Są jeszcze miejsca w Polsce, gdzie nie docierają żadne sieci komórkowe. Oznacza to, że brak jest także dostępu do internetu. By wysłać ten post, musiałem przejechać kilka kilometrów. Gdy piszę te słowa, powoli zapada zmrok. Myśli krążą wokół zbliżającej się kolacji wigilijnej, ale także wokół końca kolejnego roku. Co to oznacza być odciętym od rzeczy oczywistych (wszak dostęp do internetu takim jest)? Dlaczego wywołuje to pewien niepokój? Permanentne on-line odbiera dystans. A z niego warto choć czasem rozejrzeć się dookoła – własnego biurka, miasta, kraju… Czas złożyć życzenia, a może także w ciszy wieczoru zastanowić się nad tym czy owym. W tegoroczne święta towarzyszą nam wspomnienia wspaniałych wypraw, pięknych rzeczy, które mieliśmy okazję zobaczyć i doświadczyć. Z podziwianych dzieł wybrałem jeden z obrazów Caravaggia. Jak przed stuleciami, tak i dzisiaj podjęty przez niego temat jest jak najbardziej aktualny: bezpieczeństwo i chwila wytchnienia, solidarność, poszanowanie praw innego człowieka. Wszystkim czytelnikom mojego bloga życzę tradycyjnych Błogosławionych Świąt, wyłączenia się choć na chwilę od otaczającego nas zgiełku, wyciszenia się i dojrzenia na horyzoncie Gwiazdy, która dzisiaj świeci specjalnie dla każdego z nas…