Telewizja niemiecka MDR wyemitowała ciekawy dokument poświęcony karierom byłych nazistów w NRD. Jeszcze dzisiaj można spotkać się ze zdaniem, że w NRD nie było żadnych nazistów, a jeśli takich zdemaskowano, spotykała ich zasłużona kara. Naturalnie w zdaniu tym można odnaleźć echa antyfaszystowskiej legendy NRD, którą przez cały okres istnienia forsowały władze tego państwa. Całe odium przeszłości spaść miało na kapitalistyczną RFN. To właśnie ona miała nie chcieć i nie umieć rozliczyć nazizmu. Film podejmując tą problematykę, rozprawia się z jeszcze żywymi mitami.
Narodowość kamieni
W ostatni dzień Międzynarodowych Targów Książki we Frankfurcie nad Menem uczestniczyłem w ciekawej dyskusji poświęconej dziejom powojennego Wrocławia i wyzwaniom stającym przed miastem w przyszłym roku (Europejska Stolica Kultury) i latach następnych. Jej organizatorem był Weltempfang. Zentrum für Politik, Literatur und Übersetzung we współpracy z Deutsches Kulturforum östliches Europa i Biurem Festiwalowym Wrocław 2016. W dyskusji wziął także udział prezydent miasta, dr Rafał Dutkiewicz oraz germanistka, autorka m.in. poczytnego przewodnika literackiego po Wrocławiu, dr Roswitha Schieb. Naszą rozmowę śledziło wiele osób, przedstawicieli różnych generacji. W czasie dyskusji pojawił się jeden wątek, który postanowiłem szerzej rozwinąć w tym wpisie. Moderator dyskusji, niemiecki dziennikarz, dr Conrad Lay zapytał, czy kamienie we Wrocławiu mówią dzisiaj po polsku czy niemiecku. Być może szukanie odpowiedzi na to pytanie w minionych latach miało jeszcze jakieś uzasadnienie, dzisiaj wydaje mi się niezbyt trafne. Nie oddaje specyfiki naszego miasta i brzmi anachronicznie.