W trakcie licznych wędrówek po Śląsku przyzwyczailiśmy się już do widoku zrujnowanych pałaców. Zdarza się, że ruiny te nie powstały w odległych stuleciach czy w wyniku ostatniej wojny. Do destrukcji doszło bowiem po 1989 r. Mury z pustyni otworami okiennymi, zawalonymi stropami, skryte za bujną roślinnością nie rzucają się już w oczy, choć były często świadkami ważnych wydarzeń historycznych i siedzibami wybitnych osobistości. Po niektórych nie został nawet ślad. Jedynymi dowodami ich istnienia pozostają stare mapy, przewodniki i różne materiały ikonograficzne (zdjęcia, kartki pocztowe i inne) zamieszczone w nostalgicznych polskich czy niemieckich albumach. O ruiny nikt się na ogół nie troszczy. Przecież na Dolnym Śląsku nie brak obiektów, które jeszcze jako tako wyglądają i mogłyby przyciągnąć uwagę nabywcy posiadającego odpowiednio gruby portfel. Czekają na kupców, którzy być może uratuje je przed zniszczeniem. A czy można uratować ruinę? Czy warto? Można i warto. Udało się to kilka lat temu w Żmigrodzie, teraz w Goszczu (wkrótce w Ząbkowicach Śląskich). Rewitalizacja pałacu w Goszczu i zabudowań pałacowych robi wrażenie. Ruiny nie tylko zabezpieczono przed dalszą destrukcją, ale i stworzono z nich atrakcję turystyczną. W należących do kompleksu pałacowo-ogrodowego budynkach stworzono przestrzeń dla działań kulturalnych i wypoczynku. (więcej…)
Wzorcowa rewitalizacja. Pałac w Goszczu
W