
Rocznice są zwykle okazją do przypomnienia przełomowych wydarzeń. Z tej okazji publikowane są książki, organizuje się dyskusję, także media podnoszą te kwestie. Często przy tej okazji zabierają głos nie tylko historycy, ale także – jeśli jest to możliwe – świadkowie wydarzeń, zainteresowani obywatele. Jest rzeczą ciekawą, że jedne rocznice są hucznie obchodzone, inne traktowane po macoszemu, jeszcze inne pomijane całkowitym milczeniem. Istnieją rozbudowane i na stałe wpisane w kalendarz społeczny praktyki upamiętnień. W innych przypadkach wiele zależy od społecznego zainteresowania i wrażliwości. Bez wątpienia jest to związane z polityką historyczną władz centralnych, samorządowych czy organizacji społecznych. Podpisanie traktatu granicznego polsko-niemieckiego, którego 30lecie właśnie obchodzimy, należy – niestety – do tej drugiej kategorii, do rocznic pomijanych. Nie zaplanowano żadnych obchodów, w mediach nie poświęcono temu wydarzeniu i początkowi procesu, który uruchomił, więcej uwagi. Odbyła się tylko jedna konferencja naukowa, która przypomniała tło historyczne, proces negocjacji traktatu i jego główne postanowienia. Jak wytłumaczyć ten brak zainteresowania? Czy traktat graniczny, jeden z najważniejszych traktatów podpisanych przez Polskę po 1989, nie zasługuje na uroczyste potraktowanie? Być może na przeszkodzie stanęła epidemia covid-19, ale czy tłumaczy to wystarczająco ten brak zainteresowania? (więcej…)