„Wolność nie jest za darmo“. Takie zdanie wykuto na granitowym murze, który jest częścią waszyngtońskiego pomnika poświęconego weteranom wojny w Korei. Kilka tygodni temu, w czasie pobytu w stolicy USA, miałem okazję obejrzeć ten monument. Nic nie jest za darmo, wolność też. Truizm? Niby to wiemy, ale czy przyjmujemy do wiadomości, że może to być hasło naszej współczesności, a nie tylko patriotyczny slogan z przeszłości, potrzebny do mobilizacji społeczeństwa?
Nad szachownicą Georgetown
To taka polska choroba. Nawet krótki pobyt zagranicą powoduje, że budzi się we mnie poszukiwacz polskich śladów. Czasami rzucają się one od razu w oczy, innym razem trzeba się nieco natrudzić, by je odnaleźć. W przypadku Georgetown University nie było żadnych problemów. Po prawej stronie głównego gmachu uniwersytetu na ławce siedzi Jan Karski, przy nim szachownica. Figury rozstawione, brak jednak partnera do tej partii. Czy to zaproszenie dla przechodnia? Na tutejszym uniwersytecie Karski, polityczny uchodźca z Polski, obronił w 1952 r. doktorat, a później przez długie lata pracował jako profesor. W 100 lecie urodzin uczelnia uczciła jego pamięć przedsięwzięciem zatytułowanym „Spacerując z Janem Karskim“.