Wieloletnie tworzenie bloga naukowego ma kilka aspektów. Można dzięki temu medium przedstawiać swoje cząstkowe wyniki badań, dzielić się pomysłami i opiniami, recenzować publikacje. Często takie wpisy przybierają formę swoistego roboczego dziennika. Publikacja wpisów jest także zaproszeniem do dyskusji. Z perspektywy lat muszę przyznać, że moje pierwotne założenia sprawdziły się. Myślę, że udało się stworzyć grupę wiernych i krytycznych czytelników, którzy z życzliwością i zainteresowaniem śledzą moje zmagania z historią. W ostatnim czasie otrzymuję jednak coraz więcej listów, z których publikacji po zastanowieniu rezygnuję. Nie dotyczą sprawy poruszanej we wpisie, są motywowanym polityką czy nacjonalizmem atakiem ad personam. Jednym słowem, są wynurzeniami bliskimi wpisom trolli czy hejterów internetowych. (więcej…)
Kontakt z czytelnikami. Uwagi na marginesie nieopublikowanego listu
K