Sezon na różaneczniki zaczął się na dobre. Wystarczyło kilka słonecznych dni, by rozkwitły w pełnej krasie. W ogrodzie jeden różanecznik ładniejszy jest od drugiego. Moim ulubionym jest Germania, niewielki jeszcze krzew z wielkimi kwiatami w kolorze ciemnoróżowym. Niestety, mimo poszukiwań nie znalazłem mu jeszcze odpowiedniego towarzysza. Marzy mi się bowiem rododendron Polonia. Jednak, jak dotąd, nikt go nie wyhodował. Pech, przypadek czy spisek? A może by tak na 25 lecie podpisania traktatu polsko-niemieckiego (lub 1050 rocznicę chrztu – jak kto woli) nadrobić lukę w świecie różanecznikowym? Zgodnie rosnące Germania i Polonia to byłby piękny widok.
Relacje polsko-niemieckie na rozdrożu
Na początku tego roku zadałem moim koleżankom i kolegom pytanie, jak – w ich ocenie – będą się rozwijać relacje polsko-niemieckie. Odpowiedzi otrzymałem niewiele, w większości były zresztą zdawkowe. Ta powściągliwość była odbiciem przekonania, że relacje polsko-niemieckie dawno przestały być problemem, a Polska i Niemcy stoją przed ogromnymi wyzwaniami związanymi z sytuacją nie tyle bilateralną, co międzynarodową. Czy możemy dziś uznać, że było to błędne przeświadczenie? Relacje polsko-niemieckie znów stanęły na agendzie. Ostatnie tygodnie przekonują, że wszczęcie dyskusji o ich stanie jest jak najbardziej potrzebne.