Przed kilku dniami obchodziliśmy 50 rocznicę uklęknięcia zachodnioniemieckiego kanclerza Willy’ego Brandta przed pomnikiem Bohaterów Getta w Warszawie. Scena ta stała się szybko ikoną i symbolem dążenia do pojednania między narodami. Mimo upływu dziesięcioleci w Polsce nadal nie brak osób, które nie potrafią a raczej nie chcą zrozumieć znaczenia tego gestu. Określenia typu „pusty gest”, „mydlenie oczu” czy „pseudopojednanie” są dobrym tego przykładem z ostatnich dni. Jak wytłumaczyć ten fenomen? Co sprawia, że sprawy wydawałoby się oczywiste, należy na nowo tłumaczyć? Czy za tym się kryje niewiedza, czy kalkulacja polityczna? (więcej…)
Historyczne analogie
Za kilka dni będziemy obchodzić 50 rocznicę uklęknięcia zachodnioniemieckiego kanclerza, Willy’ego Brandta przed Pomnikiem Bohaterów Getta w Warszawie. W Niemczech przygotowania do rocznicy idą pełną parą. Niemiecka mennica wypuściła monetę 2 euro z sylwetką klęczącego kanclerza, natomiast niemiecka poczta wprowadziła do obiegu znaczek o wartości 110 centów także z tym wizerunkiem. Czy w Polsce przygotowuje się podobne działania? Ponieważ takie rzeczy planuje się z dużym wyprzedzeniem, pytanie jest z rodzaju retorycznych. Czy nasi rządzący mają jakiś problem z tą rocznicą i jej odpowiednim upamiętnieniem? Jaki jest stan relacji między obu państwami? Jakie różnice w relacjach polsko-niemieckich istnieją między rokiem 1970 a 2020? Choć dzisiaj wpływają na nas inne uwarunkowania, kwestia braku należytego zrozumienia symbolicznego gestu niemieckiego polityka i noblisty nasuwa mimo wszystko pewne analogie. (więcej…)
Hitler i inni nazistowscy funkcjonariusze honorowymi obywatelami Wrocławia?
W ostatnich dniach na nowo podjęto sprawę honorowych obywateli Wrocławia. Pretekstem była sprawa kard. Henryka Gulbinowicza oraz wpis na Facebooku byłego prezydenta miasta, obecnie radnego Sejmiku Województwa Dolnośląskiego Stanisława Huskowskiego1. Wczoraj ukazał się artykuł w „Gazecie Wrocławskiej” Marcina Rybaka pt. „Hitler, Goebbels, Stalin… Honorowi obywatele Wrocławia? Wyjaśniamy”. Przywołane tam wypowiedzi byłego prezydenta Wrocławia, dzisiaj posła do PE, Bogdana Zdrojewskiego oraz dyrektora Muzeum Miejskiego we Wrocławiu, Macieja Łagiewskiego są nieścisłe i wymagają korekty. Nie zwrócono przy tym całkowicie uwagi na fakt, iż Polska przejmując tereny poniemieckie w wyniku uchwał poczdamskich nie jest następcą prawnym III Rzeszy, a tym samym ustanowiony przez tą ostatnią porządek prawny nie jest obowiązujący. (więcej…)
„Historyczny akt”. Traktat graniczny polsko-niemiecki
Rocznice są zwykle okazją do przypomnienia przełomowych wydarzeń. Z tej okazji publikowane są książki, organizuje się dyskusję, także media podnoszą te kwestie. Często przy tej okazji zabierają głos nie tylko historycy, ale także – jeśli jest to możliwe – świadkowie wydarzeń, zainteresowani obywatele. Jest rzeczą ciekawą, że jedne rocznice są hucznie obchodzone, inne traktowane po macoszemu, jeszcze inne pomijane całkowitym milczeniem. Istnieją rozbudowane i na stałe wpisane w kalendarz społeczny praktyki upamiętnień. W innych przypadkach wiele zależy od społecznego zainteresowania i wrażliwości. Bez wątpienia jest to związane z polityką historyczną władz centralnych, samorządowych czy organizacji społecznych. Podpisanie traktatu granicznego polsko-niemieckiego, którego 30lecie właśnie obchodzimy, należy – niestety – do tej drugiej kategorii, do rocznic pomijanych. Nie zaplanowano żadnych obchodów, w mediach nie poświęcono temu wydarzeniu i początkowi procesu, który uruchomił, więcej uwagi. Odbyła się tylko jedna konferencja naukowa, która przypomniała tło historyczne, proces negocjacji traktatu i jego główne postanowienia. Jak wytłumaczyć ten brak zainteresowania? Czy traktat graniczny, jeden z najważniejszych traktatów podpisanych przez Polskę po 1989, nie zasługuje na uroczyste potraktowanie? Być może na przeszkodzie stanęła epidemia covid-19, ale czy tłumaczy to wystarczająco ten brak zainteresowania? (więcej…)
Wojna na pomniki w Berlinie
W ostatnich tygodniach sprawa tzw. polskiego pomnika w Berlinie nabrała przyspieszenia. Wkrótce odbędzie się debata w Bundestagu na ten temat. Jest to zwieńczenie zabiegów wpływowej grupy niemieckich obywateli, którzy w 2017 roku wystąpili z inicjatywą budowy w centrum Berlina pomnika upamiętniającego Polaków, ofiar niemieckiej okupacji1. Natomiast 28 września b.r. w dzielnicy stolicy Niemiec Moabit (Bremer Straße / Birkenstraße) odsłonięto inny pomnik, który wywołał ogromne kontrowersje i, jak na razie, nie spotkał się z większym zainteresowaniem nad Wisłą. O rozmiarach poruszenia świadczy interwencja japońskiego ministra spraw zagranicznych, który domagał się natychmiastowego usunięcia go. Pomnik poświęcony jest tragedii kobiet (głównie z Korei), które w czasie II wojny były zmuszane do prostytucji w domach publicznych dla japońskich żołnierzy. (więcej…)