Zastanawiałem się, jaki motyw przewodni wybrać dla nowej / starej odsłony bloga. Przejrzałem zdjęcia. Nie znalazłem żadnej intrygującej rzeczy. A z pomocą nowego motywu chciałem – niejako w pigułce – oddać tematy przewodnie mojego bloga. Wreszcie wybrałem przedmiot, który „odziedziczyłem“ po cioci, a właściwie siostrze mego dziadka. Jest to stara, poniemiecka maszyna do pisania marki „Torpedo“. Klawiatura zawsze wywoływała moje zaciekawienie. Obok liter i pojedynczych słów niemieckich znalazły się także litery polskie, które w sposób dość nieudolny wstawiono w oryginalną klawiaturę. Taki miniprzeszczep, nic wyjątkowego w czasach zmian granic i milionowych migracji. Drugie życie osieroconych rzeczy. Część liter z klawiatury pokolorowałem. I tak wyszła mi kombinacja trzech określeń: PL, DE i … Umschalter (przełącznik). Może to być symboliczny znak dla określenia relacji polsko-niemieckich w ostatnich dekadach.
(więcej…)
Historia pewnej maszyny
H