problemem niemieckiej pamięci historycznej. Przedstawili widzom nową inicjatywę, „Projekt Park Rzeszy / Unternehmen Reichspark“, której cel określili jako nowe podejście do okresu nazizmu i zamiar utworzenia tematycznego parku rozrywki. W ten szokujący sposób autorzy odnieśli się do modnego dzisiaj w świecie sposobu opowiadania o historii poprzez różnego rodzaju rekonstrukcje historyczne.
Polityka symboli
Przed kilku laty opublikowałem artykuł na temat ówczesnych relacji polsko-niemieckich. Stwierdziłem w nim, że polityka symboli skończyła się. Tak mi się wydawało. Byłem przekonany, że wieloletnia intensywna współpraca i sieć wymiany uporają się z „fatalizmem wrogości“, a oba państwa w przyszłości będą kooperować na normalnych, sąsiedzkich warunkach. Dzisiaj przyznaję, że myliłem się. Moje podejście było zbyt… technokratyczne? Nadal potrzebujemy symboli. Być może pomnik poświęcony polskim ofiarom II wojny światowej spełni taką rolę.
Manifest europejski
Czy 11 listopada jest tylko wyjątkową datą w kalendarzu polskich świąt narodowych? Doniesienie medialne pełne biało-czerwowych barw mogą nas w tym utwierdzać. Jednak to ważny dzień także dla Europy. Grupa europejskich intelektualistów postanowiła przypomnieć o wydarzeniach z listopada 1918 r. Uważają bowiem, że prawie 100 lat po Wielkiej Wojnie, która rozpoczęła się jako konflikt europejski, nadal trzeba apelować i przypominać o podstawowych wartościach, jakimi są: prawa człowieka, wolność słowa, praworządność i przestrzeganie prawa. Poniżej zamieszczam pełny tekst manifestu.